Paulina Kenar–Suska mieszka w Iwoniczu, ale na co dzień związana jest z Krosnem - tworzy dekoracyjne pierniki dla mieszkańców i tutejszych instytucji. Zmysł artystyczny towarzyszył jej od zawsze, choć na początku nie miał nic wspólnego z dekorowaniem pierników.
Paulina z wykształcenia jest prawnikiem. Przez kilka lat pracowała w zawodzie, następnie w urzędzie gminy, ale za każdym razem czuła, że żadna praca nie sprawia jej przyjemności.
O dekorowaniu pierników pomyślała, jak większość, przy okazji świąt Bożego Narodzenia w 2016 roku. Poczuła wtedy impuls, żeby tym razem zrobić coś ambitnego i wyjątkowego.
Na początku tworzyła pierniki dla rodziny i znajomych. Z czasem grono zainteresowanych jej twórczością zaczęło się powiększać z pomocą tak zwanej „poczty pantoflowej”.
- Pomimo zadowolenia klientów mi ciągle czegoś brakowało, np. różnych trików czy technik ułatwiających pracę. Po roku prób i błędów przyszedł mi z pomocą kurs dekorowania, organizowany przez mistrzynię w temacie, Anię Komisarczyk z „A ja to pierniczę” - opowiada Paulina.
Spore zainteresowanie zdobionymi piernikami skłoniło Paulinę do rozpoczęcia działalności. W kwietniu 2018 powstała strona na Facebooku "Słodka Kropka", pokazująca przeróżne projekty Pauliny. Pierwsze pierniki powstały pod jej własną marką z okazji świąt Wielkanocnych.
Pierniki były dla Pauliny zajęciem dodatkowym, jednak z czasem zrezygnowała z pracy i postanowiła całkowicie poświęcić się pasji. Wspominając o dawnym zawodzie, przypomina sobie słowa syna „Mamo, ty jesteś prawnikiem, ale jesteś też piernikarką”. Pierniki powstają w jej własnym piekarniku, a pierwszą pracownią była przerobiona spiżarka.
Pierniki Słodkiej Kropki są wyrobem dekoracyjnym. - Skład piernika nie różni się od tego, znanego nam z domów, jednak żeby piernik był gładki, trzymał kształt i zachęcał aromatem, potrzebne są produkty najlepszej jakości – podkreśla założycielka. Lukier jest popularną mieszanką białka i cukru pudru, a kolor nadawany jest poprzez barwniki spożywcze.
Przygotowanie pierników jest czasochłonne. Całość wykonywana jest ręcznie z ogromną precyzją i cierpliwością. Wzór zaczyna się od konturu, następnie wypełnia się go odpowiednimi kolorami, a na koniec uzupełnia detale. Paulina stosuje różne techniki dekorowania, korzysta także z foremek i szablonów, jednak czynnikiem decydującym o wyglądzie pierników jest jej stabilna i sprawna ręka oraz zmysł estetyczny.
Dekorowane pierniki stały się prezentem na każdą okazję. Święta, urodziny, chrzty, komunie, wieczory panieńskie, Dzień Matki, Dzień Nauczyciela – to tylko niektóre z nich.
- Ludzie chcieli czegoś nowego. Kwiaty szybko więdną, a bombonierki stały się nudne - tłumaczy właścicielka Słodkiej Kropki, która ma napięty grafik przez cały rok.
Paulina tworzyła dla kilku okolicznych instytucji, między innymi wykonywała zestawy prezentowe z symbolami Krosna dla Urzędu Miasta z okazji Karpackich Klimatów.
- Herb Krosna był sporym wyzwaniem, z jakim przyszło mi się zmierzyć na początku mojej drogi z lukrowaniem, ale dzięki temu teraz nie ma wzoru, którego bym nie wykonała
- wspomina.
Słodka Kropka daje Paulinie wiele satysfakcji. -Klient składający indywidualne zamówienie otrzymuje opis tego, co zrobię lub ustalamy wspólnie jak ostatecznie będzie wyglądał piernik. Najczęściej zdarza się jednak, że klienci zdają się na mój profesjonalizm i zostawiają mi wolną rękę, więc kiedy słyszę, że doskonale trafiłam w ich gust, to czuję ogromną radość. Często zdarza się, że klienci wracają po kolejne zamówienia, wtedy czuję się doceniona podwójnie.
Zamówienia spływają do Pauliny z całej Polski, a czasem nawet z innych krajów. Jej pierniki trafiły już do Niemiec, Austrii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Portugalii oraz Stanów Zjednoczonych.
Koszt pierników ustalany jest indywidualnie, ceny pojedynczych pierników zaczynają się od kilku złotych, natomiast ceny zestawów sięgają nawet do 150 zł. Zamówienia można składać poprzez Facebook'a oraz Instagrama.
Być może niedługo w Słodkiej Kropce dostaniemy nie tylko pierniki. - Kusi mnie, żeby iść dalej, rozwijać się w temacie szeroko rozumianego cukiernictwa - dodaje na koniec Paulina.
W sumie nie wiem co można byłoby napisać, aby oddało to, co myślę i czuję po przeczytaniu tego artykułu. Oczy mam "jak pięć złotych", a w zasadzie na miejscu było by napisać "jak ten piernik z napisem I Love Krosno".
Super sprawa, wspaniała kobieta, pierwszorzędny temat do opisania. Gratuluję Pani Paulinie i życzę samych sukcesów przez długie, długie lata (trochę mnie zazdrość zżera, że ja tak nie umiem). Gratuluję również Krosno24 za "taką perełkę" (chodzi mi oczywiście o artykuł) - więcej takich - promujących dobre rzeczy.
Ja też znam osobiście " piernikarkę pasjonatkę " panią Mariolę pedagoga szkolnego z Turaszówki............. też wypieka i dekoruje takie piernikowe cudeńka .............
Obie panie serdecznie pozdrawiam, podziwiam ich pasję ................ to takie zwyczajne, a jednak niezwyczajne w dzisiejszych zwariowanych czasach ............. "chatki z piernika" i nie tylko, ale bajecznie, bajkowo i słodko.........
Dla autorki artykułu wielkie brawa za profesjonalizm w pisaniu.
Dla Pani Pauliny niskie pokłony i wielki szacun, za te cuda, które wyrabia na piernikach. To jest piękne, przepiękne.
Wspaniałe, już wiem co zawiozę następnym razem w prezencie do Francji. Życzę dalszych sukcesów.