Sprawa śmiertelnego potrącenia rowerzystki. Sąd wydał wyrok

– Trudno wyobrazić sobie gorszą karę niż życie z piętnem tego, co miało miejsce – te słowa padły w uzasadnieniu wyroku w procesie 32-letniego mężczyzny oskarżonego o śmiertelne potrącenie 18-letniej rowerzystki. Wypadek wydarzył się w kwietniu 2018 przy ul. Tysiąclecia w Krośnie.
Do wypadku doszło 4 kwietnia 2018 na tym skrzyżowaniu - ul. Tysiąclecia z drogą dojazdową do huty szkła
Damian Krzanowski

Przypomnijmy. Tragedia wydarzyła się 4 kwietnia 2018 na ulicy Tysiąclecia. Tego dnia Patrycja G., uczennica I LO w Krośnie, jak co dzień, jechała oznakowaną ścieżką rowerową z domu w Polance do szkoły. W tym samym czasie 32-letni kierowca, Jakub R. jechał ciągnikiem siodłowym w kierunku huty szkła. Skręcając z ul. Tysiąclecia w drogę dojazdową do zakładu, przejeżdżał przez ścieżkę rowerową. Wtedy doszło do zderzenia rowerzystki z ciężarówką. Patrycja zginęła na miejscu.

Proces ruszył w październiku ub.r. Obie strony doszły do porozumienia w kwestiach winy mężczyzny, wysokości kary i kosztów finansowych, jakie miał ponieść oskarżony. Zgadzały się, że Jakub R. nie zachował ostrożności, nie widział rowerzystki i wymusił na niej pierwszeństwo.

W trakcie toczącego się postępowania zeznawali dwaj świadkowie wypadku – kierowcy aut osobowych, którzy w tym czasie znajdowali się w pobliżu miejsca zdarzenia. Opinie wydali też biegli sądowi – jeden powołany przez prokuraturę i drugi, wynajęty przez rodziców Patrycji, którzy w sprawie występowali jako oskarżyciele posiłkowi.

Sam oskarżony Jakub R. przyznał się do spowodowania wypadku i wyjaśnił, że nie zauważył rowerzystki. O wypadku dowiedział się od świadków. Przeprosił także rodziców Patrycji. 

Od początku staliśmy na stanowisku, że nie chcemy zniszczyć życia tego człowieka, tak jak on zniszczył nasze

- podkreślił ojciec tragicznie zmarłej Patrycji w swojej mowie końcowej.

Krośnieński Sąd Rejonowy uznał 32-latka za winnego spowodowania wypadku. Według Sądu oskarżony nie zachował ostrożności i naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym.  Mężczyznę ukarano rokiem więzienia, w zawieszeniu na 3 lata. Wyrok taki oznacza, że kierowca ma 3-letni okres próby, którego przebieg zdecyduje, czy kara więzienia zostanie ostatecznie zastosowana.

Ponadto kierowca ciężarówki ma zapłacić rodzicom zmarłej 10 tys. zł i pokryć część kosztów sądowych (ok. 7 tys. zł). Sąd zrezygnował z zakazu jazdy ciężarówką dla mężczyzny ze względu na jego ciężką sytuację finansową. Jakub R. jest jedynym żywicielem rodziny.

Spór o pierwszeństwo

Jednocześnie Sąd przyjął stanowisko biegłego sądowego, że do wypadku nieznacznie przyczyniła się sama pokrzywdzona.w I tego dotyczył spór, jaki rozgorzał na sali sądowej jeszcze przed ogłoszeniem wyroku.

Sugestie, że sama poszkodowana swoim zachowaniem, „żwawą” jazdą, brakiem obserwacji drogi i zbyt późną reakcją przyczyniła się do wypadku, oburzały rodziców ofiary. Nie zgodzili się z tym sformułowaniem, zawartym przez prokuratora w akcie oskarżenia i częściowo podtrzymanym przez Sąd. Powołali prywatnego biegłego.

–  W prywatnej opinii biegłego dziewczyna w żaden sposób nie przyczyniła się do zdarzenia i nie mogła uniknąć zderzenia – zaznaczał w swojej mowie końcowej adwokat Tymoteusz Skrzypek, pełnomocnik rodziców, prosząc o wyeliminowanie tego stwierdzenia z opisu czynu.

Adwokat zarzucił biegłemu sądowemu, że źle umiejscowił moment krytyczny, że jego opinia była wykonana „na oko”, że rowerzystka nie miała czasu i możliwości, żeby dostrzec zagrożenie.

 – Patrycja miała pierwszeństwo nad wszystkimi innymi uczestnikami ruchu drogowego. Jeżeli poruszała się ścieżką rowerową z pierwszeństwem. to byłoby paranoją hamowanie przed każdą drogą boczną – tłumaczył roztrzęsiony ojciec dziewczyny.

Z tymi stwierdzeniami nie zgodził się ani obrońca oskarżonego Tomasz Ostafil, ani sędzia Monika Kordyś.

