Przypomnijmy. Krosno w grudniu 2017 stało się użytkownikiem wieczystym ok. 122 hektarów na byłym lotnisku „Iwonicz” w Targowiskach. Obecnie w większości są to nieużytki. W ich miejscu ma powstać strefa inwestycyjna „przede wszystkim dla firm z sektora wysokich technologii” oraz łącznik między miastem a projektowaną drogą ekspresową S19.
Jednak te tereny administracyjnie nadal leżą w gminach Miejsce Piastowe i Krościenko Wyżne. Ich byli wójtowie początkowo nie zgadzali się na zmianę granic, jednak w 2018 zawarli porozumienie z prezydentem Krosna. Wybory samorządowe przyniosły zmianę władzy i dotychczasowych włodarzy zastąpili nowi, wybrani z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Uważają oni, że ruchy magistratu prowadzą do „rozbioru” ich gmin, a zawarta ugoda była nieważna.
Krośnianie w konsultacjach społecznych poparli działania władz miasta, natomiast głosujący w gminach Miejsce Piastowe i Krościenko Wyżne wyrazili swój sprzeciw. W marcu władze Krosna złożyły wniosek do Rady Ministrów o zmianę granic od 1 stycznia 2020, co poparła wojewoda podkarpacka.
Wybrani w 2018 wójtowie nie zgadzają się na zmianę granic Krosna, chociaż startowali pod szyldem PiS, a S19 to element Via Carpatia, jednej ze sztandarowych inwestycji rządu utworzonego przez PiS
W połowie lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zasugerowało rządowi, by nie zgodził się na poszerzenie Krosna. Ministrowie przychylili się do argumentów resortu i uniemożliwili zmianę granic w przyszłym roku.
- Wymienione jednostki (gminy Krosno, Miejsce Piastowe i Krościenko Wyżne – red.) powinny podjąć działania zmierzające do wypracowania porozumienia w zakresie proponowanych zmian. W tym celu właściwym byłoby rozważenie przeprowadzenia postępowania mediacyjnego między stronami, także z udziałem innych zainteresowanych jednostek samorządu terytorialnego oraz właściwego wojewody – napisano w uzasadnieniu decyzji Rady Ministrów z 26 lipca.
Rząd dodał, że gdyby Krosno ponownie chciało wystąpić z wnioskiem o zmianę granic, będzie on poddany „ponownej analizie, uwzględniającej wszystkie uwarunkowania wnioskowanych zmian”, czyli m.in. „opinie zainteresowanych jednostek samorządu terytorialnego”.
- Rady gmin Krościenko Wyżne i Miejsce Piastowe wydały w tej sprawie negatywne opinie pomimo tego, że zamiarem Krosna było ograniczenie do minimum ewentualnych negatywnych skutków zmiany granic – stwierdził krośnieński Urząd Miasta. - W wyniku uzgodnień poczynionych jesienią 2018 r. z poprzednimi wójtami (tych gmin – red.) zdecydowano, iż część zakupionych przez Krosno terenów byłego lotniska nie zostanie objęta wnioskiem o zmianę granic.
Władze Krosna wskazały też, co ich zdaniem oznacza negatywna decyzja Rady Ministrów. - Bez odpowiedniego skomunikowania z drogą ekspresową S19 miasto będzie narażone na jeszcze większą izolację i marginalizację. (…) W przypadku niezmienionych granic, nie ma uzasadnienia dla realizowania wysiłkiem finansowym Krosna wielomilionowej inwestycji (w planowanej strefie inwestycyjnej – red.), doprowadzającej niezbędne media do niezagospodarowanego obecnie terenu. Zasoby terenów przy lotnisku niebawem się wyczerpią, a brak nowej oferty dla inwestorów przemysłowych ograniczy możliwości rozwojowe Krosna.
Magistrat zapowiedział, że będzie „kontynuować działania w kierunku skutecznego przeprowadzenia zmiany granic i odpowiedniego wykorzystania potencjału terenu, o który chce się powiększyć”. Początkiem lipca wydzierżawił też gminie Miejsce Piastowe część spornego terenu, na którym stoi stadion zespołu piłkarskiego Partyzant z Targowisk. Jak tłumaczy miasto, miało na uwadze potrzeby sąsiedniej gminy i działającego na jej terenie klubu.