To on ratował 40-latka, który skoczył z mostu na ul. Okrzei

40-letni mieszkaniec Krosna skoczył w piątek (18.08) z mostu na ul. Okrzei. Był pijany. Mężczyźnie ruszył na pomoc zawodnik Karpat Krosno.
Mateusz Kantor, piłkarz Karpat Krosno. To on udzielił 40-latkowi pierwszej pomocy

Do zdarzenia doszło około godz. 12.30. W okolicy mostu na ul. Okrzei był Mateusz Kantor, piłkarz klubu Karpaty Krosno. - Szedłem na obiad do pobliskiej restauracji. Na moście stała dwójka osób, które krzyczały, że w wodzie jest mężczyzna - opowiada.

Zawodnik nie czekał ani chwili, zbiegł na brzeg, a dalej do wody. Leżący w rzece mężczyzna był przytomny, ale miał problemy z poruszaniem się. Mateusz Kantor uniósł jego głowę i trzymał ją nad lustrem wody do przyjazdu straży pożarnej.

Strażacy wyciągnęli poszkodowanego na brzeg. Następnie mężczyzną zaopiekowała się załoga pogotowania, która zabrała go do szpitala.

Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna chciał odebrać sobie życie

Jak ustaliła policja, mężczyzna, który skoczył do rzeki, to 40-letni mieszkaniec Krosna. Był pijany, w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia.

Według Mateusza Kantora, który w oczekiwaniu na przyjazd służb rozmawiał z 40-latkiem, mężczyzna zdecydował się na skok z mostu z powodu kłopotów finansowych. Chciał odebrać sobie życie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)