W niedzielę (26.08) w południe na ul. Franciszkańską w Krośnie przyjechały na sygnałach pojazdy pogotowia ratunkowego oraz policji. Nie wiemy, kto poinformował służby o rannym mężczyźnie. Jego życia nie udało się jednak uratować - mężczyzna zmarł. Nieoficjalnie wiemy, że był to 48-letni Jerzy G., krośnianin.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa w Krośnie, czynności do wykonania zostały zlecone Komendzie Miejskiej Policji w Krośnie.
- Prowadzimy śledztwo w kierunku zabójstwa (art. 148 par.1 k.k.). Nie wykluczamy jednak samobójczego zamachu na własne życie. Wersja ta nie jest zupełnie nieprawdopodobna - mówi Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie. - Musimy sprawdzić ewentualność zabójstwa, ale może się też okazać, że w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Śledztwo prowadzone będzie w sposób szczegółowy, dokładny i wyjaśni wszelkie okoliczności śmierci tej osoby.
Pierwsi świadkowie byli przesłuchani jeszcze w niedzielę. - Nikomu nie przedstawiono zarzutów, nikt nie został przesłuchany w charakterze podejrzanego, wszystkich przesłuchiwano w charakterze świadka - informuje prokurator.
W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok. Po inwentaryzacji wszystkich dowodów zostaną one rozesłane do biegłych. Pierwsze wnioski będą znane za ok. 2 tygodnie.