Stan ostrzegawczy (350cm) Wisłok przekroczył już w nocy z poniedziałku na wtorek (31.05/01.06), od tego czasu woda systematycznie się podnosiła. Kolejna noc (1/2.06) przyniosła jeszcze gorsze wiadomości, poziom wody przekroczył stan alarmowy (480cm). O godz. 8.00 rano wynosił 488 cm. Potem było już lepiej, dane z godz. 11.00 mówią o 469 cm.
Zgodnie z zapowiedziami meteorologów, deszcz padał nieprzerwanie przez całą noc z wtorku na środę (1/2.06). Opady zanikły dopiero rano, wyszło nawet słońce. Według prognoz, w środę opady deszczu mają być na poziomie 3mm, czyli niewielkie.
Służby ratunkowe sytuację oceniają jako stabilną: - Nie ma podtopień budynków, podlane i nieprzejezdne są tylko ulice: Mostowa i Kilińskiego. Woda zaczęła podchodzić też pod stadion Karpat przy ul. Legionów - informuje Marek Toropolski z Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krosna.
- Najgorzej było w nocy, kiedy Wisłok intensywnie przybierał, teraz jest już spokojnie, sytuacja się stabilizuje, woda będzie opadać - dodaje.
Przy ul. Zagórze osunęła się skarpa. Zagrożone są dwa budynki mieszkalne. Od jednego z nich wraz z ziemią odsunął się dobudowany taras. Szpary i spękania widoczne są także na drugim. Grunt zaczął się tam obniżać już kilkanaście dni temu, gdy przez Krosno przeszła pierwsza powódź. Intensywne opady w ostatnich dniach spowodowały, że ziemia znów zaczęła się osuwać. Długość widocznego rozcięcia na skarpie wynosi ok. 60 metrów. Ciągnie się przez trzy działki.
Na miejsce, oprócz służb ratunkowych, przybył inspektor nadzoru budowlanego. Wydał decyzję o wyłączeniu budynków z użytkowania. - Typ osuwiska dokładnie sprawdzi geolog, ale z objawów zewnętrznych wynika, że zniszczenie podłoża nastąpiło w głębszych jego partiach - wstępnie ocenia Stanisław Łojek.
- Klin odłamu, który tu powstał jest o tyle groźny, że występuje poniżej posadowienia obiektów. A skoro tak, to budynki są zagrożone w sposób bezpośredni. Mogą w każdej chwili pojechać, gdyż wymywane są cząstki pyłowo-ilaste. Przechylenie drzew na stok świadczy o tym, że klin poszedł głęboko. W mojej ocenie zagrożenie jest bezpośrednie, dlatego decyzje mają charakter natychmiastowy - tłumaczy inspektor.
Z sytuacją na miejscu zapoznał się też prezydent miasta. Sam mieszka w pobliżu osuwiska. - Zabezpieczone są już lokale zastępcze dla osób, które tego potrzebują - mówił Piotr Przytocki
Najprawdopodobniej tylko jedna rodzina, składająca się z 4 osób, będzie potrzebować mieszkania zastępczego. Zagrożone domy są nowe, zamieszkałe dopiero od kilku lat.
Zagrożona osunięciem jest również skarpa przy ul. Reymonta w Suchodole. Na kilkunastu metrach widoczne jest pęknięcie. Skarpa znajduje się tuż nad ulicą.