Do zdarzenia doszło około godz. 19, w prywatnym domu na terenie Krosna. Jak ustaliła wstępnie policja, na kąpiącego się pięcioletniego chłopczyka spadł wiszący nad wanną 80-litrowy bojler. Urządzenie przymocowane było do ściany.
Na miejsce wezwano pogotowie. Mimo natychmiastowej reanimacji, dziecko zmarło.
- Wypadek miał miejsce w momencie, gdy chłopczyk został na chwilę sam w łazience - mówi asp. Paweł Buczyński, oficer prasowy KMP.
Na miejscu pracowała policja i prokurator. Ciało dziecka zabezpieczono do badań sekcyjnych, aby potwierdzić, czy przyczyną śmierci było przygniecenie.
Prokuratura Rejonowa w Krośnie wszczęła w tej sprawie śledztwo. - Prowadzimy je pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Będziemy się koncentrować na sposobie montażu bojlera - czy zamontowano zgodnie ze sztuką, przy użyciu odpowiednich narzędzi i materiałów - informuje Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie.
Prokuratura zamierza powołać biegłego, który sprawdzi sposób montażu bojlera. Jeśli okaże się, że śmierć chłopczyka związana jest z nieprawidłowo przeprowadzonymi pracami, montażyście postawione zostaną zarzuty.
- Jeśli natomiast okaże się, że przy montażu nie popełniono błędów, a urządzenie odpadło od ściany na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, wówczas śledztwo zostanie umorzone - dodaje prokurator Merkwa.
Redakcja portalu Krosno24 prosi o uszanowanie osób, których dotknęła tragedia, i powstrzymanie się od spekulacji oraz niestosownych komentarzy.