Próbował włamać się do sklepu, chciał się napić

- Na początku mężczyzna grzecznie słuchał policjanta, ale nagle zamachnął się na niego młotkiem. Ten wyciągnął z kabury broń - opisuje świadek próby włamania do sklepu, do której doszło w czwartek (23.07) na ul. Lwowskiej.
Policja na gorącym uczynku zatrzymała 33-latka, który próbował włamać się do sklepu

Była mniej więcej za kwadrans ósma wieczorem. Adriana wraz koleżankami wracały z McDonaldsa. Szły chodnikiem wzdłuż ul. Lwowskiej, po drugiej stronie pawilonu Sezam.

Na jego wysokości usłyszały tępy huk. Spojrzały w stronę blaszaka i zobaczyły mężczyznę, który z dużą siłą rąbie młotkiem w drzwi do sklepu z farbami. - Zamurowało nas, nie wiedziałyśmy co się dzieje - opowiada dziewczyna. - Szyba w drzwiach była wykonana z jakiegoś tworzywa, bo po uderzeniu młotka zostawały w niej tylko wgniecenia. Z supermarketu obok wyszły ekspedientki, ale dosłownie po sekundzie uciekły do sklepu.

- Zapytałyśmy go co robi - mówią pracownice supermarketu. - Odwrócił się do nas i ze spokojem powiedział, że się włamuje. Tak po prostu - włamuje się. Schowałyśmy się w sklepie i zamknęły drzwi. Jedna z nas chwyciła telefon, żeby zadzwonić na policję, ale zobaczyłyśmy, że radiowóz jest już na miejscu.

Radiowóz był akurat w pobliżu Sezamu. Stał na światłach na skrzyżowaniu ul. Niepodległości i Lwowskiej. Niedaleko Adriany, po tej samej stronie chodnika, spacerowała kobieta z wózkiem. Zauważyła policjantów i zaczęła do nich machać. To ona powiadomiła ich o zajściu. Policjanci natychmiast podjechali pod sklep.

- Z radiowozu wysiadł policjant i policjantka - kontynuuje Adriana. - Na początku ten mężczyzna grzecznie słuchał policjanta, ale nagle zamachnął się na niego młotkiem. Ten wyciągnął z kabury broń, a policjantka pobiegła do radiowozu, pewnie wezwać pomoc. Po chwili funkcjonariusz złapał mężczyznę i go powalił. Skuli go i trzymali do przyjazdu drugiego radiowozu.

Mężczyzna przyznał, że włamywał się do sklepu, bo chciał się napić alkoholu. Najwyraźniej pomylił sklepy - drzwi do tego z trunkami znajdują się obok

Mężczyzna, który próbował włamać się do sklepu, to 33-letni mieszkaniec Krosna. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. - Swoje zachowanie tłumaczył tym, że chciał się napić alkoholu. Odpowie za usiłowanie kradzieży z włamaniem oraz znieważenie funkcjonariuszy - informuje asp. sztab. Beata Winiarska, oficer prasowy KMP w Krośnie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)