Zdjęcie z Krosna zobaczył świat. Zostało zrobione smartfonem

Fotografie wykonane smartfonem wciąż nie są doceniane. Tymczasem „komórka” to najczęściej najlepszy aparat fotograficzny – bo jest razem z nami, w danym miejscu i chwili. O fenomenie fotografii mobilnej opowiada nam krośnianka Karina Wisz. Jej zdjęcie z ul. Staszica w Krośnie opublikował jeden ze światowych magazynów internetowych o tym rodzaju fotografii.
To zdjęcie zostało zrobione iPhonem na ul. Staszica w Krośnie. Opublikował je internetowy magazyn mobiography.net
Karina Wisz

Czym jest fotografia mobilna? Najprostsza definicja to zdjęcia wykonywane „komórką”. Ale to zjawisko nieco bardziej złożone. Łukasz, autor bloga Fotokomórkomania tak opisywał kilka lat temu nowy trend: - Popularyzacja telefonów komórkowych - a obecnie smartfonów - wyposażonych niejako „przy okazji” w moduł fotograficzny, zupełnie zrewolucjonizowała świat fotografii amatorskiej. Postawiła go wręcz na głowie. Smartfony zaktywizowały fotograficznie w bardzo krótkim czasie potężną rzeszę ludzi.

Kraków, ul. Floriańska
Karina Wisz

Autor zwraca uwagę na prostotę warsztatu fotograficznego: - Posługujący się smartfonem fotograf zawsze posiada przy sobie kompletnie wyposażone pod każdym względem narzędzie pracy. Nie tylko może fotografować, ale również bez problemu przeprowadzi pełną obróbkę zdjęcia i to bez względu na miejsce, w którym akurat się znajduje.

Najważniejszym wyznacznikiem fotografii mobilnej jest dla niego jednak czynnik społeczny. – To nurt w fotografii cechujący się pędem do spontanicznego fotografowania otaczającej nas w danym momencie rzeczywistości, połączonym z chęcią równie spontanicznego podzielenia się swoimi „fotograficznymi spostrzeżeniami” w Internecie. Pomogła w tym wielka popularność wszelkiego rodzaju portali społecznościowych.

Kraków, Rynek
karina wisz

Fotografią taką zajmuje się m.in. Karina Wisz z Krosna. – Fotografuję, od kiedy mam telefon komórkowy. Ale dopiero od niedawna publikuję zdjęcia w sieci. Zaczęło się od Instagrama – opowiada. Magię serwisu odkryła wtedy, gdy znajomi zaczęli zachwycać się jej kadrami, niecodziennym spojrzeniem na codzienne sytuacje.

Kraków, ul. Floriańska
karina wisz

- Idąc z aparatem po ulicy nie ma czasu na zastanowienie, na moment zawahania, gdyż rzeczywistość przez cały czas się zmienia, ludzie są w ruchu, a sytuacje ulotne. Potrzeba więc nie tylko wyostrzonego zmysłu obserwacji i umiejętności reagowania na to co dzieje się wokół, ale również – antycypacji otaczającego nas świata. Po prostu idziesz, patrzysz i łapiesz chwile – opowiada.

- Uprawiając tego rodzaju fotografię, starasz się być jak najmniej widocznym i jak najmniej zwracać uwagę na siebie. Dlatego smartfon lub możliwie najbardziej kompaktowy, co nie znaczy że złej jakości aparat, sprawdzają się najlepiej – zachwala m.in. kieszonkowy telefon komórkowy.

Maroko, Marrakesz
karina wisz

Bohaterowie zdjęć Kariny często nie wiedzą, że są fotografowani. Co z prawami do ochrony wizerunku? - Staram się nie ingerować w prywatność w istotny sposób tak, aby uniknąć ewentualnych konsekwencji. Dwukrotnie zdarzyło mi się, że osoby uwiecznione na opublikowanych później zdjęciach się rozpoznały. I szczęśliwie dwukrotnie były zadowolone z efektu mojej pracy. I mam nadzieję, że tak zostanie.

Autorka zdjęć preferuje zdjęcia czarno-białe. - Fotografia czarno-biała daje więcej możliwości interpretacji i więcej wybacza. Zdjęcie kolorowe mówi do widza wprost. Czarno-białe zaś stwarza margines do takiego jej odbioru, jaki w danym momencie wydaje się mu najbardziej odpowiedni: kiedy ma dobry nastrój, widzi więcej, kiedy zły – jedynie czarno-białe ramy.

Maroko, Marrakesz
karina wisz

Jedno z jej zdjęć zaprezentował internetowy magazyn Mobiography.net. To jeden z najdłużej działających magazynów o fotografii mobilnej, jest znany szczególnie wśród użytkowników iPhonów. Swoje prace publikują w nim znane osobowości związane z fotografią: Nicki Fitz-Gerald, Brendan O Se, Jack Hollingsworth, Elaine Taylor, Laurence Bouchard.

Wiele jej zdjęć zostało opublikowanych w różnych magazynach, a także nagrodzonych na wystawach i festiwalach fotograficznych (m.in. Festiwal Fotografii Mobilnej Wrocław 2018, Urban Street Diving Night Diving w Rotterdamie).

Maroko, Marrakesz
karina wisz

Karina zachęca wszystkich, którzy tworzą fotografię mobilną do przyłączenia się do grupy na Facebooku MobiPhoto Krosno.

Patrycja Boczar-Pelczar

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
Niki_Manifesto
26.10.2018 22:10

Piękne! Niezwykłe historie mogą w sobie zawierać. Pierwsze 4 uliczne to sceny z  filmów detektywistycznych Noir. Wiele szczegółów, wątków, zawiłych dróg, sytuacji ukrytych w mrocznych zaułkach, sekretów w ścianach kamienic i pod kostką brukową. Poza rozlaną plamą światła ulicznych latarni. 3 kolejne to kadry filmowej dokumentacji korespondentki wojennej. Krok w krok, tuż za nimi. Uciekający z ruin miast objuczeni  dobytkiem całego życia poruszają się ciężko acz bezszelestnie, ich szeroko otwarte oczy wciągają każdy centymetr oswojonego świata. Ciche dramaty odciśnięte na twarzach.

Niki_Manifesto
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (1)