O awanturze w rejonie przychodni przy ul. Wojska Polskiego policja została zaalarmowana w środę (5.09) kilkanaście minut po godz. 14.00. Według zgłoszenia, pomiędzy grupą nietrzeźwych osób miało dojść do awantury.
Na miejscu policjanci zastali dwóch mężczyzn i trzy kobiety pod wpływem alkoholu. Były to trzy krośnianki w wieku 21, 34 i 35 lat oraz panowie 30-latek z Krosna i 42-latek z powiatu brzozowskiego. Według relacji funkcjonariuszy, osoby te chwiejąc się na nogach obrzucały się między sobą wulgaryzmami, powodując zgorszenie u przechodniów.
- Podczas awantury jedna z kobiet doznała otarcia naskórka nosa. Oświadczyła, że potrzebuje pomocy medycznej. Wezwana na miejsce karetka zabrała ją do szpitala w celu wykonania niezbędnych badań - relacjonuje Marek Cecuła z krośnieńskiej policji. - Potem okazało się jednak, że pani samowolnie oddaliła się ze szpitala.
Pozostała czwórka została przebadana na zawartość alkoholu w organizmie. Najbardziej ''trzeźwa'' osoba miała promil alkoholu, pozostałe były znacznie bardziej pijane - poziom alkoholu u jednej z nich sięgał 2,9 promila. Wszystkie te osoby zostały zatrzymane do wytrzeźwienia.
Jeszcze tego samego dnia, po godz. 18.00 policjanci byli wezwani do kolejnej awantury przy Wojska Polskiego. Okazało się, że znów daje znać o sobie 35-latka, która kilka godzin wcześniej uciekła ze szpitala. - Ponieważ pani miała 2,7 promila alkoholu została zatrzymana do wytrzeźwienia - informuje Marek Cecuła.
Sprawą zajmują się dzielnicowi. - Wykonują czynności pod kątem sporządzenia wniosku o ukaranie za zakłócanie porządku - dodaje Cecuła.
Informacja powstała dzięki wiadomości przesłanej przez Gorącą Linię w portalu.