Sędzia z Krosna na dobre zagościł w TVN

Od wtorku (17.02) miłośnicy serialu "Sąd rodzinny", emitowanego w stacji TVN, mogą oglądać kolejne jego odcinki. Gwiazdą nowej serii niezmiennie pozostaje sędzia z Krosna " Artur Lipiński. Przedstawiamy szczegóły kolejnej edycji, a także kulisy nagrań.
- Warto było wykorzystać tę szansę - mówi dziś o udziale w programie sędzia Artur Lipiński

Już blisko rok na antenie telewizji TVN emitowany jest serial fabularno-dokumentalny "Sąd rodzinny". Popularność programu sprawiła, że kręcone są nowe odcinki. Pierwsze z nowej serii można oglądać już w tym tygodniu. Głównym bohaterem serialu jest sędzia Artur Lipiński, który jak czytamy w zapowiedzi jednego z odcinków "wykorzystując swoją mądrość życiową i wrażliwość na każdą niesprawiedliwość zawsze znajdzie właściwe rozwiązanie". Serialowego sędziego możemy też spotkać w "realu" - w Sądzie Okręgowym w Krośnie, gdzie na co dzień również jest sędzią, a ponadto rzecznikiem prasowym.

Czym nowa seria odcinków "Sądu rodzinnego" będzie się różnić od poprzedniej? Oprócz tych tradycyjnych spraw sądu rodzinnego, czyli rozwodów, alimentów czy adopcji itp., pojawią się i sprawy karne nieletnich, których w pierwszej serii nie było. Te prezentowane w serialu oparte są na autentycznych historiach znajdujących swój finał w sądzie.

- Są to sprawy dotyczące czynów karalnych popełnionych przez osoby między 13 a 17 rokiem życia. Bardzo często są to zbrodnie: zabójstwa czy gwałty, czyli bardzo poważne sprawy. One zazwyczaj nie widzą światła dziennego, bo większość spraw rodzinnych toczy się przy drzwiach zamkniętych - mówi Artur Lipiński. - My pokazujemy jak takie sprawy wyglądają, jakie zapadają na nich orzeczenia. To ma cel edukacyjny zarówno dla młodzieży, jak i rodziców czy pedagogów - wyjaśnia.

- Świadomość społeczna jeśli chodzi o funkcjonowanie prawa jest u nas niska. Osoby, które oglądają ten program podkreślają, że dużo się dzięki niemu dowiedziały - kontynuuje sędzia.

Sąd Okręgowy w Krośnie. Wbrew powszechnym opiniom, nie tutaj nagrywane są odcinki "Sądu rodzinnego"

Artur Lipiński "normalnie" pracuje w Sądzie Okręgowym w Krośnie. - Oprócz tego, że nagrywam, w sądzie wykonuję dokładnie tyle samo czynności, ile wcześniej. Nagrania odbywają się na moim urlopie. Oczywiście za zgodą prezesa sądu - tłumaczy. Przyznaje, że łączenie wszystkich obowiązków wymaga dobrej organizacji i zagospodarowania każdej chwili. - Nauczyłem się tego - twierdzi. W związku z jego występami w telewizji, często na prawdziwej sali rozpraw krośnieńskiego sądu dochodzi do zabawnych sytuacji. - Padają pytania "Gdzie są te kamery?", dlaczego rozprawa nie jest prowadzona w tej sali telewizyjnej albo czy ta sprawa też będzie pokazywana w telewizji - relacjonuje.

Często zdarza się tak, że tuż po rozprawie w Krośnie, gwiazda TVN wylatuje na nagrania do Warszawy. Nagrywa przez dwa, trzy dni i wraca do codziennych obowiązków.

Kilka tygodni przed nagraniem Artur Lipiński otrzymuje główną koncepcję odcinka. Sprawdza ją pod kątem zgodności z procedurami i obowiązującymi w Polsce przepisami prawa. Nanosi poprawki. Jednak tak samo jak w poprzedniej edycji "Sądu rodzinnego", również i w tej rozstrzygnięcia poszczególnych spraw nie są znane. - W każdej sprawie to ja wydaję wyrok. Nikt z producentów, adwokatów, osób na sali nie wie jakie zapadnie orzeczenie. To samo dotyczy mów końcowych moich czy adwokatów. Są zawsze mowami autorskimi, nikt nie wie co powiemy i jak to powiemy. To zależy tylko od nas, robimy to tak, jak na normalnej sali - mówi sędzia z Krosna.

"Sąd rodzinny" na stałe zajął miejsce w ramówce TVN

Odcinek emitowany w telewizji trwa nieco ponad 40 minut. W tym czasie sprawa musi się zakończyć. Dlatego jest ona krótsza niż prawdziwa rozprawa sądowa. - Dokonuje się pewnych skrótów, ale rozprawa nie traci na wartości, a często zyskuje na dynamice - mówi Artur Lipiński.

Oprócz sędziego Lipińskiego prawdziwymi postaciami w serialu są adwokaci: Justyna Koska-Janusz i Piotr Ostafi. Ponadto w odcinkach dotyczących spraw karnych nieletnich występuje prokurator. Jest nim Artur Łata oraz Paweł Sobczak, znani z innego serialu tego typu - "Sędzia Anna Maria Wesołowska". Pozostałe osoby w programie to odtwórcy ról i statyści.

Nową serię odcinków "Sądu rodzinnego" można oglądać przez najbliższy rok, w każdy wtorek i czwartek o godz. 16:55.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)