– Rowerzystka w tym miejscu miała obowiązek zachować szczególną ostrożność – mówiła w uzasadnieniu wyroku. – Jakkolwiek nie ulega wątpliwości, że była na pierwszeństwie. Czy mogła, nie oglądając się na boki, jechać na wprost? Nie mamy prawa korzystać ze swojego pierwszeństwa w taki sposób, żeby nie zwracać na nic wokół uwagi.

Wyrok nie jest prawomocny. Rodzice 18-latki zapowiedzieli apelację.

Aktualizacja z 17.09.2020:

Sąd Okręgowy w Krośnie zmienił wyrok na podstawie ekspertyz sądowych. Według nich dziewczyna nie miała szans, żeby zahamować i uniknąć zderzenia z ciężarówką. W związku z tym z opisu czynu zostało usunięte stwierdzenie, że 18-latka przyczyniła się do zdarzenia.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
n_ulkan
30.01.2019 23:18

Wyrok, niestety ale za niski - osobiście znam chłopaka który był trzeźwy i śmiertelnie potrącił dziewczynę która wpatrzona w telefon stała przy przejściu dla pieszych i nagle weszła mu niespodziewanie pod samochód - wyrok 4 lata bezwzględnej odsiadki i 5 letni zakaz prowadzenia pojazdów ( a też kierowca zawodowy i ojciec dwójki małych dzieci ). Sąd w Sanoku tak postanowił. Coś nie tak z tym wydawaniem wyroków przez niektóre sądy.

n_ulkan
na forum od listopada 2017
ciekawykrosnianin
30.01.2019 22:51

"Patrycja miała pierwszeństwo nad wszystkimi innymi uczestnikami ruchu drogowego. Jeżeli poruszała się ścieżką rowerową z pierwszeństwem. to byłoby paranoją hamowanie przed każdą drogą boczną – tłumaczył roztrzęsiony ojciec dziewczyny."

No to chyba mam paranoje, bo codziennie pokonując tą trasę (podobnie jak każdą inną ścieżkę rowerową) jeśli nie hamuję, to przynajmniej rozglądam się, czy nikt nie wyjeżdża z bocznej drogi lub posesji, albo na nią nie wjeżdża. Wiem, że mam pierwszeństwo, ale kierowca może mnie nie widzieć, zagapić się, itp. Wszyscy jesteśmy tylko ludżmi. Bezgraniczna wiara w pierwszeństwo kończy się nie raz tragicznie. 

ciekawykrosnianin
na forum od listopada 2017
wed
30.01.2019 21:18

Straszna tragedia, wyrok łagodny, ale to jednak był nieszczęśliwy wypadek. Sprawca ani nie był pijany, ani nie przekroczył dozwolonej prędkości, nastąpił nieszczęśliwy splot zdarzeń (zła widoczność, nieostrożność, brak rozwagi itp itd).  W tej sytuacji rzeczywiście najgorszą karą dla sprawcy będzie świadomość tego co się zdarzyło. Bo tak naprawdę niby po co ma siedzieć ? Żeby się zepsuł a jego rodzina cierpiała ? A 10 czy 20 tysięcy życia nie wróci. Lepiej się nie odwoływać i nie rozdrapywać ran.

wed
na forum od listopada 2017
korzen0409
30.01.2019 16:47

Skoro rodzice nie chcą zniszczyć życia tego mężczyzny dlaczego się odwołują ? On już ma dość na pewno będzie żył z tym do końca życia. Nie był pijany, umyślnie jej nie zabił. Dajcie już spokój i dajcie mu żyć .

korzen0409
na forum od listopada 2017
vip1
30.01.2019 16:06

Fotografia przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Przejście dla pieszych prowadzi gdzie? na tą zasypaną błotem ścieżkę rowerową, czy na tą górę błota i gruzu. Kto odpowiada za pokazany stan. Nie wolno pozwalać wykonawcy na żadne prace jeżeli nie potrafi za sobą uprzątnąć terenu i przywrócić do poprzedniego stanu.

vip1
na forum od listopada 2017
davidov
30.01.2019 14:05

W miejscu na zdjęciu mamy przynajmniej linie P-11 wyznaczające przejazd dla rowerów.Proszę pojechać dalej np wjazd do biur huty, brama towarowa - brak lini. Każdy taki przejazd powinien być dodatkowo oznaczony na czerwono plus linie P-11. Przy zjazdachi wazdach powinny być znaki P-23 (rower).To jest strefa przemysłowa ,więc o cięzarówkę nie trudno,dlatego kierowca i rowerzysta powinien mieć prawidłowo oznaczony dany teran aby wiedział że przecina ścieżkę ,a rowerzysta że na niej jest.  Po takim wypadku tu jest pole dla zarządcy drogi o naprawdę prawidłowe jej oznakowanie. Nie należy też zapominać o znakach pionowych które wskazują że jesteśmy na ciągu rowerowym.

davidov
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (32)