Znaki na ulicy Sikorskiego w pobliżu elektrociepłowni i na ulicy Zielonej zostały ustawione na około trzy tygodnie. - Mają zwrócić uwagę na płazy, które przemieszczają się tymi drogami – mówi Iwona Walaszczyk, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska z krośnieńskiego magistratu. - Oznakowanie szlaku wędrówki powinno wpłynąć na ostrożniejszą jazdę kierowców.
Ropucha szara to gatunek chroniony. Na przełomie marca i kwietnia odbywa się okres godowy tego gatunku płazów. W tym czasie dorosłe osobniki rozpoczynają migracje do miejsc rozrodu, którymi są zbiorniki wodne. - Ropucha porusza się wolno i jest bardzo zdeterminowana, aby pokonać nierzadko ponad kilometrową drogę, żeby dotrzeć do zbiornika - mówi naczlenik Walaszczyk.
Jeśli ropusze uda się uniknąć śmierci pod kołami samochodów, może dożyć czterdziestu lat. Jednak co roku tysiące tych płazów ginie na drogach. - Nasz wydział na bieżąco sprawdza sytuację migracyjną ropuch na tych terenach – mówi naczelnik Walaszczyk. Dodaje, że idealnym rozwiązaniem byłoby oczywiście wykopanie podziemnych przejść dla tych płazów. Jak na razie jednak muszą wystarczyć znaki ostrzegawcze.
Skończyła się samowola kierowców, którzy na ulicy Hallera i Bursaki omijali progi zwalniające środkiem drogi. Przerwa między progami była na tyle duża, że auta mogły bez przeszkód się tam zmieścić. Kierowcy przekraczali środkową linię z dużą prędkością, co było bardzo niebezpieczne. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Kilka dni temu pomiędzy progami na tych ulicach pojawiły się dwa słupki uchylne. - Zostały one zamontowane z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego – mówi Beata Pawłowska–Nicałek, naczelnik Wydziału Drogownictwa w Urzędzie Miasta Krosna. - Kierowcy notoryczne omijali progi zwalniające wyspowe, jadąc środkiem jezdni, niezgodnie z przepisami o ruchu drogowym.
Słupki są zbudowane z dwóch elementów. Górny składa się z elastycznego tworzywa sztucznego koloru czerwonego z pasami z odblaskowej folii, zaś dolny to gumowa podstawa. Koszt jednego słupka wraz z montażem wynosi 123 zł.
Dla ochrony płazów na ulicy Sikorskiego przepusty pod drogą z naprowadzającymi płotkami; albo płotki z przenoszeniem płazów na drugą stronę.Polecam mój tekst o "Poradniku ochrony płazów", najlepszej książce w Polsce o ochronie płazów przy drogach https://dzikiezycie.pl/archiwum/2011/stycz-2012/ch(...) Sam poradnik do pobrania w pdf. Temat jest realizowany na wielu autostradach, drogach szybkiego ruchu i przy liniach kolejowych. Twórczej lektury, Grzegorz Bożek, Miesięcznik Dzikie Życie
Proszę chwilę pomieszkać na Bursakach, bać sie chodzic chodnikiem i wówczas dyskutować nad zasadnością progów zwalniających. A słupki, no cóż, odpowiedź na głupotę i brawurę kierowców. Bywało, że nawet wyprzedzali na progach.
@billyD - czytasz co piszesz? Wolisz mieć trochę więcej metali ciężkich - których i tak mnie unikniesz - czy wolisz, żeby jakiś leszcz z passkaTDI, gulfa czy beemki lub awdicy a3 przejechał Ciebie czy kogoś z twoich bliskich?
Matołologia w/w nie zna granic i pędzą między progami nie myśląc o tym, że za łukiem drogi może jechać spokojnie matka z dzieckiem do szkoły, czy dziadek z babką na działkę czy choćby nawet rowerzysta...
Miastu proponuję przyjrzeć się jaki jest stan jezdni przed owym "wspaniałym wynalazkiem" na ulicy Jagiellońskiej (okolice BUDY). Zapadnięcię się nawierzchni,za którą jest próg zwalniający, niedługo spowoduje mnóstwo uszkodzeń pojazdów a co za tym idzie pozwów o odszkodoawnie od zarządcy drogi. I nie pomoże znak A-11 bo akurat w tym przypadku nie ma on umocowania prawnego. Istnieje dokumentacja fotograficzna, która dokumentuje stan nawierzchni i zaniedbania zarządcy.
tam gdzie jest ruch autobusowy np. ( MKS) , stosuje sie własnie takie progi (wyspowe) przyjazne autobusom
na Hallera jeszcze rozumiem ale na Bursaki to śmiech. Po za tymmetoda walki ze smogiem. Zamiast udrożnić miasto jeszcze progi. Gratulacje