Prof. Tomasz Grodzki odwiedził Krosno na zaproszenie posłanki Joanny Frydrych. Przyjechał z Przemyśla, gdzie uczestniczył w okrągłym stole dotyczącym trudnej sytuacji w przemyskim szpitalu. Najpierw spotkał się z licealistami II LO w Krośnie.
Na początku swojego przemówienia do młodzieży zaznaczył, że rolę Senatu najlepiej oddaje wypowiedź Andrzeja Frycza Modrzewskiego, pisarza politycznego z XVI wieku: „Senat jest tym, co pozostałe władze do szlachetnych uczynków pobudza, od niecnych odwodzi, a emocje studzi. Dlatego bez rady, opinii i kontroli Senatu nic w Rzeczpospolitej ani poza jej granicami czynić się nie godzi."
Następnie marszałek zaproponował młodzieży sesję pytań i odpowiedzi. Licealiści mieli okazję zadać marszałkowi pytanie na wybrany przez siebie temat. Najczęściej pytano o sprawy związane z medycyną i ochroną zdrowia w Polsce.
Pierwsze pytanie skierowane do prof. Tomasza Grodzkiego dotyczyło wolności. – Czym dla pana jest wolność? – pytała jedna z uczennic liceum.
Marszałek odpowiedział, przypominając postać św. Jana Pawła II, że wolność jest niezbywalnym atrybutem człowieka, ale równocześnie jego odpowiedzialnością. – Z wolności korzystać można wtedy, kiedy pamiętamy, że nasz sąsiad, koledzy, koleżanki również mają do niej prawo – mówił. – Z wolności nie jest łatwo korzystać, wolność trzeba docenić, pielęgnować ją i o nią walczyć.
Kolejny licealista zapytał marszałka, kiedy zdecydował się zostać politykiem. Prof. Tomasz Grodzki zaznaczył, że do niedawna medycyna była całym jego życiem. – Nigdy nie zabiegałem o zaszczyty, ale zawsze mnie wybierano na gospodarza klasy czy starostę roku. Przez 10 lat byłem radnym miejskim Szczecina. Od polityki państwowej trzymałem się z dala ze względu na pacjentów, dopóki moi uczniowie nie byli w stanie wykonać sto procent operacji, których ich uczyłem, bez mojej pomocy. Gdy wykształciłem swoich zastępców, widząc w jakim kierunku zmierza poszanowanie fundamentów demokracji w naszym kraju, uznałem, że nie mogę stać z boku.
Marszałek dodał, że podejmując działalność polityczną, kierował się słowami Johna Kennedy’ego, zamordowanego prezydenta Stanów Zjednoczonych: „Nie pytaj, co kraj może zrobić dla Ciebie, zapytaj, co Ty możesz zrobić dla swojego kraju".
Nie zabrakło też pytań o bezpartyjność i neutralność polityczną marszałka Senatu. Prof. Tomasz Grodzki zaznaczył, że zarówno prezydent jak i marszałek powinni służyć wszystkim obywatelom Polski.
Jedna z licealistek zapytała, czy według marszałka istnienie Senatu jest konieczne. – Ci, którzy nie mają dobrych intencji, żeby prowadzić Polskę do lepszej przyszłości, zawsze zaczynali od jego likwidacji – odpowiedział prof. Grodzki. – Senat ma pełnić rolę równoważącą. To od niego zaczęła się nasza epoka wolności i demokracji. Najgorsze, co może się zdarzyć to to, że stanie się maszynką do głosowania. Wtedy jest niewiele wart.
Nie obeszło się też bez pytania o wpływ życia zawodowego na prywatne. – Lekarze rzadziej bywają w domu, ale dopóki człowiek wie, do której klasy chodzą dzieci i pies go poznaje, to nie jest najgorzej – odpowiedział z humorem marszałek.
Prof. Grodzki opowiedział o trudach bycia lekarzem. Wspomniał również o patriotyzmie organicznym, którym kierują się lekarze i pielęgniarki. – Gdyby lekarze i pielęgniarki w jednym dniu zdecydowali, że pracują około siedmiu godzin dziennie, system opieki zdrowotnej w Polsce załamałby się. Dlatego dla mnie patriotyzm organiczny jest dużo bardziej wartościowy od patriotyzmu wiecowego.
Ostatnie pytanie zadane marszałkowi dotyczyło sprywatyzowania służby zdrowia. Marszałek zaznaczył, że Polskę stać na lepszą ochronę zdrowia. – Nie wiem czy wiecie, że na chemioterapię wszystkich nowotworów wydajemy ok. 800 mln zł, a jednorazowo na telewizję publiczną, która jest tubą propagandową – 2 mld zł. Te pieniądze można by przekierować na służbę zdrowia – ta odpowiedź marszałka została nagrodzona oklaskami młodzieży.
