Pijany kierowca uciekał przed policją, dachował

W sobotni wieczór (5.12) policja ścigała auto prowadzone przez pijanego kierowcę. Samochód dachował przy ul. Podkarpackiej. Dwudziestokilkuletni kierowca odzyskał przytomność w karetce i został odwieziony do szpitala. Zobacz zdjęcia.
Wypadek

Ok. godz. 22.30 policja otrzymała anonimowy telefon: od strony Moderówki w kierunku Krosna podąża samochód, którego sposób jazdy wskazuje na to, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Policyjny radiowóz minął podejrzane auto tuż przed Krosnem. Ponieważ kierowca nie zatrzymał się na sygnały, policjanci rozpoczęli za nim pościg.

Radiowóz podążał za zielonym samochodem marki Nissan na tarnowskich rejestracjach. Czytelnicy poinformowali portal przez "Gorącą Linię" o pościgu Aleją Jana Pawła II, a następnie ulicą Podkarpacką. "Jechał jak szalony, całą szerokością dwupasmówki" - napisał do nas jeden z internautów.

Wypadek

Ok. godz. 22.45 tuż za skrzyżowaniem ul. Podkarpackiej z Tysiąclecia, a przed wiaduktem nad torami kolejowymi, kierowca zjechał na lewy pas jezdni i stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało z pasa drogowego w kierunku budynków Krosglass. Pojazd stoczył się ze skarpy i "koziołkował". Na miejsce natychmiast przybyło pogotowie ratunkowe i straż pożarna.

Wypadek

Kierowcą okazał się młody mężczyzna, był pod wpływem alkoholu. Odzyskał przytomność w karetce, miał m.in. połamane nogi. Przewieziono go do szpitala. Żaden inny uczestnik ruchu nie ucierpiał w trakcie pościgu i wypadku.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)