Impreza, jak co roku, była dla dzieciaków ogromną frajdą. Wychowawcy opowiadają, że dzieci już w listopadzie dopytują się, kiedy będzie bal. - Jestem tu już po raz kolejny. Przyjeżdżam do Krosna, żeby się pobawić, pojeść i spotkać znajomych sprzed roku - mówi Bartek Słowik z Domu Dziecka w Wolicy. - Dorośli powinni częściej organizować takie bale - dodaje.
W trakcie imprezy przybył Św. Mikołaj. Wraz z Edwardem Nitką, prezesem zarządu Nowy Styl, podarował domom dziecka i ich wychowankom to, co jest dla nich najważniejsze. Na przykład, Dom Dziecka w Krośnie otrzymał zestaw komputerowy i mikrofalówkę, Rodzinny Dom Dziecka w Głowience - dofinansowanie na zakup nowego auta (poprzednie skradziono) oraz gotówkę na sprzęt narciarski. W tym roku Św. Mikołaj przeznaczył w sumie na prezenty (również w gotówce) ponad 80 tys. zł.
- Prezentów tych nie wybierają sami wychowawcy. W każdej placówce odbywają się konsultacje z dziećmi. Chodzi o to, żeby prezenty zaspokoiły najważniejsze potrzeby placówek i dzieci - mówi Krzysztof Duliński, rzecznik prasowy Nowego Stylu. - Z perspektywy lat widać, że nastąpiło nasycenie w sprzęt komputerowy. Coraz większą pulę stanowią prośby o pieniądze na opłacenie zajęć dodatkowych i na stypendia dla wychowanków. Widać, że wychowawcom i opiekunom zależy na tym, aby zapewnić swoim podopiecznym jak najlepszy start w dorosłe życie - mówi rzecznik.
Bal Noworoczny to nie tylko prezenty, ale także występy, konkursy i zabawa. W tym roku po raz pierwszy odbyły się wybory najmilszego opiekuna. Dzieci wybierały opiekuna, który umiał najdowcipniej i najśmieszniej odpowiedzieć na trudne pytania, np.: "Ile jest reniferów w zaprzęgu Św. Mikołaja?" (- Siedmiu, bo to szczęśliwa liczba - padła odpowiedź), "Co by było, gdyby Św. Mikołaj był kobietą?" (- Byłoby więcej prezentów, bo kobiety są rozrzutne).
- Najważniejsze dla nas to uspołecznienie tych dzieci - mówi siostra Jozuela z Domu Dziecka w Krośnie. - Dzieci mogą spotkać rówieśników, którzy są w podobnej sytuacji życiowej. Spotykają też swoje rodzeństwo, które jest bardzo często rozdzielone w różnych domach.
Dlaczego Nowy Styl pomaga dzieciom z domów dziecka? - Uznaliśmy, że pomoc dzieciakom to inwestycja w przyszłość tego regionu. Praktycznie od samego początku istnienia firmy pomagamy domom dziecka. Jest to zarówno Noworoczny Bal, który odbywa się w styczniu, jak również wyjazdy wakacyjne, czy doraźna pomoc w ciągu roku.
Przedstawiciele Nowego Stylu twierdzą, że te działania przynoszą efekty. - Wielu wychowanków poszło na studia, kończy je, znajduje pracę. I chcemy nadal im pomagać - zapewnia Krzysztof Duliński.
- Nie ma drugiej takiej firmy, która organizuje tak wielki bal, z takimi prezentami - mówi Rafał Gużkowski, kierownik warsztatów terapii zajęciowej w Haczowie.