Według prof. Grodzkiego prywatna i państwowa służba zdrowia po prostu się uzupełniają. – Albo traktujemy ochronę zdrowia poważnie, albo udajemy, że tak robimy. Jeżeli będziemy dalej udawać, zapaść się pogłębi. W Senacie zrobimy wszystko, żeby nie udawać, tylko to zmieniać – podsumował.
Po południu marszałek spotkał się z prezydentem Krosna, a także ze środowiskami prodemokratycznymi z Krosna (m.in. z działaczami Koalicji Obywatelskiej i Komitetu Obrony Demokracji). W holu Centrum Dziedzictwa Szkła powitały go tłumy. – Słyszałem, jakich rzeczy tu w Krośnie dokonujecie. Należą się Wam gratulacje i podziękowania. Nic nie jest ważniejsze w Polsce jak inicjatywy oddolne. Wszyscy walczymy, by ten kraj był przyzwoity, praworządny i demokratyczny, żeby pozostał w rodzinie wolnego świata Zachodu – powiedział prof. Grodzki.
Z Krosna pojechał do Rzeszowa, gdzie odbyło się spotkanie w ramach cyklu "Klub Obywatelski".
Brawa młodzieży przy słowach o TV szczujni bezcenne. Nawet dzieci już śmieją się z tego chlamu. No niestety jest spora grupa na forum pisomatolkow poszukujących rozumu, którzy dali się omotać szczujni i sieją nienawiść. Już rozumu nie znajdą , na szczęście nawet na Podkarpaciu ludzie już mają dość tego buractwa.
Dziękuję Panie Marszałku za przypomnienie wszystkim Polakom, jak powinien wyglądać, zachowywać się, mówić i pracować polityk europejski. Przez ostatnie pięć lat wielu w Polsce zupełnie o tym zapomniało, bo też polityka centralna zeszła na poziom karczmy i magla.
I dlatego właśnie jest Pan taką solą w oku tych wszystkich, którzy w komentarzach gotowi są sprowadzić każdego do swego poziomu intelektualnego a następnie pokonać doświadczeniem :-(
Plują się tu, insynuują jak ich wódz, a sprawa jest prosta - masz coś do powiedzenia przeciw Marszałkowi - marsz na policję lub do prokuratury. A nie masz - to siedź cicho i daruj sobie te łgarstwa :-(
@foks9............... widzisz niektórzy już tak mają jak sobie raz dziennie nie poplują, nie porzucają błotkiem w kogoś to są chorzy.......
Inaczej myślącego / nie idącego jak stado baranów za pastuchem../ niż oni uważają za wroga, a mienią się katolikami, wierzącymi i praktykującymi, a ich wpisy, zachowania to taka "miłość bliźniego"....... aż koszula spadnie z niego", czy tego uczy Pismi Święte?
Nie jestem w polityce, już dokładnie mi ją rzadzący obrzydzili, ale wrzeszczący przemawiający do mnie nie trafiają, zamykam się na ich wrzaski jak slimak w swojej skorupie, lubię natomiast spokojną, kulturalną wymianę zdań, opinii i choć nie zawsze sie zgadzam wysłuchuję do końca argumentów adwersarza............ moja mama mnie uczyła "patrz w oczy mówiącego do ciebie , słuchaj co ci chce powiedzieć i rozglądaj się dookoła, by nie przeoczyc ważnych spraw w życiu........ a reszta, reszta ma małe znaczenie .... no jeszcze dbaj o zdrowie, bo to najcenniejsza rzecz"
Jeśli nie macie nic ważnego do powiedzenia, to nie chwalcie się publicznie swoja głupotą..... może czasem warto pomilczeć i nie obrażać innych ......
Dlaczego kaczyści tak nienawidzą, szczują i opluwają tego człowieka , głównie poprzez TVPis. Przeciwnik polityczny to nie wróg, to człowiek myślący troche inaczej. Jak trzeba być podłym i tępym żeby tego nie rozumieć.
Człowiek z klasą, mąż stanu, przylądek polskiej wolności. A to, że niektórzy sa podatni na prawicową propagandę przeciwko marszałkowi, to już ich problem.
Panie Marszałku, szacunek!
Walka o wolność... :(
"Z wolności nie jest łatwo korzystać, wolność trzeba docenić, pielęgnować ją i o nią walczyć".