Przypomnijmy. W rządowym Krajowym Planie Kolejowym (KPK) zapisano budowę łącznicy Jedlicze - Szebnie, dzięki której pociągi dojadą z Krosna do Rzeszowa w około 85 minut (pisaliśmy o tym tutaj). Przetarg na budowę kolejowego skrótu ogłoszono 13 października, a inwestycja będzie połączona z modernizacją linii nr 108 na odcinku Jasło-Nowy Zagórz. Prace mają wystartować w 2025 roku i zakończyć się dwa lata później.
Obecnie władze województwa zamawiają u przewoźnika Polregio tylko dwie pary połączeń Jasło - Sanok - Jasło w dni powszednie. Są też weekendowe szynobusy Rzeszów - Sanok - Rzeszów jadące z Krosna do stolicy regionu aż 2 godziny "z hakiem". Sytuację ratuje nieco PKP Intercity uruchamiające pociągi Zagórz - Kraków - Zagórz, cieszące się niemałym zainteresowaniem.
Niewykorzystanie potencjału linii nr 108 odbija się także na przewozach towarowych. Jak zauważa wiceprezydent Krosna dr Tomasz Soliński, "ponadnormatywne nachylenie" torów sprawia, że nie można kierować na nie pokaźniejszych składów. Samorządowiec nie ukrywa więc radości, że KPK zmieni kolejowe oblicze Krosna, a dzięki współpracy z władzami województwa przybędzie połączeń pasażerskich.
W wyniku remontu linii nr 108 tory zostaną schowane pod ziemią na kilkusetmetrowym odcinku. Dzięki temu około 2027 roku na ulicach Lwowskiej oraz Hallera powstaną ronda, a znikną przejazdy kolejowe. Tomasz Soliński zwraca uwagę, że dzięki temu pokaźny fragment miasta nie będzie regularnie odcinany opadającymi rogatkami.
Skrzyżowanie z wyspą pojawi się również obok obecnego, pieszego przejścia przez tory dzielącego ulicę Piastowską na dwie części. Podział drogi się skończy - będzie miała jeden ciąg.
Nad zasłoniętą ziemią linią kolejową utworzone zostaną m.in. ścieżka rowerowa, łącząca Lwowską i Grodzką oraz parking wzdłuż Piastowskiej. Więcej miejsc, by zostawić auto, będzie też przy budynku Urzędu Miasta.
Budowlańcy rozbiorą ponadto obecny wiadukt nad ulicą Grodzką i postawią nowy, pod którym łatwiej będzie przejechać większym wozom. Dziś nie mogą tam wjeżdżać pojazdy o wysokości powyżej 3,7 metra, gdy naczepy tirów mogą mieć nawet 4 metry wysokości.
Remont linii nr 108 oraz budowa łącznicy mają zakończyć się jednocześnie. - Tylko całość sprawi, że osiągniemy zakładane cele. Te duże projekty kolejowe będą finansowane ze środków Unii Europejskiej i budżetu państwa - mówi Tomasz Soliński, przypomniając, że przed Krosnem "ogromne wyzwania związane z koordynacją i realizacją inwestycji".
Co - poza szybszą jazdą pociągiem do Rzeszowa - zmieni się w transporcie publicznym, gdy inwestycje dobiegną końca? Ruszyć może średnicowa kolej, na przykład z Wróblika Szlacheckiego przez Targowiska i nasze miasto do Jedlicza Męcinki. Jak wyjaśnia prezydent Krosna Piotr Przytocki, idea takich połączeń powstała wiele lat temu w Wydziale Drogownictwa UM. Mają skłonić mieszkańców do zostawienia auta i przesiadki na "zbiorkom".
- Koncepcja zakładała, że kolej średnicową skomunikujemy z liniami autobusowymi oraz ścieżkami rowerowymi. Dystans między stacjami końcowymi pociągi pokonywałyby w 20-30 minut. Wiązałoby się to z całkowitą przebudową dotychczasowych rozwiązań w komunikacji publicznej, ale na tamtym etapie nie prowadzono dalszych prac koncepcyjnych - dodaje Piotr Przytocki.
