Drzewa zostaną nasadzone do końca października tego roku. W większości będą to drzewa liściaste, np. klony, lipy i dęby. Około 400 sztuk pojawi się na działkach gminnych za cmentarzem komunalnym w Turaszówce, 80 – wokół nowo powstałego Inkubatora Przedsiębiorczości, około 30 - w pasie drogowym ulicy Wieniawskiego oraz w otoczeniu parkingu miejskiego przy ulicy Powstańców Śląskich, zaś 12 sztuk surmii w ciągu pieszym na Osiedlu Markiewicza.
W mniejszej ilości zostaną nasadzone drzewa iglaste – jodły, świerki, sosny. Pojawią się m.in. na terenie parku miejskiego im. W. Pileckiego przy ul. Okrzei (około 30 sztuk) oraz wzdłuż ciągu pieszego łączącego ulicę Wojska Polskiego z osiedlem Markiewicza (15 sztuk).
Reszta drzew zostanie rozlokowana na terenie miasta.
Nasadzenia są wynikiem wycinki drzew określonych gatunków z terenu miasta. - Każde zezwolenie na wycinkę ciągnie za sobą obowiązek nasadzeń nowych drzew, czyli prowadzenia tzw. kompensacji przyrodniczej związanej z usuwaniem drzew chorych, zamierających, stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa oraz tych kolidujących z daną inwestycją – informuje Wydział Komunalny, Ochrony Środowiska i Gospodarki Lokalami w Urzędzie Miasta Krosna.
Magistrat za nasadzenia zapłaci 300 tys. zł. Firma, która to wykona, zostanie wyłoniona w przetargu.
Warto zadbać o zieleń przy ulicy Fredry, która zmienia wizerunek i może stać się ładnym traktem prowadzącym do starego miasta. Zwłaszcza jej część - ścieżka od kładki do ul. Legionow mogłaby być poprawiona, obsadzona drzewkami i kwiatami, można tam postawić ławki. Jest tam ładny widok na starówkę, jest tuż obok stadionu, można nią spacerować od cenrum miasta, a kiedyś połączyć z bulwarami ( a przynajmniej ścieżką spacerową) nad Wisłokiem.
Zresztą cały teren od stadionu do placu targowego mógłby być parkiem z amfiteatrem.
Poza tym drzewa sa też potrzebne przy nowych ulicach - np. Ostaszewskiego, Lotników.
Tych drzewek wystarczyłoby na założenie sporego parku, który jest bardzo potrzebny. Drzewa są potrzebne w miejscach, gdzie można spędzać czas- usiąść, porozmawiać. Więc nie tylko przy drogach. A oprócz drzew brakuje też ławek.
Druga sprawa - oby nie zamieniano rynku w park, jak chce sporo osób. Plac w mieście jest bardzo potrzebny. Jeśli nasadziłoby się zbyt dużo roślin w rynku,Krosno straciłoby miejsce, gdzie mogą odbywać się koncerty, uroczystości, gdzie można postawić stragany, wystawy itp.
Wynika z tego że jedo drzewko razem z "nasadzeniem" będzie kosztowało 352,94.
Przy Inkubatorze to - jak widzę - zasadzono żywopłot :-( Drzewo potrzebuje przestrzeni do wzrostu i ukształtowania korony. Kiedy sadzi się je w takim zagęszczeniu - wyrastaja nie drzewa a tyki do fasoli. Naprawdę zajmują się tym tacy amatorzy? :-(
Widzę, że są też mieszkańcy innych ulic Krosna gdzie nie zaczęto jeszcze sadzic drzewek. Może warto bylo by poprosic w Urzędzie Miasta o poszczególne ulice by też zaczęto tam działać. Kochani nic nie ryzykujecie, a zapytać zawsze można.
Bardzo dobra inicjatywa. Drzewka sprawią że Krosno zazieleni się. Dobrze że powstają bloki z Tbsu ale pięknie też że dba ktos by razem z budownictwem rosły także drzewka. Popieram popieram popieram! To nasze ''płuca miasta''. Dobrze gdyby i inne miasta zaczęły brać przykład z Krosna.
A na Sikorskiego kiedy nasadzenia?
Na Krakowskiej z parku zrobiono parking i wycięto też sporo drzew tu i tam. Myślę, że jak już drzewa się sadzi nie powinno się ominąć tej ulicy i wogóle terenu koło dworca, osiedla tysiąclecia itd.
Proszę o posadzenie drzew wzdłuż ulicy Czajkowskiego w miejsce uschniętych czy wyciętych wcześniej drzew.
Co z osiedlem Szklarska Polanka? Wyrąbano kilkadziesiąt pięknych drzew od strony torów, które chroniły mieszkańców od zanieczyszczeń z zakładów po drugiej stronie torów. Zabrano plac zabaw dzieciom. Teraz jest malusienki pod oknami mieszkanców, zakupiony z pieniędzy mieszkańców bloków przy ul. Szklarska, z którego korzystają dzieci z ul. Popiełuszki oraz z domów prywatnych. Czy mieszkańcy tej części miasta to są jakiejś drugiej, a może trzeciej kategorii? Wszystko muszą sobie sami finansowac? Jakoś milionerów tu nie widać!
Drzewa i krzewy powinno się sadzić tam gdzie są ludzie, a nie obok firm. Tam niech te firmy o to zadbają.
A co z os. Tysiąclecia? Pan Przytocki zapomniał, że jak tu mieszkał było zielono. Ogród Jordanowski zamieniono w parkowisko. Wycina się drzewa, krzewy czy bzy a robi idiotyczne kamienne klomby. Każdy skrawek zieleni się betonuje lub "kostkuje". Na Placu Konstytucji sadzi się drzewka w kamiennych płytach. Itp.Itd...Jak mówił klasyk to wszystko to jakiś "sen pijanego idioty".