Ślub w odstawkę? W Krośnie spada liczba zawieranych małżeństw

Coraz mniej młodych ludzi staje na ślubnym kobiercu, a coraz więcej małżeństw się rozwodzi. Problem dotyczy nie tylko Krosna, ale całej Polski. Według socjologa Huberta Kotarskiego powodem są zmiany kulturowe zachodzące w naszym kraju. – Rośnie aprobata dla związków nieformalnych i sekularyzacja polskiego społeczeństwa – mówi.
Zdaniem socjologa Huberta Kotarskiego w dzisiejszych czasach małżeństwo coraz częściej przypomina kontrakt, który w każdej chwili możemy rozwiązać, jeśli nam się coś nie podoba
Damian Krzanowski

Mimo że małżeństwo to w Polsce wciąż najbardziej popularna forma związków dwojga ludzi, to jednak od kilkunastu lat coraz większą popularnością cieszą się związki nieformalne. Systematycznie rośnie też odsetek urodzeń pozamałżeńskich. Jest to widoczne także w Krośnie.

Od kilku lat w statystykach widać tendencję spadkową odnośnie zawierania małżeństw. W 2007 roku na 1 000 mieszkańców Krosna przypadało nieco ponad 7 małżeństw, w 2010 roku – 6,7; w 2012 – 5,7; w 2015 - 5,3, w 2019 r. 4,4 zaś w 2021 r. już tylko 3,7.

- Ogólnie tendencja nie jest pozytywna, z roku na rok jest ona spadkowa – mówi Ewa Rajs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krośnie. – Od żadnego proboszcza z krośnieńskich parafii już dawno nie słyszałam, że ten sezon będzie dobry. Śluby w mniejszych parafiach, tak jak u św. Wojciecha, można policzyć na palcach jednej ręki.

Według obserwacji Ewy Rajs, kierownika USC w Krośnie liczba ślubów z roku na rok spada
Damian Krzanowski

Jak podaje Ewa Rajs, ślubów cywilnych w Krośnie do tej pory zawsze było około setki rocznie. Natomiast maleje liczba ślubów kościelnych, które są jednocześnie rejestrowane jako śluby cywilne.

- Bywało, że w jeden weekend w sezonie letnim w naszych parafiach zawierano ponad 15 ślubów. W zeszłym roku najbardziej płodnym miesiącem był sierpień, gdy zawarto 26 ślubów, w 2020 roku było ich 25. Zaskakujący jest grudzień i styczeń, czyli okres świąt i karnawału, który kiedyś cieszył dużym zainteresowaniem ze strony młodych. W 2019 roku w tym okresie zawarto 6 ślubów konkordatowych, w 2020 – 2, a rok temu zaledwie 1 – podaje.

- Odnośnie roku 2020 i 2021 mniejszą liczbę ślubów można tłumaczyć pandemią Covid-19. To ona znaczną część nowożeńców zmusiła do przełożenia decyzji o ślubie na czas, w którym ograniczenia covidowe były mniejsze lub zostały zniesione – mówi socjolog Hubert Kotarski.

Jednak większy wpływ na malejącą liczbę małżeństw mają po prostu zmiany kulturowe, które zachodzą w naszym społeczeństwie. - Od kilku lat można zaobserwować wzrost poziomu aprobaty społecznej dla różnego rodzaju związków nieformalnych, alternatywnych wobec tradycyjnego małżeństwa. Na ten proces wpływ ma również pogłębiająca się sekularyzacja, czyli odejście od religii polskiego społeczeństwa.

Hubert Kotarski jako jedną z przyczyń zmniejszającej się z roku na rok liczby zawieranych ślubów podaje sekularyzajcę polskiego społeczeństwa, czyli odejście od religii
Damian Krzanowski

Jako inne czynniki, które wpływają na zmniejszenie się liczby małżeństw, Hubert Kotarski podaje brak możliwości finansowego usamodzielnienia się młodych (np. zakup mieszkania), migracje związane z poszukiwaniem pracy czy zmiana celów i systemu wartości młodego pokolenia.

Zmieniło się też postrzeganie samego małżeństwa. Coraz częściej jest ono sprowadzane do kontraktu, który w każdej chwili można rozwiązać. - Zabrzmi to dość brutalnie, ale przypomina ono zakupy w sklepie internetowym. Jeśli produkt nie spełnia naszych oczekiwań, przestał nam się podobać, możemy go zwrócić. Sprzedawca odda nam pieniądze i transakcje możemy traktować jako niebyłą – mówi Hubert Kotarski.

