Zorza polarna to niezwykłe zjawisko świetlne, które zachwyca swoimi kolorami i kształtami. Zorza polarna powstaje, gdy naładowane cząstki z Słońca zderzają się z atomami i cząsteczkami w górnej atmosferze Ziemi, w pobliżu biegunów magnetycznych.
W zależności od rodzaju gazu i wysokości zderzenia, zorza polarna może świecić na różne kolory, takie jak zielony, czerwony, niebieski czy fioletowy. Zorza polarna jest najczęściej widoczna w krajach skandynawskich, Islandii, Kanadzie i Alasce. W Polsce zorze można czasem dostrzec nad Bałtykiem, ale w naszym regionie to prawdziwa rzadkość.
Po południu, alert zorzowy ogłosiły serwisy zajmujące się astronomią. Karol Wójcicki, który prowadzi fanpage Z głową w gwiazdach obwieścił po 16:00: "Napiszę krótko, ale treściwie: jeśli ktoś przy pogodnym niebie nie zobaczyłby dziś zorzy, to powinien zgłosić się do okulisty. Warunki są WYBITNE! PS. Tak. W CAŁEJ Polsce!".
Tak się stało. Tuż po godz. 18:00 na północnej części nieba można było zaobserwować bardzo wyraźne kurtyny świetlne w różnych ocieniach czerwieni. Po godz. 19:00 zjawisko zaczęło zanikać.
Zjawisko sfotografował m.in. pan Tomasz Siedlecki z Krosna, któremu udało się już 20 lat temu uwiecznić zorzę widoczną w regionie. Pisaliśmy o tym w 2003 roku tutaj.
Proces pojawienia się zorzy nad Krosnem utrwaliła jedna z kamer firmy MegaNET w Miejscu Piastowym. Dzięki uprzejmości Roberta Bogacza publikujemy film:
Również autor fanpage'a Korczyna - turystyka i dalekie obserwacje pan Łukasz Obuch opublikował film, na którym doskonale widać tworzącą się zorzę:
Mariusz Świętnicki, miłośnik astronomii i astrofotograf, opowiada że zorza, którą obserwowaliśmy, była "potężna, piękna i niezwykle dynamiczna". - Mogę ją jedynie porównywać z gigantami zorzowymi z 17 listopada 1989, 26 lutego 1992 i 20 listopada 2003 roku, jakie miałem przyjemność obserwować i fotografować na Podkarpaciu. Oto fotografia jego autorstwa:
Jeśli udało się Wam sfotografować zorzę, prosimy prześlijcie nam zdjęcia w dobrej jakości na adres: redakcja@krosno24.pl