Młodzież, doradca prezydenta i ludzie TVN24

Prof. Roman Kuźniar - doradca prezydenta Polski ds. międzynarodowych oraz Grzegorz Miecugow - jeden z prowadzących program "Szkło kontaktowe" w TVN24 spotkali się z młodzieżą z krośnieńskich szkół ponadgimnazjalnych.
Prof. Roman Kuźniar oraz dziennikarze: Grzegorz Miecugow i Marcin Majewski z TVN24

Okazją do spotkania i debaty o Unii Europejskiej była druga edycja konkursu "Podkarpacie w Europie - Europa na Podkarpaciu". Dziesięciu finalistów, którzy najlepiej napisali prace pisemne podczas I etapu konkursu, w obecności prof. Romana Kuźniara i redaktora Grzegorza Miecugowa, zmierzyli się z dyktandem europejskim, obejmującym wiedzę o instytucjach UE, integracji europejskiej i przyszłości Europy.

Uczniów pytano m.in. o to - ile państw przystąpiło do UE podczas czwartego rozszerzenia (w 1995 r.), kto w latach 1996-2001 pełnił urząd ambasadora RP przy UE, jaka instytucja monitoruje przeniesienie dyrektywy na grunt prawa krajowego i wprowadza je w życie lub które z państw UE jest krajem tzw. taniej bandery? - Pytania łatwe nie były - stwierdził prof. Roman Kuźniar po zakończeniu dyktanda. - Zdobyć 40 na 40 punktów pewnie miałbym problem. Przynajmniej w odniesieniu do 10 pytań musiałbym strzelać. Gratuluję kreatywności tym, którzy te pytania układali - dodał profesor.

Najlepiej z dyktandem poradził sobie uczeń I LO w Krośnie - Piotr Zyzański. Wzorowo odpowiedział na 20 pytań testowych i 20 pytań otwartych. Tuż za nim uplasowali się: Dominik Świetlak (I LO), Lucjan Rec (Technikum nr 3), Piotr Ludwin (Technikum nr 4) i Karolina Szczurek (V LO). Wśród publiczności najlepszą wiedzą o Unii Europejskiej wykazała się uczennica V LO - Jagoda Riedel.

Dyktando z wiedzy o Unii Europejskiej. Młodzież miała 20 sekund czasu na odpowiedź na każde z 40 pytań

Prowadzącym dyktando był Marcin Majewski - krośnianin, dziennikarz sportowy TVN24 i szef do spraw żużla na platformie NC+, który był również moderatorem debaty europejskiej.

Debatę młodzieży z prof. Kuźniarem i redaktorem Miecugowem zdominowały aktualne tematy publicystyczne i międzynarodowe. Uczniowie pytali o sytuację na Ukrainie, wybory do parlamentu Europejskiego, politykę Węgier, bezpieczeństwo energetyczne Polski, sukcesy i porażki Polskie w ciągu 10 lat obecności w UE, a także stan polskiego dziennikarstwa.

Najwięcej emocji wzbudzały jednak tematy związane z Ukrainą i polityką Rosji. - Nie jestem zaskoczony tym, co stało się w Doniecku. Należało bronić się znacznie wcześniej, tylko Ukraina była w rozsypce i nie potrafiła przeciwstawić się dywersji ze strony Rosji. Żałować należy strat, ale sprawy zaszły tak daleko, że bez ofiar już nie mogło się obejść. Od początku mówiłem Ukraińcom, że nie broni się własnego kraju nie roniąc kropli krwi. Jeżeli chce się skutecznie obronić własne państwo, to niestety nie odbywa się to bez ofiar. Dziwiłem się, że bez jednego wystrzału oddali Krym. Wiedziałem, że jeśli zechcą bronić obwody, na które Rosja ma chrapkę, nie obędzie się bez rozlewu krwi. Miejmy nadzieję, że otrząsną się po tym, co się dzieje ze strony separatystów i to zakończą - mówił prof. Roman Kuźniar.

Grzegorz Miecugow wspominał natomiast konferencję prasową, na której był kilka lat temu na Ukrainie. - Zadałem wtedy pytanie dziennikarzom publicznego radia, z ciekawości, ile zarabiają? Nastała konsternacja wśród nich, ale w końcu wydobyłem od nich informację, że oficjalnie zarabiają ok. 2 tys. hrywien, czyli ok. 1 tys. zł, ale pod stołem dostają 9-10 tys. hrywien, tj. 4,5-5 tys. zł. I to jest jakby miara odpowiedzi na to jak zdeprawowany jest to kraj. Radio publiczne, które oszukuje własny kraj jest nie do pomyślenia.

Prof. Roman Kuźniar (po lewej) młodość spędził w Krośnie, jest absolwentem krośnieńskiej Naftówki

Obaj eksperci byli zgodni, że Ukraina ma problem ze swoją tożsamością. - Oni nie mają punktu odniesienia, bo nigdy nie mieli własnego państwa [niepodległa Ukraina funkcjonuje od 1991 r. - przyp. red.]. My mieliśmy łatwiej, bo dostaliśmy niepodległość w 1918 r. i rozwinęliśmy swoją państwowość w 20-leciu międzywojennym. W 1989 r. już mieliśmy jakiś punkt zaczepienia i tradycję - mówił Grzegorz Miecugow. - Tożsamość Ukrainy jest bardzo rozchwiana. To jest naród bardzo słabo zakorzeniony w swojej historii - dodał prof. Kuźniar.

Czy Unia Europejska mogła coś więcej zrobić w sprawie kryzysu ukraińskiego? - pytała młodzież. - Jest winna w tym sensie, że UE to 28 krajów. Każdy kraj to inne problemy. Unia jest niejednorodna. Hiszpanów czy Włochów kompletnie nie interesuje Ukraina. Ich interesuje problem nielegalnej emigracji z Afryki - tłumaczył dziennikarz TVN24.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)