Fontannę na Rynku po raz pierwszy uruchomiono 15 lat temu – 19 kwietnia 2005 roku. Tego dnia wybrano nowego papieża. W naszym portalu pisaliśmy wówczas: Dwie godziny przed uruchomieniem fontanny, w Watykanie wybrano nowego papieża. Niemiecki kardynał Joseph Ratzinger został następcą Jana Pawła II. Wybrał imię Benedykt XVI. O tych faktach dużo mówiono na krośnieńskim Rynku w oczekiwaniu na "akt uruchomienia fontanny", dlatego wielu osobom będzie ona kojarzyć się z wyborem nowego papieża. Niektórzy już zaczęli nazywać ją "fontanną papieską".
Określenie to nigdy formalnie nie zostało przyjęte, ale od tamtego czasu pojawia się w niektórych przewodnikach, pod taką nazwą widnieje także na mapach Google. - Nasi przewodnicy nie stosują tej nazwy - informuje Punkt Informacji Kulturalno-Turystycznej w Krośnie.
Umieszczona jest po zachodniej stronie Rynku. Zlokalizowano ją centralnie nad austrowęgierską studnią kamienną z XIX wieku, którą odkryto podczas wykopalisk w latach 1999-2000. Teraz studnia znajduje się pod ziemią - w pomieszczeniu, w którym steruje się fontanną.
W trakcie badań archeologicznych znaleziono także drewnianą skrzynię wodną. Zlokalizowana była nieopodal obecnej fontanny. - Jak wynika z opisu technicznego projektanta Wojciecha Krukierka, powstający obiekt był adaptacją historycznej studni na fontannę – informuje Urząd Miasta.
Fontanna zaprojektowana jest na planie kwadratu i swoim kształtem przypomina historyczną skrzynię. Również orientacja jej boków odpowiada orientacji skrzyni, jednak w opisie brak jakichkolwiek informacji o tym, aby boki fontanny miały wskazywać kierunki geograficzne. Sam projektant również zaprzecza, żeby działanie było celowe.
Pomimo tego, gdy staniemy z kompasem przy fontannie i spojrzymy na naroże skierowane w stronę ul. Piłsudskiego, okazuje się, że wyznacza ono - chociaż nie bardzo dokładnie - północ. Pozostałe trzy rogi wskazują południe, wschód i zachód. Można ją więc nazwać różą wiatrów (to określenie tarczy wyznaczającej kierunki świata).
Nie wiadomo, czy w tym roku będziemy mieli okazję nacieszyć się fontanną. - Zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego na czas stanu epidemii jasno wskazują, że nie należy uruchamiać tego typu obiektów do odwołania, z uwagi na fakt, iż aerozol wodno-powietrzny może być dodatkowym nośnikiem dla cząsteczek wirusa, który jak wiadomo przenoszony jest drogą kropelkową – informuje Joanna Niepokój z Urzędu Miasta.
Bardzo sympatyczna ciekawostka - zapada w pamięć, wywołuje pozytywne skojarzenia. Oby więcej takich.
Ale sa też inne, niezbyt pozytywne ciekawostki w mieście - np. na pięknym, stylowym drogowskazie przed kościołem o. Kapucynów jest kilka "ramion" wskazujących kierunki - na samej górze, czyli na pierwszym, honorowym miejscu wskazywane jest publiczna toaleta, a dopiero później PWSZ i Centrum Dziedzictwa Szkła. Czy o taką hierarchię ważności chodzi?
Odkrycie róży wiatrów jest takie samo jak inne odkrycia w Krośnie... Mało dokładne.
Fontanna jest obrócona o jakieś 7-8 stopni w prawo od prawidłowych kierunków stron Świata. A jeśli już coś wskazuje to kierunek do Posmakuj, Stare Krosno, Wino i talerzyki oraz Polishlody. To też dobre kierunki są....
Ciekawe co słychać u faceta ze zdjęcia który układał tę mini-glazurkę? Następnie ta fontanna to taki symbol tego jak powstał pomysł aby robić z Krosna mini-wenecję na Rynku. Z powodów społeczno-gospodarczych w tym czasie gdzieś zanikło zycie społeczne i towarzyskie aby właśnie te instalacje koegzystowały z życiem społecznym.
Szkoda tylko, że fontanna, zwana inaczej wodotryskiem, ostatnio ledwo "pstrzyła", Chyba coś szwankuje w jej sterowaniu. Nie mamy szczęścia do fontann. Sąsiednie miasta jakoś sobie w tym temacie dały radę.