Stąd też rosnąca liczba rozwodów. - Stygmatyzacja osób, które decydują się na rozwód, jest teraz zdecydowanie mniejsza. Obecnie w Polsce rozpada się co trzeci związek małżeński – mówi Hubert Kotarski. – Na 1000 nowo zawartych małżeństw przypada 356 rozwodów.

Zanim jednak padnie decyzja o rozwodzie niektóre pary decydują się na konsultacje u psychoterapeuty. W Krośnie umiarkowanie z nich korzystają. Według Macieja Gałowicza, psychoterapeuty par jest to spowodowane tym, że wiele osób na tę usługę po prostu nie stać. – Z refundacją takiej formy pomocy w Krośnie jest ciężko. Z okresu 10-letniej praktyki nie przypominam sobie pary, która korzystałaby z konsultacji czy psychoterapii na NFZ – mówi.

Brak komunikacji, mieszanie się innych osób w związek czy zdrady to tylko wybrane problemy, które mogą zaważyć na trwałości związku i małżeństwa
Damian Krzanowski

Jakie są najczęstsze powody wizyty u psychoterapeuty? – Może być to mieszanie się innych ludzi w związek, np. teściów, zbyt bliska więź psychiczna jednego z partnerów z rodzicem, zdrady i naruszenie wierności, kryzysy związane z pojawieniem się dziecka, problemy psychiczne jednego z partnerów czy niezakończone sprawy z przeszłości – wymienia Maciej Gałowicz.

Jedne pary mają świadomość problemu i chcą pracować nad jakością relacji. Inne przychodzą w momencie, gdy jest już za późno na ratowanie związku. Są też pary, które nigdy wcześniej nie zakładały, że będą potrzebowały takiej wizyty, ale decydują się na nią ze względu na dzieci.

Zdarzają się też pacjenci, którzy mają surowe podejście do wiary i chcą ratować rodzinę ponad wszystko. - Dla nich jest ona świętością i pozostają w związku, nawet jeśli jeden z partnerów stosuje przemoc fizyczną lub psychiczną.

Maciej Gałowicz przyznaje, że niektóre pary w trakcie terapii zdecydowały się zakończyć swój związek. – Nie traktuję tego jako porażki czy sukcesu. Psychoterapia pary nie zawsze jest związana z ratowaniem związku - czasami bardziej z szukaniem metod na „ludzkie” rozstanie. Bywa, że ludzie są tak niedobrani, iż nie można zbytnio pracować nad poprawą jakości związku, bo to tak, jakby wymieniać dach w domu bez fundamentów.

W 2020 i 2021 roku wiele ślubów zostało odwołanych ze względu na obostrzenia covidowe 
Damian Krzanowski

Z problemami par ma też do czynienia Zuzanna Kania, krośnieńska seksuolożka. Wiele par, które decydują się na konsultacje w jej gabinecie, oczekuje, że jedna rozmowa odmieni ich dotychczasową relację partnerską. - Jednak na to, z czym przychodzą, oboje pracowali latami. Współcześnie ludzie chcą rozwiązywać swoje problemy, ale niestety wiele par bezrefleksyjnie nie chce wgłębiać się w istotę spraw, które ich podzieliły.

Zuzanna Kania jako najczęściej spotykaną trudność, z którą muszą mierzyć się pary, wymienia komunikację. - To brak umiejętności słuchania i słyszenia oraz oczekiwanie, że druga strona domyśli się, jakie mamy potrzeby, oczekiwania i fantazje.

Co dalej z instytucją małżeństwa w naszym mieście i kraju? Hubert Kotarski jest przekonany, że instytucja małżeństwa na pewno przetrwa, gdyż cały czas jest fundamentalnym elementem życia społecznego. - Przechodzi przeobrażenia związane ze zmianami dotykającymi ogółu społeczeństwa, z pewnością jednak nie zniknie, gdyż jest ważna dla znacznej części naszego społeczeństwa.

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
ula
25.07.2022 17:55

Ludzie albo chcą być ze sobą, albo nie chcą. Państwo i kościół nie powinni ludziom tego utrudniać różnymi metodami. Para wzajemne stosunki może regulować wzajemne stosunki umową cywilno prawną i zadne bum tralala, ani kropidlo nie jest niezbędne.

ula
na forum od listopada 2017
parrotmax555
25.07.2022 16:20

Jak trzeba kilka lat czekać na salę i zespół, to co się dziwić?

