Kania
Branżowe Centra Umiejętności, w skrócie BCU, to nowe ośrodki szkolenia. Ich głównym zadaniem jest przeprowadzanie bezpłatnych kursów dla uczniów szkół zawodowych, studentów, pracowników firm oraz osób, które chcą pracować w danej branży. Będą kończyć się certyfikatem, który ma ułatwić znalezienie zatrudnienia.
- Branżowe Centra Umiejętności nie zastąpią szkół zawodowych, ale będą je wspomagać. Dzięki nim uczniowie zdobędą szereg nowych kwalifikacji, w tym tych, które są niezbędne na rynku pracy – twierdzi Joanna Kubit, dyrektorka Zespołu Szkół Gazowniczo-Naftowych w Krośnie.
Szkolenia będą prowadzone przy użyciu innowacyjnych technologii i sprzętu, a poprowadzą je praktycy. - Do tej pory szkoła nie mogła zatrudniać takich osób bez studiów pedagogicznych. Brakowało więc nauczycieli przedmiotów zawodowych. Tutaj ten aspekt nie jest wymagany, bo liczą się głównie umiejętności osoby prowadzącej szkolenie – dodaje dyrektor Joanna Kubit.
Oprócz tego BCU mają zacieśnić współpracę między szkołami, stowarzyszeniami i firmami związanymi z daną branżą. W całej Polsce powstanie 120 takich centrów, 5 z nich będzie na Podkarpaciu, w tym aż 2 w Krośnie. Zgodę na budowę BCU w naszym mieście otrzymał Zespół Szkół Naftowo-Gazowniczych im. Ignacego Łukasiewicza (Naftówka) oraz Zespół Szkół Mechanicznych im. Stanisława Staszica (Mechanik).
Będzie jedynym takim miejscem w Polsce, które wyszkoli kadry w dziedzinach geologii, górnictwa otworowego i sieci gazowych. - Obecnie wiertnictwo rozwija się w zupełnie nowym kierunku. Skupia się wokół inżynierii wiertniczej, geotermii czy pomp ciepła, dlatego w BCU kształcenie poprowadzimy inaczej, uzupełniając program o kwestie związane z transformacją energetyczną – mówi dyrektorka Joanna Kubit.
Będą szkolenia m.in. z wiertnictwa związanego z geotermią czy spawalnictwa laserowego. – Będą też kursy związane z czynnościami manualnymi, które są potrzebne na wiertniach. Na przykład szkolenie na sygnalistę hakowego czy operatora wózka widłowego. Innowacją będą kursy uczące pracowników zajmujących się pozyskiwaniem wodoru, który może być uważany za paliwo przyszłości – dodaje dyrektorka Naftówki. Do czerwca 2026 roku zostanie przeszkolonych 200 osób. Nabory ruszą w styczniu 2025 roku.
Tymczasem do przetargu na budowę Branżowego Centrum Umiejętności swoje oferty złożyło 6 firm. Najkorzystniejsza pochodzi od firmy AGZ z Krosna, która zaoferowała 11,6 mln zł. Budynek stanie na terenie o powierzchni blisko 40 arów pomiędzy szkołą a Biedronką. – Na razie znajduje się tam stary magazyn z czasów PRL-u, który zostanie wyburzony. Teren został już uporządkowany z drzew.
Budynek o powierzchni ok. 550 m2 będzie nowoczesny i w pełni ekologiczny. – Do jego projektu podeszliśmy bardzo innowacyjnie – zaznacza dyrektorka Joanna Kubit i dodaje: – Będzie pierwszym zeroemisyjnym budynkiem w Krośnie. Energię pozyska ze słońca na zasadzie wentylacji mechanicznej, będzie wspomagany przez pompy ciepła zawiercone do głębokości ponad 100 m. Do tego od strony centrum spożywczego znajdą się zielone ściany z roślinnością nawadnianą przez deszczówkę.
Wnętrze budynku będzie industrialne. W „sercu” BCU znajdzie się szklane pomieszczenie dla zarządu centrum, zaś sale szkoleniowe takie jak spawalnia, pracownia wiertniczo-eksploatacyjna, geologiczna czy komputerowa zostaną nowocześnie wyposażone.
– Będzie sporo symulatorów różnych urządzeń. Do niektórych z nich oprogramowania są pisane w Stanach Zjednoczonych. Na przykład będzie symulator wiercenia, który pozwoli zobaczyć, co dzieje się pod ziemią w trakcie prac. Będzie też symulator, który wyszkoli pracowników zajmujących się awariami i eksplozjami wiertniczymi.
Po zakończeniu projektu BCU będzie funkcjonowało komercyjnie. Oznacza to, że po 2 latach od jego otwarcia szkolenia będą odbywać się także odpłatnie. Realizacja inwestycji oraz prowadzenie dwuletnich szkoleń i kursów będzie kosztowało ponad 13 mln zł, w tym 11 mln zł pochodzi z dofinansowania z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji na zlecenie Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Będzie dotyczyło branży przemysłu lotniczego. Mechanik od wielu lat poszerza swoją ofertę edukacyjną dotyczącą lotnictwa. Placówka ma swoje zaplecze lotnicze w postaci pracowni m.in. nawigacji, radionawigacji, silników lotniczych, obsługi hangarowej oraz ultralekkich samolotów, motoszybowców, szybowców i statków bezzałogowych. Posiada też dostęp do dawnego lotniska "Iwonicz" w Targowiskach (obecnie teren Krosna), gdzie co roku przeprowadza kilkanaście ćwiczeń dla swoich uczniów.
