Wymyślili nazwę dla mostu "korczyńskiego"

Most Karola Klobassy-Zrenckiego - z propozycją takiej nazwy dla mostu w Krośnie wystąpili przedstawiciele Stowarzyszenia Portius i Muzeum Zamkowego Kamieniec. Blisko 150 lat temu Klobassa sfinansował bowiem budowę mostu ułatwiającego komunikację Krosna z Korczyną. Wniosek trafił już do prezydenta i Biura Rady Miasta.
Karol Klobassa-Zrencki miałby zostać patronem mostu ''korczyńskiego''

Most nad Wisłokiem, znajdujący się w ciągu ul. Niepodległości nie ma imienia, potocznie nazywa się go ''korczyńskim''. Na pomysł, by patronem mostu stał się Karol Klobassa-Zrencki wpadli członkowie Stowarzyszenia Portius w Krośnie i Muzeum Zamkowego Kamieniec.

Dlaczego właśnie taki wybór? - Mimo że Karol Klobassa-Zrencki był właścicielem pobliskiego Zręcina, Krosno zawdzięcza mu wiele inicjatyw i fundacji - przekonuje Zbigniew Ungeheuer, jeden z inicjatorów. - W 1865 roku sfinansował dla miasta Krosna kilka bitych dróg i most na rzece Wisłok ułatwiający przejazd do kościółka św. Wojciecha i pobliskiej Korczyny. W 1867 roku jako właściciel ziemski wchodzi w skład komitetu odbudowy klasztoru pojezuickiego z przeznaczeniem na krośnieńskie gimnazjum [obecnie to obiekty PWSZ przy ul. Kazimierza Wielkiego - przyp. red.], Klobassa-Zrencki jest też współzałożycielem Towarzystwa Zaliczkowego w Krośnie - wylicza Zbigniew Ungeheuer.

W ubiegłym roku most przeszedł gruntowny remont

Jak przypominają inicjatorzy, za zasługi dla Krosna Karol Klobassa-Zrencki wraz z Tytusem Trzecieskim i Ignacym Łukasiewiczem otrzymał w 1866 roku tytuł Honorowego Obywatela Miasta Krosna.

Karol Klobassa-Zrencki:
  • Urodził się w 1823 roku w Drohobyczu, na terenie dzisiejszej Ukrainy. Ojciec - Rudolf, ziemianin, pracował w Drohobyczu jako wyższy urzędnik salinarny - związany był z eksploatacją występujących na tamtym terenie żup solnych. Jeszcze w 1819 Rudolf Klobassa kupił dwa majątki ziemskie: Zręcin i Bóbrkę.

    Jak przystało na syna urzędnika cesarskiego, Karol Klobassa otrzymuje solidne wykształcenie. Wpierw domowe, później w gimnazjum w Tarnowie. Po zdaniu matury, w latach 1840 - 1843, Karol Klobassa studiował na politechnice w Wiedniu, a następnie, do 1845 roku na wydziale agronomicznym Akademii Rolniczej w Hohenheim. W tym czasie zaczyna interesować się polityką. Nawiązuje znajomość z Kazimierzem Grocholskim i Andrzejem Potockim. Bierze udział w tzw. Spisku Galicyjskim - w 1846 roku zostaje aresztowany i przez 11 miesięcy więziony przez władze austriackie w Sanoku.

    Po uwolnieniu z więzienia w 1847 roku na stałe osiada w Zręcinie i zarządza majątkiem ojca. Do miejscowej ludności docierają dawne dzieje jego rodu, kiedy to rycerz Kiełbasa po bitwie pod Grunwaldem został uhonorowany przez króla Jagiełłę i osadzony na Morawach. Tam nazwisko Kiełbasa uległo transformacji na Klobassa. Po wyjściu z więzienia szybko zdobywa uznanie mieszkańców Zręcina, bo uchodzi za człowieka, który nie pragnie za wszelką cenę się wzbogacić na krzywdzie podwładnych. Poza tym Karol Klobassa należał do nielicznej grupy ziemian, którzy podpisali memoriał ziemiański w sprawie zniesienia pańszczyzny i nie zważając na decyzję władz na własną rękę zniósł pańszczyznę w Zręcinie.

