Od poniedziałku (20.04) rząd znosi ograniczenie dotyczące przemieszczania się w celach rekreacyjnych. Jednocześnie otwarte zostaną lasy (parki narodowe mogą nadal pozostać zamknięte). Dla wielu krośnian to okazja na wycieczkę np. w Beskid Niski. Mogą być jednak zdziwieni, gdy Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przyśle im wiadomość o obowiązku 14-dniowej kwarantanny z powodu przekroczenia granicy.
Dzieje się tak wtedy, gdy telefon zaloguje się do stacji GSM zagranicznego operatora. W naszym przypadku słowackiego lub ukraińskiego. O takich sytuacjach alarmują mieszkańcy m.in. Barwinka, Zyndranowej czy Medyki. Alert RCB wysyłany jest niezależnie od tego, czy faktycznie przekroczyło się granicę.
Sprawa jest znana Straży Granicznej: - Dostajemy sygnały o takich SMS-ach od mieszkańców terenów przygranicznych. My żadnych konsekwencji nie wyciągamy, bo granicę można przekroczyć tylko na przejściu granicznym. To wiąże się obecnie także z odprawą sanitarną – mówi Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Odziału Straży Granicznej. - Każda osoba, która wjeżdża do Polski, podlega 14-dniowej kwarantannie domowej. Dane tej osoby wprowadzamy do elektronicznych baz danych i przekazujemy sanepidowi.
Dopiero w tym momencie osoby są zobowiązane do odbycia kwarantanny.
- Treść komunikatów oraz ich adresaci są definiowani przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa – bez udziału operatora – informuje Katarzyna Tajak-Pietrowska z biura prasowego Play i dodaje:
- Przypadki logowania się telefonów do sieci zagranicznych operatorów zdarzają się, mimo że użytkownicy znajdują się na terytorium RP. W takim wypadku jeśli osoba nie przekraczała granicy, a otrzymała takiego SMS-a, powinna go potraktować wyłącznie informacyjnie.
W wiadomości znajduje się także link do pobrania aplikacji "Kwarantanna domowa". Osoby, które nie przekraczały granicy, nie powinny jej pobierać. W przypadku zarejestrowania się w aplikacji byłyby traktowane jako osoby zobowiązane do przejścia kwarantanny.
Nie ma możliwości rezygnacji z otrzymywania alertów RCB, ale można wyeliminować niechciane logowanie telefonu do obcej sieci. Zaleca się wówczas wybranie swojej sieci na stałe w telefonie lub wyłączenie usługi roamingu poprzez kontakt z obsługą klienta.
Granice zostały przekroczone, ale granice absurdu.
Wydaje mi się to trochę za nie zbyt rozsądne wykoanie naszego rządu. Operatorzy komórkowi mogą dość dokładnie określić naszą lokalizację, po za tym smartony (większość osób ma takie urządzenie w kieszeni) potrafią dość często określić dokładnie nasze położenie klikając nie świadomie na wyrażam zgodę na udzielenie lokalizacji. Wiele osób tego nie czyta, tylko z góry potwierdza. Tak więc SMS o kwarantannie można wysłać tylko odpowiednim osobom i wcale nie byłby to wielki wyczyn. Zresztą terazs teoretycznie są kontrole na granicach więc każdy powinien być o koniecznej do odbycia kwarantannie informowany obligatoryjnie i w takim przypadku te SMS są bez sensu.