... co nie zmienia faktu, że "tamten" rynek wyglądał o wiele lepiej niż obecny, który ma raptem trzy świerki na krzyż i BETON. Ja rozumiem, że nowoczesność, że to taka dzisiejsza moda i oznaka "tych" czasów, ale tylko spójrzcie na te zdjęcia! Usunąć z nich auta, asfalt zastąpić ładnym granitem, na środku tego zielonego skwerku zamiast donicy z kwiatami ładną fontannę i ryneczek jak marzenie. Ładny, schludny, i przede wszystkim z zielenią!
I komu to przeszkadzało?
Na pewno milej i przyjemniej wtedy było w Rynku niż obecnie.Teraz mamy kamienno-betonową pustynię,której nawet sezonowe ogródki nie ożywią na dłużej.Drzewka w donicach już pousychały a mizerne pozostałości niebawem podzielą ich los.Tylko jeszcze akacje pozostały,ale czy na długo?
Na pewno potrzebne były pewne zmiany,by dostosować Rynek do nowych potrzeb i uwarunkowań.Jak patrzę na te zdjęcia-a taki Rynek pamiętam z własnych doświadczeń-to wydaje mi się,że i ogródki by się zmieściły, i miałyby jeszcze ładniejszą,bo naturalną oprawę.Na fontannę też by się znalazło miejsce.
Z pewnoscią trzeba by było zmienić organizację ruchu w tym obrębie.Czy jednak koniecznie by trzeba wyprowadzić ruch samochodowy z Rynku? Nie wiem.
W Starym Sączu w Rynku jest parking i jakoś to nikomu nie przeszkadza-a ruch tam jest o wiele większy,bo przejeżdżają tam nawet autobusy do Zakopanego,Krynicy,Sczawnicy i Piwmicznej oraz innych bardzo popularnych i atrakcyjnych turystycznie miejcsowości.Podobnie jest w Nowym Sączu.