W dodatku był zator kovidowy.

parrotmax555
na forum od maja 2022
patka265
25.07.2022 16:14

Ludzi nie stać, ot i tyle

patka265
na forum od lipca 2022
Jan15
20.07.2022 09:30

Najważniejszą przyczyną małej ilości małżeństw jest niż demograficzny. Śluby cywilne zawierają w większości już trochę starsi, którzy nie mogą wziąść ślubu kościelnego bo nie dostali unieważnienia z Watykanu. Dlatego ich ilość nie będzie spadała. Za to ilość rozwodów będzie coraz większa dopóki ludzi będą dobierali się tylko na podstawie wyglądu i spraw seksualnych a nie patrzyli na swoje charaktery, wady i wierzyli, że kiedyś coś sie po ślubie zmieni. Ludzie się nie zmieniają. Oczywiście zawsze trzeba pracować nad swoim charakterem, złymi skołonnościami przed związkiem, w trakcie i do końca życia. Tylko nie widzę aby teraz młodym ludziom cokolwiek się chciało a tymbardziej pracować nad sobą. Lepiej wymienić na nowy model. Pozdrawiam

Jan15
na forum od listopada 2017
ula
19.07.2022 20:56

Wizyta u adwokata przed ślubem, to dobry pomysł.

ula
na forum od listopada 2017
skynet
19.07.2022 16:48

Ten problem można rozwiązać, dzięki "dobrej zmianie," w trakcje jednego nocnego posiedzenia sejmu - ustawą o zakazie rozwodów. Trzeba tylko poczekać na polecenie z Torunia lub Epidiaskopu.

skynet
na forum od listopada 2017
salvator_mundi
19.07.2022 15:03

90% polskich katolików nie ma zielonego pojęcia na temat historii katolicyzmu, jego prawdziwych dogmatów, paradygmatów, idei i celu "sojuszu tronu z ołtarzem".

90% ludzi zostało skutecznie wypranych z umiejętności samodzielnego myślenia, analizy skutkowo-przyczynowej, łączenia faktów.

90% Polaków nie widzi związku pomiędzy postępującym zniewoleniem, zamordyzmem, zastępowaniem kruchej demokracji państwem wyznaniowym, a faktem że:

- boją się postawić mamusi, teściowej, babci ("złamać jej serce", narazić się na brak akceptacji, zerwać kontakty, wydorośleć po prostu)

- "wychylić się" ze społeczeństwa nie posyłając dziecka na religię, nie chrzcić, złożyć apostazję

- zrezygnować z białej sukienki, welonu, rytualizmów codziennego życia, które od 2000 lat okupuje ta sekta

- pomyśleć logicznie, dlaczego politycy dilują z kk - Watykan nie ma bomby atomowej, nie najedzie nas zbrojnie, nie wprowadzi sankcji gospodarczych za wypowiedzenie posłuszeństwa - za kk stoją otumanieni, zmanipulowani wyborcy. To o ich głosy toczy się wojna.

A potem płacz - o ustawę antyaborcyjną, czarnka, pedofilię, bezkarność, absurdy... KAŻDY Z WIERZĄCYCH jest za to odpowiedzialny. Osobiście. Poprzez niewiedzę, konformizm, brak asertywności, niedojrzałość, niechęć do samodzielnego myślenia. Bo tak wygodniej, prawda? Niech opozycja, politycy, KTOŚ to załatwi... A my dalej nie złożymy apostazji, "bo przecież mama, praca, sąsiedzi", poślemy dziecko na religię "żeby nie miało kłopotów", pójdziemy do kościoła "bo co to szkodzi, a babcia zrobi piekło", nie wyjdziemy na ulicę "bo sąsiedzi, szef..." Młodzi się budzą. Oby nie zasnęli.

salvator_mundi
na forum od września 2021
razr
19.07.2022 13:41

Sytacja w pewnym mieście X (żeby nie robić antyreklamy), oficjalnie samotna matka z dwójką dzieci i ojcem NN dostaje przydzielone mieszkanie od miasta - bo jest samotną matką więc mega potrzeba.Nieoficjalnie, właśnie z "mężem" wprowadzają się do przydzielonego przez miasto mieszkania, trzeba płacić tylko czynsz.

A co by było gdyby byli oficjalnie małżeństwem ? Weźcie sobie Pańśtwo kredyt na 300 tysięcy, spłacicie ponad 500 tys i rata w wysokości jednej średniej pensji - radźcie sobie sami, jak was nie stać na kredyt no to trudno płaćcie wynajem 2 tys zł. Także trzeba sobie samemu odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie, które brzmi - czy małżeństwo się w ogóle opłaca ? Można kiedyś sobie związek zalegalizować i koniec "problemu"

razr
na forum od listopada 2017
szmydo
19.07.2022 13:17

A po co mam brać ślub z partnerką skoro jako samotna matka dostaje tyle benefitow?