Idea średnicowej kolei całkiem nie umarła. Tomasz Soliński zakłada, że dodatkowe połączenia MKS skomunikują ościenne gminy leżące wzdłuż LK nr 108. Autobusy dowoziłyby pasażerów do przystanku PKP i odbierały stamtąd podróżnych, którzy wysiedli z szynowych pojazdów.
- Funkcjonowanie takiego wahadła będzie przedmiotem rozmów z sąsiednimi samorządami, marszałkiem województwa oraz przewoźnikiem kolejowym (...). Szczegółowe rozwiązania są jeszcze przed nami - wylicza wiceprezydent. A Piotr Przytocki uzupełnia, że czas opracować strategiczny układ transportu publicznego, w czym mogą pomóc środki spoza miejskiego budżetu.
Dziś emkaesy zatrzymują się przy dworcu i przystankach PKP w Krośnie, stacji Targowiska, a także przystankach w Jedliczu i Przybówce (ten ostatni leży przy LK nr 106). Rozkład jazdy komunikacji miejskiej nie jest dostosowany do rozpiski odjazdów pociągów i na odwrót. Możliwość przesiadki to czysty przypadek.
Następną zachętą do korzystania z kolei średnicowej mają być trzy nowe przystanki PKP w Krośnie: Huta (przy ul. Okulickiego niepodal BWI, na tyłach Krosno Glass), Guzikówka (przy ul. Jagiellońskiej) i Południe (bliżej galerii VIVO niż Krosno Miasto). Dlaczego magistrat wybrał takie lokalizacje?
- Przystanek Huta to obsługa pracowników dojeżdżających do BWI, FA Krosno i Krosno Glass oraz części dzielnicy Polanka. Guzikówka obsłuży osiedla Traugutta i Południe oraz pasażerów zainteresowanych atrakcjami miejskimi w Śródmieściu. Przystanek Południe będzie dla klientów centrów handlowych przy ul. Bieszczadzkiej oraz mieszkańców nowej części osiedla przy ul. Hallera - wylicza Piotr Przytocki.
Kolejarze obiecują, że istniejące już przystanki Miasto, Polanka i Turaszówka będą dostosowane do współczesnych standardów. Rewolucję pokaźniejszej skali przejdzie budynek stacji Krosno, bo zakwalifikował się do Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2024-2030.
W komunikacie PKP S.A. czytamy: "Renowacji zostanie poddana elewacja wraz z (jej) detalami. Modernizację - z poszanowaniem dla historycznego charakteru dworca - przejdą również wnętrze obiektu i plac przed nim. Budynek i jego otoczenie staną się przyjazne dla osób z niepełnosprawnościami, rodziców z dziećmi czy pasażerów z dużym bagażem (...) dzięki likwidacji barier architektonicznych oraz wprowadzeniu ułatwień w poruszaniu się, tj. ścieżek prowadzących, oznaczeń w alfabecie Braille'a czy planów dotykowych".
Państwowa spółka chce też zamontować nowoczesne systemy bezpieczeństwa oraz informacji pasażerskiej. - Część stacji należąca do PKP S.A. pochodzi z 1910 roku, kolejna użytkowana przez miasto jest jeszcze starsza (działa tam Etnocentrum - red.). Dworzec jest objęty ochroną konserwatora zabytków (...). Zachowamy elementy historyczne, jednocześnie wprowadzimy elementy nowocześności i wygody pasażerskiej - zachwalał na spotkaniu z mediami (5.10) Ireneusz Maślany z zarządu PKP S.A.
Ireneusz Maślany oszacował, iż trwająca 3 lata modernizacja stacji Krosno pochłonie ok. 20 mln zł. Ponadto - po wieloletniej przerwie - otwarta zostanie poczekalnia PKP. Konferencję prasową zorganizowano przed wyborami, ale nie oznacza to, że nowi rządzący porzucą z automatu kolejowe plany i przetargi. Na początku tego roku przeciwne sobie frakcje współpracowały, gdy PKP Intercity chciało zawiesić pociąg TLK "Wetlina" obsługujący Krosno. Z sukcesem sprzeciwili się temu politycy Zjednoczonej Prawicy oraz Lewicy.