- Czwarty Festiwal Win Węgierskich imienia Roberta Portiusa jest już innym festiwalem niż jego poprzednie edycje - mówi Zbigniew Ungeheuer, szef Stowarzyszenia Portius, główny organizator imprezy. Stowarzyszenie to już kilka lat temu postanowiło wskrzesić ideę handlu winem, z którego słynęło Krosno w XVII wieku. Stało się tak głównie za sprawą Roberta Wojciecha Portiusa - największego ówczesnego importera win węgierskich.
Dlaczego tegoroczny festiwal był inny? Po trzech latach "prób i błędów" wypracowano w końcu w optymalną formułę imprezy. Festiwal rozpoczął się paradą artystów, bractwa rycerskiego, władz i gości. Na jej czele jechał wóz z beczkami - rekonstrukcja wozu z czasów Portiusa.
Na Rynku skosztować można było różne rodzaje win z kilku regionów Węgier. Dla zaproszonych gości odbywały się też zamknięte degustacje. - Chcemy, aby jak najwięcej osób poznało historię wina i wczuło się w ten wielki mistycyzm wina - wyjaśnia Zbigniew Ungeheuer przebrany za strój z czasów Portiusa (na zdjęciu obok). - Wino jest czymś niezwykłym, tworzy niepowtarzalne kontakty między ludźmi, wyzwala wzajemną życzliwość.
Stowarzyszeni Portius chce, żeby krośnianie uszanowali pracę swoich przodków i uświadomili sobie, że Krosno zostało zbudowane na handlu winem. - Chcemy, żeby wino przypominało krośnianom o wielkim kupcu Robercie Portiusie, który wybudował wieżę farną, z której do dzisiaj biją dzwony jego fundacji.
Na degustacjach członkowie stowarzyszenia mówią m.in. o tym, że wino jest dziełem Boga i człowieka. Dlaczego? - Tworzenie wina to rzecz niezwykła. Cały proces produkcji wina porównywany jest do malowania obrazu, czy wykonywania rzeźby. Rzeźbiarz i malarz muszą polegać na własnym umyśle, talencie, natchnieniu. Natomiast w przypadku winiarza, twórcy wina, Bóg ma więcej do powiedzenia. W grę wchodzi bowiem nasłonecznienie, pogoda, rodzaj gleby, termin zbiorów winogron. Potem przy spotkaniach i degustacjach ludzie wymieniają poglądy. Wąchają to wino, patrzą jaki ma koloryt, smakują. Zaczynają być w stosunku do siebie życzliwi. Nabierają ochoty do życia. To jest właśnie ten mistycyzm.
Jednym z prezentowanych win było Aszu wytwarzane w regionie Tokaju. - Jest to słodkie wino przez wielu znawców uważane za najlepsze słodkie wino na świecie. Jest niepowtarzalne, bo wytwarzane specjalną technologią, której nie da się powtórzyć w żadnym regionie na świecie - opowiadał Paweł Ungeheuer, właściciel pierwszej w Krośnie winiarni (ul. Blich).
Czym różnią się wina z Portiusa od tych, które można kupić w supermarketach? - Wina, które sprowadzamy charakteryzują się wysoką jakością, mają osobowość i duszę winiarza, który je stworzył. Natomiast wina w supermarketach są produkowane jak sprzęt AGD, jak jakiś przemysłowy produkt - w ogromnych ilościach i niskich cenach - mówi Paweł Ungeheuer.
Równolegle do Festiwalu Wina, przez 3 dni na Starówce odbywały się imprezy artystyczne w ramach Karpackich Klimatów - głównym organizatorem tego wydarzenia był Krośnieński Dom Kultury (imprezę sfinansowano ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu INTERREG III A Polska - Republika Słowacka).
Imprezy rozpoczęli oficjalnie m.in.: Mihaly Gyor - Ambasador Republiki Węgier, Ryszard Kaczorowski - Prezydent RP na Uchodźstwie (honorowy obywatel Krosna) oraz Piotr Przytocki - prezydent Krosna.
Podczas Karpackich Klimatów odbyła się też pierwsza edycja konkursu "Ulubiony chleb krośnian". Chodziło o to, aby krośnianie wybrali chleb, który im najbardziej smakuje. Do konkursu zgłosiły się trzy piekarnie: Wiesława i Jerzego Sajdaków ze Zręcina, Jozefa Kiełtyki z Łężan oraz Anwit Andrzeja i Witolda Ulanowskiego z Chorkówki.
Wyścig o "Ulubiony chleb krośnian" toczył się pomiędzy 12 gatunkami chleba. W trakcie dwóch dni rozdano 6320 kuponów konkursowych. Największą popularnością krośnian cieszyło się pieczywo staropolskie z piekarni Anwit s.c. - Andrzeja i Witolda Ulanowskiego z Chorkówki. Tytuł "Ulubionego chleba krośnian", pieczywo staropolskie z Chorkówki używać będzie mogło przez rok - do sierpnia 2007 roku. Wtedy to odbędzie się druga edycja konkursu.
Podczas tegorocznego festiwalu zadebiutowała nowa krośnieńska organizacja pozarządowa - Stowarzyszenie Kultury Alternatywnej "Na Sztukach". Organizacja, w której działają młodzi i kreatywni ludzie wykonała m.in. oryginalną scenografię na scenie i w jej pobliżu oraz zakończyła imprezę pokazem fotografii z Karpat - diaporamie towarzyszyła poezja Wojtka Bellona.
Po raz kolejny nie sprawdziły się czarne scenariusze kilkorga radnych, którzy kilka tygodni temu chcieli wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu na imprezach masowych. Nie było "pijanej młodzieży", "turbowania innych", "bijatyk", "rozrób" (cytaty za Wojciechem Kolanko - radnym Klubu Prawicy). Nie zauważyliśmy też obecności tych radnych, którzy opowiadali się za prohibicją na imprezach i opowiadali o "całej masie" przypadków związanych z zakłócaniem porządku publicznego pod wpływem alkoholu (cytat za radnym Olgierdem Czeszykiem).
Wiele osób uznało, że była to najlepsza edycja Festiwalu Wina ze wszystkich dotychczas organizowanych. Impreza stała się już - obok Górskich Zawodów Balonowych - jednym z ważniejszych wydarzeń promocyjnych Krosna.
Patronem medialnym obu imprez był Krośnieński Portal Internetowy Krosno24.pl.