Marzenie można zbudować. Pierwszy w Krośnie dom z gliny i słomy

Wybudowali dom ze słomy, drewna i gliny. Na dachu będą mieć łąkę, a w ogródku – wszystkie lekarstwa. Poznajcie historię krośnian, którzy nie boją się spełniać marzeń.

fot. Wioletta Zimmermann-Szubra, Damian Krzanowski

- To ten? – pytam, wskazując na dom w budowie po prawej stronie, gdy skręcamy w boczną drogę ulicy Klonowej. – Nie, ten na pewno nie jest z gliny - śmieje się Agnieszka Szarek. Rzeczywiście, jej nowowybudowany domek jest zupełnie inny. I to nie tylko dlatego, że powstał z ekologicznych materiałów.

"Dom pełen szczęścia". Wycierając buty, czytam napis pod nogami i wchodzę do środka. Czuć tutaj zapowiedziane szczęście. I zapach słomy, bo - jak tłumaczy Agnieszka - właśnie nią wypełnione są ściany i strych. Dzięki temu w pomieszczeniach zawsze jest wilgotno. – Wszystko będzie rosnąć tu jak szalone: rośliny, włosy, paznokcie – mówi właścicielka. I mieszkańcy będą zdecydowanie mniej chorować. To znaczy już praktycznie nie chorują, odkąd Agnieszka wprowadziła do codzienności pierwsze elementy życia przyjaznego naturze.

Najpierw sama zaczęła robić mydła, szampony, maści i inne kosmetyki. Odstawiła lekarstwa (teraz, jak mówi, wszystkie rosną w ogródku). Później zamarzył się jej w pełni ekologiczny, gliniany dom mieszkalny. - Wtedy poznałam ludzi, którzy ugościli mnie właśnie w takim domu. To oni pomogli mi uwierzyć, że mogę spełnić swoje marzenie – opowiada Agnieszka.

Tak wyglądała budowa niecodziennego domu
Wioletta Zimmermann-Szubra

I tak, z bardzo dziwnego według niektórych znajomych pomysłu, w 13 miesięcy powstał niewielki, ale bardzo przytulny, 3-pokojowy dom. – Ale się udało! – mówię, gdy dowiaduję się, jak krótko trwała budowa. – Nie "udało się". Sami to zrobiliśmy – poprawia mnie Agnieszka, nie chwaląc się, ale zaznaczając, że żadne marzenie samo się nie spełni. Bo, jak zaznacza właścicielka, wybudowanie glinianego domku wymagało ogromnych nakładów pracy. Tym bardziej, że postawili go własnoręcznie, przy pomocy przyjaciół i innych "ludzi aniołów".

W czerwcu tamtego roku wylali fundamenty i wykonali zbrojenia (w tym akurat pomogli oczywiście robotnicy). Później przyszła pora na ściany. Aby je stworzyć, co 80 cm stawiali po jednym drewnianym stemplu z każdej strony ściany. Pomiędzy stemple upychali mocno sprasowane kostki ze słomy. – Najtrudniej było włożyć ostatnią – wspomina moja rozmówczyni. – Trzeba było docisnąć całą konstrukcję, żeby kostka się zmieściła. Potem cały pion się rozprężynował i teraz się stabilnie trzyma – tłumaczy Agnieszka.

Dalej opowiada o żmudnym procesie tynkowania: – Wykopywaliśmy glinę ze wszystkich możliwych miejsc. Mieszaliśmy ją z wodą i piaskiem, i ręcznie zacieraliśmy na ścianie. I tak codziennie przez 3 miesiące.

Dom zbudowany jest ze słomy, gliny i drewna. Tylko fundamenty i zbrojenie są klasyczne
Wioletta Zimmermann-Szubra

Obecnie rodzina Szarków jest na etapie wykończenia domu i tworzenia wystroju mieszkania. Agnieszce zależy, by wszystkie rzeczy były jak najbardziej naturalne i by miały duszę. Drewniane, podwójne okna (otwierają się do środka pomieszczenia i na zewnątrz) współgrają z kolorystyką salonu – ciepłą czerwienią, która daje energię. Tak, jak oryginalne (również drewniane) meble z odzysku. I przedmioty codziennego użytku sprawiające, że po przejściu progu domu Szarków trudno z niego wyjść. A, jak mówi Agnieszka, to dopiero początek, bo pomysłów na wnętrze nie brakuje. - Cały czas odwiedzam targi staroci i patrzę, co się może przydać. W skompletowaniu mebli pomagają też przyjaciele – tłumaczy.

Za drzwiami naturalnego domu już w przyszłym roku będzie czekał przyjazny pszczołom ogród pełen kwiatów. Będzie też naturalna kosiarka – koza, na którą czeka już mały gliniany domek wymagający jeszcze ocieplenia.

Aby powiększyć powierzchnię zieloną, Agnieszka chce stworzyć łąkę na dachu domu – w przyszłym roku zamierza zasadzić tam trawę. – Gdybym miała pick–upa, zrobiłabym to samo na samochodzie – dodaje ze śmiechem instruktorka w krośnieńskim klubie fitness.

Fascynatka ekologii codziennie stara się jak najmniej szkodzić Ziemi. Do troski o naturę zachęca dziewczyny, które trenują w jej klubie i wszystkich napotykanych ludzi. Jak przekonuje, zdrowie to nie tylko sport. To w dużej mierze pozytywne nastawienie do życia, wiara w marzenia i ich spełnianie.

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
jkr2
11.12.2018 17:24

W jakiej części Krosna ta chatka jest zlokalizowana i czy można ją zobaczyć z bliska?