    Po śmierci ojca w 1848 roku Karol przejął majątek i jeszcze w tym samym roku pojął za żonę 26-letnią baronównę Ludwikę Zygmuntowską, córkę właścicieli Żeglec. Wieś tę Ludwika wniosła jako wiano do wspólnoty małżeńskiej. W niedługim czasie Karol Klobassa kupił majątki ziemskie leżące w okolicy: Skołyszyn, Niżna Łąkę, Sławęcin, Lisówek, Jabłonicę, Kunów, Lipnicę Górną oraz dwie kamienice w Krakowie.

    W 1862 roku, 8 lat po śmierci pierwszej żony Ludwiki, Karol Klobassa poślubił 19-letnią hrabinę Helenę Olimpię Bobrowską. Ojca przeżyło dwóch synów: z pierwszego małżeństwa Wiktor i z drugiego Stanisław. Troje dzieci umarło jeszcze za jego życia.

    W 1854 roku wyraził zgodę na rozpoczęcie kopania szybów naftowych i wydobycia ropy w Bóbrce. Wraz z Tytusem Trzecieskim - właścicielem Polanki i Ignacym Łukasiewiczem stworzył spółkę, którą można nazwać pierwszym na świecie koncernem naftowym. Dzięki przedsięwzięciom tych trzech pionierów naftowych cała okolica zyskała. Wypracowany dochód pozwalał na rozbudowywanie kopalń, rafinerii, a co za tym idzie podniesienie poziomu gospodarki na Podkarpaciu.

    Karol Klobassa zapisał się w historii regionu jako przedsiębiorca i budowniczy. W Zręcinie wzniósł duży pałac, który okalały sztuczne stawy, sadzawki, oranżerie, kuźnie, powozownie, a nawet sztuczna wyspa, która stała na środku sztucznej rzeki, stworzonej również z jego inicjatywy. Wybudował dworek dla służby (tzw. rządcówkę), budynek szkoły prywatnej z pomieszczeniami dla nauczyciela oraz drugą szkołę dla wiejskich dzieci. Wybudował z własnej inicjatywy tory wyścigowe dla koni, park, plac biesiadny ze sceną oraz wodociąg ciągnięty z pobliskiej Góry Śliwińskiej. Sfinansował budowę kaplicy cmentarnej i w przeważającej części współfinansował zręciński kościół. W 1866 roku z jego inicjatywy w Bóbrce powstała pierwsza w Galicji kasa bracka, która zapewniała robotnikom opiekę lekarską, wypłacała zasiłki chorobowe, renty, emerytury, posagi i stypendia. Karol Klobassa był również jednym z założycieli w 1877 roku Krajowego Towarzystwa Naftowego, pierwszej organizacji społecznej, do 1881 roku działającej pod nazwą Towarzystwo dla Opieki i Rozwoju Przemysłu i Górnictwa Naftowego w Galicji. W 1883 roku cesarz Franciszek Józef I za wielkie zasługi dla rozwoju Galicji nadał mu Order Żelaznej Korony, a trzy lata później tytuł hrabiowski (graf). Od tamtego momentu mógł się tytułować jako Karol graf von Klobassa-Zrencki, ale ani on, ani dalsi przedstawiciele jego pokolenia tego nie czynili. Zmarł w 1886 roku w Krakowie, pochowany został krypcie kaplicy rodzinnej na cmentarzu w Zręcinie. Trzy lata po śmierci otrzymał odpust zupełny od samego papieża Piusa Xl.

Budynek dawnego Towarzystwa Zaliczkowego w Krośnie. Widoczny u góry fryz sgraffitowy przedstawia wizerunki trzech założycieli Towarzystwa: Tytusa Trzecieskiego, Ignacego Łukasiewicza i Karola Klobassy-Zrenckiego

- Dla dopełnienia wizerunku naszego kandydata na patrona krośnieńskiego mostu warto dodać, że w pobliskim Zręcinie został zapamiętany jako hojny dobroczyńca. Jego imię nosi jedna ze zręcińskich ulic, a także szkoła w pobliskich Żeglcach - podkreśla Zbigniew Ungeheuer. - W Krośnie jego wizerunek widnieje na starym budynku Towarzystwa Zaliczkowego przy ul. Kapucyńskiej, którego był współzałożycielem. Jest to fryz sgraffitowy wykonany w 1894 roku przez artystę Franciszka Daniszewskiego, a odrestaurowany w 1952 roku przez wybitnego krośnieńskiego malarza Stanisława Kochanka.

O tym, czy most ''korczyński'' będzie Mostem Karola Klobassy-Zrenckiego zdecydują radni.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)