Zaistniał taki slogan, z założenia ironiczny, przewrotny "I komu to przeszkadzało? który można urabiać plastycznie we wszystkich kierunkach. Odnosi się bardziej do przeszłości, do tego, co już zaszło, a z drugiej strony ma zwracać uwagę na różne zjawiska społeczne. To ja pytam pod kątem realnych możłiwości: Co stoi na przeszkodzie? Oferta rynku sama się nie zmieni. Od tego są ludzie. Ludzie wpływają na innych ludzi, przyciągają wizjami, tworzą atmosferę, tworzą projekty i zmieniają funkcje obiektów i miejsc, udoskonalają, tworzą dogodne warunki do tego, aby te miejsca nadal żyły i koncentrowały spotkania między ludźmi, życie miejskie. Co stoi na przeszkodzie, aby mentalnie zmienić wizję rynku, jego przeznaczenia? Wprowadzić całoroczny handel inny niż do tej pory nam znany w sklepach, na płycie rynku i na podcieniach oraz całoroczne rozrywki, niespodzianki. Jeśli ludzie będą wiedzieć, że każdego dnia czeka coś innego ciekawego, niepsodziewanego na rynku, przyjdą ożywieni.