Kontroli i inwentaryzacji reklam w przestrzeni miejskiej dokona firma Smart Factor, która sfotografuje ulice miejskie w postaci panoram 360 stopni oraz zeskanuje laserem tablice i urządzenia reklamowe.
W wyniku pomiaru powstanie baza danych, która uwzględni takie informacje o reklamach, jak ich lokalizacja, powierzchnia, wymiary, rodzaj czy decyzje zezwalające na ich umieszczenie.
Dzięki inwentaryzacji będzie wiadomo, jakie jest natężenie reklam w mieście pod względem liczebności oraz jakiego typu są to nośniki reklamowe. Technologia umożliwi także sprawdzenie, czy są one zgodne z ustalonymi wymogami.
Krosno zyska w ten sposób dostęp do aktualnej sytuacji w przestrzeni publicznej, który umożliwi skuteczne zarządzanie ładem krajobrazowym i wdrażanie zapisów Uchwały Krajobrazowej. Pisaliśmy o niej tutaj. Obecnie jest ona w przygotowaniu. Pod głosowanie radnych trafi prawdopodobnie pod koniec czerwca.
Za pośrednictwem oferowanych narzędzi oraz urządzeń będzie można przeglądać wirtualną przestrzeń miejską w postaci wizualizacji 3D. - Będą mogły ją wykorzystywać różne wydziały Urzędu Miasta także w innych celach, m.in. w kształtowaniu przestrzeni urbanistycznej, zieleni miejskiej czy monitorowaniu stanu dróg – mówi Marta Rymar, dyrektor Muzeum Rzemiosła w Krośnie i Miejski Konserwator Zabytków.
Oprogramowanie na co dzień będzie wykorzystywane przez Miejskiego Konserwatora Zabytków do pracy przy obiektach zabytkowych z obszaru miasta. - Posłuży m.in. do rejestracji stanu zachowania zabytków, planowania działań remontowych w strefach chronionych czy rejestracji reklam na obiektach chronionych – dodaje Marta Rymar.
Skanowanie ulic zostanie przeprowadzone w kwietniu i maju za pomocą mobilnego systemu mapowania. Jest to specjalny samochód, na którym jest zainstalowany zestaw wysokorozdzielczych kamer cyfrowych, pozwalających na wytworzenie panoramy 360 stopni oraz urządzenie do lokalizacji i skanery laserowe. Przypomina to trochę samochód, który tworzy usługę Google Street View.
Krosno otrzymało na ten cel grant w wysokości 50 tys. zł. Dofinansowanie pochodzi z Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach konkursu „Giełda Miejskich Technologii”.
Na rynku i w jego okolicach stoi wiele opuszczonych lokali, ciągle pojawiają się nowe pustostany. Lepiej na razie pewno nie będzie, bo społeczeństwo ubożeje. W tej sytuacji zasadne jest dofinansowanie tych, którzy w ogóle prowadzą jakąkolwiek działalność na starówce, pomoc finansowa dla nich, a nie wyrzucanie ogromnych pieniędzy na niepotrzebną, nowoczesną "zabawkę".
Krosno jest na tyle małym miastem, ze wystrczy przejść się pieszo i zrobić kilkanaście zdjęć, zeby mieć wszystko udokumentowane. Te 50 tysięcy zł należało wydać na opłacenie grafika, który zaprojektuje chętnym przedsiębiorcom nowe reklamy. Albo na dofinansowanie do zaprojektowania i wykonania tych reklam.
Trzeba dbać o wygląd miasta, popieram jak najbardziej, ale pieniądze trzeba przeznaczac na realną pomoc potrzebującym - także przedsiębiorcom, którzy w dobie obecnych wysokich opłat za wszystko mają trudnosci, zeby w ogóle przetrwać, a nie wydawać na zupełnie zbędne działania.
Kto podejmuje takie decyzje? Gdzie jest troska o mieszkańców i analiza ekonomiczna? Tyle rad doradczych powstaje w Krośnie - kto to wymyślił?
Pewna grupa urzędników zbyt buja w obłokach, pora ich ściągnąć na ziemię. Zgadzam się z wszystkimi komentarzami a szczególnie z tymi, że należy urzędników wysłać w teren i wreszcie zatrudnić architekta miejskiego z prawdziwego zdarzenia, który opanuje ten bałagan.
Takie czasy nastały że futurystyczna technologia wykona coś nadobowiązkowo zbednego. Gdyż wystarczy jednoosobowa komisja która w jeden dzień roboczy zmierzy każdy szyld kiedy i tak większość lokali jest w stanie nie wynajętym.
Ja wiem, że @shadow1965 i @burgman48 o tym napisali, ale ja też napiszę. Naprawdę, aby to stwierdzić trzeba wydać 50 tys. zł ?!? A może pani konserwator ruszy się po prostu zza swojego biurka i przejdzie/przejedzie po mieście. Przecież to wszystko widać gołym okiem. Przykładów aż nadto przytoczono tutaj poniżej. Naprawdę nie mamy na co wydawać pieniędzy?!?!? Szanowna pani, proszę wyjść na spacer po mieście i poobserwować, a nie walczyć zza biurka o jakieś stare rudery, które nie zasługują na miano zabytku. Politykę rządów zza biurka mieliśmy od 1945-1989 roku.
Zapraszamy na ul. Korczyńską - między kościłem św. Wojciecha a skrzyżowaniem z ul. Stapińskiego. Tu są prawie wyłącznie reklamy, banery itp., a niektórzy uczynili sobie z ich stawiania na własnej działce źródło nieustającego dochodu :-(
Tylko niech nie przyjdzie nikomu do głowy sprawdzić ten system na ul. Legionów w pobliżu stadionu żużlowego, bo skali braknie od tego reklamowego wstydu.
No tak
"Krosno otrzymało na ten cel grant w wysokości 50 tys. zł. Dofinansowanie pochodzi z Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach konkursu „Giełda Miejskich Technologii”."
Pytanie ile NAS to będzie kosztowało czyli mieszkańców Krosna, czy to jest konieczna inwestycja w dobie kryzysu i czy nie jest to kolejne narzędzie które umożliwi karanie przedsiębiorców za niestandardowe reklamy. Znowu miasto wyłoży kasę tylko po to żeby uziemić małe i średnie przedsiębiorstwa bo będą mieli o 5 cm za dużą reklamę albo logo nie współgra kolorystycznie z przestrzenią publiczną,
"Oprogramowanie na co dzień będzie wykorzystywane przez Miejskiego Konserwatora Zabytków do pracy przy obiektach zabytkowych z obszaru miasta."
Moim zdaniem konserwator zabytków ma już dostadeczne narzędzia do pracy. Nie musi przecież siedzieć za biurkiem i oglądać zabytki na komputerze czy tablecie. Poza tym przestrzeń publiczna zwłaszcza w Krośnie często się zmienia i potrzebne będą aktualizacje. Pytanie co ile? i za ile?
Coś mi się zdaje, że jest to kolejna wtopa pieniędzy z budżetu miasta za którą zapłacimy z własnej kieszeni.