BCU ma to rozwinąć. W planach jest 19 kursów. Będą dotyczyć takich dziedzin jak: automatyka, robotyka, mechatronika, mechanika, metrologia czy awionika. - Będziemy organizować szkolenia m.in. z obróbki skrawaniem, projektowania CAD/CAM, podstaw oprogramowania sterowników PLC czy robotów przemysłowych, obsługi technicznej samolotów i silników lotniczych, strukturalnych napraw kompozytowych, podstawowych metod badań nieniszczących, obsługi sprzętu lotniczego GSE. Jednym z ciekawych szkoleń, które udało się zaplanować, jest obsługa dronów i ich wykorzystywanie w lotnictwie cywilnym – wymienia Bogdan Adamski, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Krośnie.
W ten sposób zostaną przygotowane do podjęcia pracy kadry w takich zawodach jak operator statków bezzałogowych czy specjalista zarządzania systemem bezpieczeństwa w lotnictwie.
Szkolenia będą odbywać się zarówno na miejscu w Krośnie, jak i online poprzez platformę edukacyjną. Będą je prowadzić trenerzy, których szkoła już teraz stara się pozyskiwać za pośrednictwem partnerów z branży lotniczej. – Przy ich wsparciu szukamy znanych autorytetów w dziedzinie szkolenia lotniczego w całym kraju.
Jeden z budynków Centrum zostanie zbudowany na miejscu najstarszego obiektu warsztatowego. Stanie tam pawilon lotniczy, a jeden z trzech budynków dydaktycznych, w którym obecnie mieści się Centrum Kształcenia Zawodowego, zostanie zmodernizowany. Znajdą się w nim nowocześnie wyposażone pracownie specjalistyczne oraz zmodernizowana aula. Na dachu tego pawilonu zostanie zamontowana fotowoltaika.
- Jeśli chodzi o sprzęt, zakupimy wszystko, co dotyczy elektroniki i programowania, a także opomiarowania. Z nowej infrastruktury uczniowie będą mogli korzystać w ramach programu nauczania lub po lekcjach w trakcie dodatkowych zajęć. Dzięki temu wyposażeni w dodatkową wiedzę i umiejętności lepiej przygotują się do startu na rynku pracy na terenie Polski i Unii Europejskiej – mówi dyrektor Bogdan Adamski. – Ze szkoleń będą też korzystać osoby dorosłe: nauczyciele, studenci i pracownicy przedsiębiorstw.
Projekt budowlany jest już gotowy, przygotowywane jest pozwolenie na budowę, a w marcu może być ogłoszony przetarg na to zadanie. – Liczymy na to, że po świętach wielkanocnych będziemy się przygotowywali do rozpoczęcia inwestycji, która zostanie zrealizowana do listopada, ewentualnie grudnia bieżącego roku – mówi dyrektor. W styczniu następnego roku rozpoczną się zapisy na kursy. - Planujemy przeszkolić minimum ok. 300 osób do lata 2026 roku.
BCU po zakończeniu projektu ma się dalej rozwijać. - Z naszej perspektywy Centrum to kolejny ważny krok do zacieśnienia współpracy między szkołą a firmami z branży lotnictwa. Szkolenia będą okazją do wymiany myśli i informacji, do realizacji innych projektów – mówi dyrektor Bogdan Adamski.
Koszt inwestycji oraz funkcjonowania BCU przez 30 miesięcy to ok. 16 mln zł otrzymane z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji.
Mam nadzieję, że to pomoże naszemu przemysłowi, bez przemysłu zginiemy jako kraj i naród. Wiem z pierwszej ręki, od fachowca przeprowadzajacego rekrutacje dla firmy gazowniczej, że absolwenci "naftówki" nie znają rodzajów gazomierzy (o powiedzeniu kilku słów o zasadach działania tych urządzeń nie może byc nawet mowy), nie znają kształtek używanych w przemyśle naft-gaz (obojętnie czy kształtek gwintowanych czy do spawania) oraz nie mają żadnych praktycznych umiejętności przydatnych do pracy w przemyśle gazowniczym, np. nie potrafią prawidłowo skręcić połączenia kołnierzowego, nie umieją izolować rur antykoryjnie itp. Kompletne dno i metr mułu. Nie wiem jak z wiedzą z zakresu wiertnictwa czy ekspolatacji kopalń, ale podejrzewam, że również nie za bogato.
Inicjatywa słuszna, ale spóźniona conajmniej 10 lat. Starzy fachowcy gazownicy zresztą potwierdzają - od czasu zamiany warsztatów na sklep dyskontowy zniknęła jakakolwiek praktyka. Musimy wrócić do dawnego modelu nauczania w technikach (wszystkich typów, tj mechanicznych, elektrycznych, budowlanych itp) - zajęcia praktyczne 1 dzień w tygodniu. Postulować także można częściowe prowadzenie zajęć przez praktyków z przemysłu, np. w naftówce z PGNIG Sanok, EXALO (Krosno, Jasło), PGNIG Technologie, Polska Spółka Gazownictwa, wykłady z pracownikami INiG zaraz obok szkoły. Za stan nauczania technicznego dużą częśc winy przypisać można właśnie przemysłowi - powiem jak stary zgred (ale prawdę): "wszystko zniszczyli banda złodziei, za Balcerowicza, nic nikomu nie trzeba było, żadnych inwestycji czy nakładów perpektywicznych albo szkoleń, tylko wszystko rozkradli".
Super, ludzie z takiej branży są potrzebni. Bardzo dobra inicjatywa
Pomysł nie najgorszy, tyle tylko, że spóźniony o jakieś 10 lat...
Z cyklu "otwórzmy zawodówkę, nie nazywając jej zawodówką" ; )