To się po prostu nie opłaca.

Gdyby nasze drogi się rozeszły to były by same problemy.

szmydo
na forum od lutego 2021
foks9
19.07.2022 10:05

Jeszcze parę lat kaczystów u władzy, Czarnka na stanowisku ministra edukacji, episkopatu w tym składzie i będziemy krajem laickim. Młodzież jest nie przygotowana do życia. Słabi fizycznie i psychicznie nie potrafią rozwiązywać problemów tylko "składają broń". Jedna kłótnia, jeden problem i rozwód.

foks9
na forum od listopada 2017
nick12
19.07.2022 08:35

1/3 związków się rozpada - dramat. Przyczyna ? Sekularyzacja i zmiany kulturowe - ładnie nazwany problem. Tyle że nieprawdziwie. Mowa o pokoleniu ktore miało religię w szkole zamiast przygotowania do życia w rodzinie. Pacierze nie zastapią wiedzy potrzebnej do rozwiazywania życiowywch problemów czy umiejętności przewidywania skutków własnych działań. "takie będą rzeczopospolite jakie ich młodzieży chowanie".

nick12
na forum od listopada 2017
salvator_mundi
19.07.2022 07:35

Jest jeszcze jeden ważny powód, spadek religijności wśród młodych mieszkańców Polski. kk dokłada starań, by ludzie się zorientowali, że jego nauki służą tylko władzy i mamonie. Traci powagę i wierzacych. Często ludzie się wstrzymywali z rozwodami z powodu lęku przed ostracyzmem, potępieniem przez księdza i starsze pokolenie - ich wizja życia społecznego wykluczała np. absencję w kościele. Inaczej mówiąc, wzrost mobilności społecznej, dostępność wiedzy na temat praw osobistych w związku, większa samodzielność finansowa i zaradność itd. sprawiły, że ludzie przestali być skazani na swoją wioskę z plebanem. Rośnie też liczba osób żyjących w związkach partnerskich, których podstawą jest wzajemny szacunek i zaufanie, a nie lęk przed oceną społeczną i strach przed samodzielnością. Innym aspektem jest wzrost samooceny osób dojrzałych, które już nie uważają, że po 30ce, czy 40ce nie mają szans na nowy związek - ludzie coraz powszechniej dbają o zdrowie i czują się atrakcyjni, często nawet w "podeszłym" wieku. Kończy się etap "toksycznego paternalizmu", ludzie idą po swoje.

salvator_mundi
na forum od września 2021
wed
18.07.2022 22:00

Akuratnie kościoła nie winiłabym za małą ilość małzeństw, przecież wystarczy ślub cywilny. Może po prostu jest coraz mniej młodych osób, no i rzeczywiście rośnie liczba związków partnerskich bo tak jest wygodniej.

wed
na forum od listopada 2017
krosnal
18.07.2022 17:20

Droga do zawarcia ślubu kościelnego to jak droga na Golgote. Jak młodzi ludzie słyszą co mają zrobić żeby uzyskać dostęp do sakramentu, to od razu rezygnują. Wymienię tylko zaświadczenie z bierzmowania, czasami indeks z nauki religii, nauki przedmałżeńskie oparte o stan wiedzy ze średniowiecza, załatwienie świadków z ich zaświadczeniami z parafii, że są katolikami, a to obecnie nie jest takie proste, itd. itp. Nie wiem czy Państwo wiecie, ale jak np. młody świadek nie mieszka w swojej parafii, tylko np. w Warszawie, to musi się tam zarejestrować w jakiejś parafii, bo jak wróci do rodzinnej po zaświadczenie to pocałuje klamkę.

krosnal
na forum od listopada 2017
kurnachata
18.07.2022 16:25

To znaczy w kraju na śląsku na przykład to mamy ogromny wzrost liczby Ślubów. Znów Krosno zostaje nieformalnym europejskim miastem Singli i Singielek. Trochę szkoda bo ja pamiętam bardzo ślubne i rodzinne lata 90te czy 80te.

kurnachata
na forum od listopada 2017
pluszowyprezes
18.07.2022 16:15

Jakkolwiek by na to nie patrzeć, jest to skandal, że o tak intymnej kwestii, jak ślub dwojga ludzi mówi się w kontekście dobrego lub złego sezonu. Jeżeli księża chcą pobierać opłaty za udzielanie sakramentów, to proponuję oficjalnie dostępne cenniki ich usług wywieszać lprzy bramie kościoła.

pluszowyprezes
na forum od grudnia 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (28)