Tylko należy podziwiać Panią Agnieszkę za taką inwestycję.

Jestem z okolic Krosna i napewno się kiedyś tam wybiorę i zobaczę  na miejscu jak ten domek wygląda, a przy okazji podrzucę coś starego do  wyposażenia wnętrz.

Gratulacje

jkr2
na forum od listopada 2017
Niki_Manifesto
10.12.2018 10:53

Dokładnie to na której ulicy stoją te gliniane domy czy bloki sprzed lat - Naftowej czy Kolejowej? I które to są? W jakiś sposób charakterystyczne, zamieszkane? Domy gliniano-słomiane trwają przez setki lat, czyli więcej niż 100... na Zachodzie np. w Niemczech do dziś stoją, mało tego, ludzie cały czas w nich mieszkają. I to jest prawdziwe lekarstwo na niby nowoczesne budownictwo, gdzie nie ma swobodnego przepływu powietrza w zagrzybiających się mieszkaniach, ani swobodnego przepływu energii, stosujące syntetyczne materiały zanieczyszczone odpadami przemysłowymi i metalami ciężkimi nieprzyjazne organizmowi człowieka. Środowisko, w którym żyjemy ma ogromne znaczenie dla ogólnego zdrowia, samopoczucia. Potwierdzają to dopiero ci, którzy codziennie przebywają w takim otoczeniu.

Niki_Manifesto
na forum od listopada 2017
grzyba
10.12.2018 09:01

Wspaniały pomysł. Gratuluję wytrwałości i samozaparcia. Mądra właścicielka i piękny dom. W Krośnie znajdują się jeden lub dwa bloki wybudowane zaraz po wojnie z gliny i słomy. Znajdują się pomiędzy Naftową i Kolejową. Miały być tymczasowe, stoją do dzisiaj. To i ten dom będzie stał sto lat. Podziwiam ludzi z pasją tworzenia. Pozdrawiam.

grzyba
na forum od listopada 2017
CECULA
10.12.2018 09:00

Agnieszka Brawo!!! Widać po zdjęciach że jesteś mega zadowolona a innymi ludźmi i ich opiniami nie warto się przejmować...

CECULA
na forum od listopada 2017
charlotta
09.12.2018 23:31

Agnieszko - jest super! Domek jest po prostu piękny! Tak trzymać! :Dkoleżanko z przedszkola :)

charlotta
na forum od listopada 2017
manou
09.12.2018 22:30

Wyobrażam sobie jak urocze i niepowtarzalne będzie wnętrze tgo domu .Życzę wytrwałości przy zakładaniu ogrodu <3

manou
na forum od lutego 2018
wokol_krosna
09.12.2018 17:24

Gratulacje! Godny naśladowania przykład życia bliżej natury. Ale o ile nie każdy wybuduje samodzielnie taki dom, to każdy może mieć "aptekę" w ogródku lub na balkonie. Dobrze, że tematy ekologiczne coraz częściej się tu pojawiają. Przydałoby się więcej propagowania wiedzy o wykorzystaniu ziół i żywności w leczeniu i zapobieganiu chorobom. O eliminowaniu chemii, o zdrowszym życiu. 

wokol_krosna
na forum od listopada 2017
ortodoks
09.12.2018 16:37

Dobra robota. Naturalne, bardziej naturalne niż wiele innych budów. Jak kwestie trzymania ciepła? To jest interesujący wątek.

Przy okazji polecam dzikiezycie.pl może coś zainspiruje, pozdrawiam Grzegorz Bożek, Miesięcznik Dzikie Życie

ortodoks
na forum od listopada 2017
Niki_Manifesto
09.12.2018 11:01

Wspaniały! Piękny <3 w swojej prostocie, konstrukcji i naturalnie piękny. I nawet wiem gdzie, rozpoznaję otoczenie ;) Na więcej tak pięknych domów przyjaznych ludziom, zwierzętom i roślinom przyjdzie jeszcze poczekać, aż ludzie zmienią światopogląd i zaczną odczuwać to, co mają wokół siebie, aż otworzą serca. Marzenia są proste, to przecież połączenie myśli, energii i zamiłowania do tej myśli, to też potrzeba i postawienie pierwszego kroku w kierunku projektowania - nie na papierze, a w głowie, wszystko zaczyna się w wyobraźni, w duszy, czy inaczej, w sercu - potem w sposób niewidzialny dla otoczenia trwa budowa. A projekt w nas powstaje o wiele wcześniej, niż nawet sami myślimy, o wiele. Tak, więc marzenia się buduje.

Erwin Thoma 20 lat temu zbudował swój pierwszy ekologiczny dom według swojego projektu, "dom księżycowy", dom z księżycowego drewna, czyli ścinanego w odpowiedniej fazie księżyca, naturalnie suszonego - bez użycia klejów, metalowych łaczników, innych niż drewniane kołki - dzięki czemu takie drewno przetrwa w stanie nienaruszonym, niezjedzonym przez korniki, tłumi promieniowanie elektromagnetyczne, zatrzymuje ciepło i jest energooszczędne. Budowa tego marzenia również rozpoczęła się na długo zanim po raz pierwszy o tym pomyślał. Tak działa Wszechświat.

Wiele lat temu pierwszym takim prostym naturalnym domem, z glinianą podłogą, był dom mieszczący się w samym centrum Krosna, przed tzw. starym rondem, nadal tam stoi, mieściła się w nim redakcja gazety.

Niki_Manifesto
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (24)