ARCHIWUM 1999-2017

Rynek jak skansen - temat znany od 10 lat

Portal ma już 10 lat. Wracamy do spraw, którymi miasto żyło w 2002 roku. Właśnie tyle lat trwa dyskusja, jak w Rynku ma funkcjonować ruch samochodowy. Temat ciągle jest otwarty, choć przez lata wiele się zmieniło. Sprawdźmy jakie wtedy były propozycje i czy zostały wcielone w życie.
Redakcja Portalu
Zakaz wjazdu do Rynku, dwa ronda: od strony poczty i ul. Staszica - to pomysły sprzed 10 lat

Dyskusja na temat ruchu kołowego w ścisłym centrum miasta na dobre rozpoczęła się 10 lat temu, gdy dobiegał końca, poprzedzony pracami archeologicznymi, remont płyty Rynku. Od tego czasu wiele się zmieniło, pojawiało się sporo koncepcji, a to dotyczących kierunku ruchu, jego dopuszczeniu, zakazu, ograniczeniu, ale też ilości miejsc parkingowych. Już wtedy była mowa o tym, że Rynek umiera, szukano rozwiązania problemu. Przyszłość pokazała, że sytuacja miała się tylko pogorszyć, i to nie tylko ze względu na ograniczenia w ruchu.

10 lat wstecz

"Obecna sytuacja przypomina "wolną amerykankę" - pisał portal w lutym 2002 roku. - Nie wiadomo dokładnie kto i kiedy może wjechać na Rynek. Znaki drogowe i dotychczasowe uregulowania straciły swoją moc. Nawet Straż Miejska jest zdezorientowana. Pośrodku płyty Rynku, przy drodze, stworzył się parking. (...) "Ruch kołowy w Rynku musi jednak zostać szybko uregulowany. Po zakończeniu modernizacji płyty Rynku, warunki wjazdu i parkowania w śródmieściu muszą być jasne i klarowne." Tak 10 lat temu rozpoczęła się dyskusja - jaki ruch w śródmieściu. Przez lata sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.

Już wtedy władze miasta w ogóle chciały zakazać ruchu w Rynku, ale przez pewien czas zamierzały dopuścić możliwość, by samochody poruszały się "bokami" czyli pod Rektoratem PWSZ i wzdłuż sklepów w zachodniej części Rynku (ul. Kazimierza Wielkiego, ul. Portiusa).

Docelowo, według pomysłu sprzed 10 lat, dojazd do śródmieścia odbywałby się drogami dwukierunkowymi, którymi miały się stać dotąd jednokierunkowe: ul. Sienkiewicza i Piłsudskiego (od poczty w górę do Rynku). A wtedy przejazd przez płytę Rynku - nawet "bokami" - byłby zabroniony. Jako zupełną nowość traktowano plany wybudowania dwóch rond: na Placu Konstytucji 3-go Maja oraz przy poczcie. Pomysł ten nazywano kontrowersyjnym.

Propozycjom tym sprzeciwiła się funkcjonująca już wtedy Unia Przedsiębiorców i Właścicieli Nieruchomości - organizacja, która skupia m.in. właścicieli sklepów i kamienic w śródmieściu. - Tu musi być wolność wjazdu. Od tego nie uciekniemy. Takie jest przyzwyczajenie człowieka XXI wieku. Inaczej będziemy mieli skansen w centrum miasta - twierdził 10 lat temu Józef Guzik, prezydent UPiWN. Argumentowano, że przez przedłużające się prace remontowe na Rynku mieszkańcy miasta odzwyczaili się od odwiedzania Starówki, przez co stracili kupcy. Wpuszczenie ruchu samochodowego miało przywrócić popularność centrum miasta. (Zobacz archiwalny tekst)

Próby rozwiązania problemu na przestrzeni dekady

Słowa Józefa Guzika w pewnym sensie stały się prorocze (choć wyludnienie Rynku dziś to nie tylko kwestia ograniczenia ruchu samochodowego). Przez lata niektóre z propozycji sprzed 10 lat zostały wprowadzone w życie, ale zupełne wyprowadzenie ruchu samochodowego z Rynku dotąd się nie udało. Zobaczmy jak przez lata zmieniała się Starówka.

Rondo Solidarności powstało w 2003 roku. To jeden z pomysłów z 2002 roku. Wtedy planowano też budowę ronda na Placu Konstytucji 3 Maja. Do dziś ta inwestycja nie została zrealizowana
Dziś po zachodniej stronie Rynku jeździ się odwrotnie, od strony ul. Zjazdowej, przez niektórych nazywanej "Wjazdową". W ten sposób nie można już też parkować
Część uliczek Starego Miasta jest już po wymianie nawierzchni. Odwrócony jest też kierunek ruchu na prowadzącej do Rynku ul. Piłsudskiego

10 lat później, problemy te same

Mimo że w ciągu tych 10 lat na Rynku działo się sporo, czas jakby stanął w miejscu. Sprawa nadal podlega dyskusji, nadal różni poszczególne środowiska.

Problem jest na tyle poważny, że o pomoc w jego rozwiązaniu władze miasta po raz pierwszy zwróciły się do profesjonalistów. Jeszcze w 2011 roku firma konsultingowo-badawcza, która doradza instytucjom publicznym, w tym samorządom, w zakresie planowania i zarządzania strategicznego - Centrum Doradztwa Strategicznego z Krakowa przeprowadziła warsztaty z przedsiębiorcami, właścicielami kamienic i osobami, które działają na krośnieńskim Rynku (Zobacz archiwalny tekst). Wypracowane ustalenia dotyczące przywrócenia Rynkowi funkcji handlowych, rekreacyjnych i turystycznych znalazły się w przygotowanym później raporcie, sukcesywnie mają być wcielane w życie.

Już w ciągu najbliższych miesięcy w centrum miasta sporo się zmieni. Przyczyni się do tego zakończenie budowy Centrum Dziedzictwa Szkła z ruchomymi schodami łączącymi płytę Rynku z ul. Legionów, adaptacja piwnic przedprożnych, a także rewitalizacja wieży farnej. W planach jest także wymiana nawierzchni na uliczkach, na których nadal straszy połatany asfalt.

Wraz ze zmianami w infrastrukturze z pewnością podjęte zostaną kolejne próby rozwiązania "rynkowych" problemów. O każdej ze zmian będziemy informować, dopisywać kolejne daty w historii krośnieńskiej Starówki.

Portal skończył 10 lat. Chociaż sam dużo się nie zmienił, to jednak wokół niego zmieniło się sporo. Co jakiś czas przypominać będziemy sprawy i tematy dotyczące Krosna, które goszczą na portalu od 10 lat. Jak zmieniło się miasto - wrócimy wspomnieniami do przeszłości.

(an), fot. archiwum