Kawiarnia powstała w kamienicy, której remont trwał 3 lata. W tym czasie budynek został nie tylko gruntownie odnowiony, ale także rozbudowany o jedno piętro i poddasze. Jak tłumaczy Mirosław Karwat, właściciel obiektu, prace zajęły sporo czasu, ponieważ przez cały czas czuwał nad nimi konserwator zabytków, z którym ustalać musiał dosłownie każdy szczegół. Z efektu końcowego jest jednak bardzo zadowolony. Powody do satysfakcji rzeczywiście są: kamienica odnowiona została bardzo gustownie, bez krzykliwych kolorów na elewacji. Ma elegancki styl, ale nie rzuca się w oczy.
Pomysł na otworzenie kawiarni na parterze budynku Mirosław Karwat miał już w momencie rozpoczęcia remontu. Lokal ruszył na początku grudnia. Zdaniem właściciela jego nazwa – Siesta Cafe – nie jest przypadkowa i odzwierciedla ideę, jaka przyświecała jego powstaniu. - To nie miała być klasyczna kawiarnia, miejsce, w którym można po prostu napić się przy stoliku kawy i zjeść deser. Chciałem, żeby bardziej kojarzyło się z zachodnią sjestą, odpoczynkiem, w czasie którego można także zjeść coś lżejszego – opowiada.
Wnętrze Siesta Cafe urządzono w ponadczasowym, klasycznym stylu. Dominuje drewno, jasne ściany oraz wygodne fotele i kanapy, zaś z głośników płynie jazz – klimat faktycznie sprzyjający odpoczynkowi. - Jest cicho, spokojnie, nie słychać szumu ruchliwej ulicy, bo zastosowaliśmy dźwiękochłonne okna. Najprzyjemniej jest wieczorem, wydaje mi się, że to bardzo dobre miejsce np. na randkę. Z pewnością nie jest to miejsce dla rozrywkowej młodzieży, która oczekuje jednak czegoś innego – charakteryzuje lokal Mirosław Karwat.
Zgodnie z zamysłem właściciela, w menu oprócz kaw, herbat i deserów, znalazły się dania na ciepło. To przede wszystkim potrawy kuchni meksykańskiej – burrito, fajita i quesadilla – choć zjeść tu można także sałatki i naleśniki na słodko. Do dyspozycji jest także bar z szeroką ofertą napojów (m.in. świeżo wyciskanych soków i smoothies) oraz trunków - piw, win czy koktajli.
- Nie wykluczam, że z czasem menu ulegnie zmianie, na razie zaczęliśmy i zobaczymy, jak to się sprawdzi – uprzedza Mirosław Karwat. - Z pewnością sporo zmian nastąpi wraz z sezonem wiosennym, także w wystroju, w którym pojawi się więcej zieleni. Otworzymy także przylegający do kamienicy ogródek. Ale oczywiście już teraz warto do nas zaglądnąć, bo wydaje mi się, że takiego miejsca jak Siesta Cafe jeszcze w Krośnie nie było - zaprasza.