Posłuchaj audycji na ten temat:
Miastem, które słynie w Polsce z krasnali jest Wrocław. Od 2001 roku stanęło ich tam ponad 600 i obecnie stanowią jedną z głównych atrakcji turystycznych miasta, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Korzystając z mapy krasnali lub specjalnej aplikacji w telefonie, można zwiedzać miasto i w jego zakamarkach szukać figurek krasnali.
W ślad za Wrocławiem poszło już sporo innych, większych i mniejszych miast. Przykładowo Gdańsk ma swoje lwy Heweliony, Katowice beboki, a Przemyśl niedźwiadki.
Pomysł na figurki pojawił się także w Krośnie. Po raz pierwszy przedstawiono go w 2020 roku, podczas warsztatów organizowanych w ramach projektu "Kreujemy + Rozwijamy + Ożywiamy + Stymulujemy + Nakreślamy + Odmieniamy = KROSNO" (pisaliśmy o nim tutaj).
Po kilku latach temat wrócił. O takim sposobie na przyciąganie turystów przypomniała Barbara Bartosik-Pękalska, przewodnicząca Krośnieńskiej Rady Biznesu. – Odwiedziłam Wrocław razem z córką i szukanie krasnali było dla nas świetną zabawą. Spędziłyśmy dwa dni na podróżowaniu z mapą i zbieraniu naklejek - mówi.
Swoimi doświadczeniami podzieliła się podczas zebrania Rady. W jej skład wchodzą lokalni przedsiębiorcy, a celem jest doradzanie prezydentowi miasta. Pisaliśmy o tym tutaj. Pomysł, aby w Krośnie stworzyć podobną atrakcję turystyczną, spotkał się z ich entuzjazmem, więc magistrat rozpoczął konsultacje społeczne.
- Szukanie nowych sposobów na przyciąganie turystów do Krosna jest szczególnie ważne, zwłaszcza w kontekście powstającej trasy Via Carpatia - dodaje Barbara Bartosik-Pękalska.
KROSNOludki miałyby być „magicznymi krasnalami”, które będą prezentować krośnieńskie historie i legendy, postacie oraz tradycje. Swoim wyglądem czy atrybutami miałyby opowiadać historie o naszym mieście.
O tym, jakie postacie i wydarzenia warto uwiecznić, jeszcze nie zdecydowano. - Wśród nich z pewnością znalazłoby się miejsce dla wielkich postaci jak Łukasiewicz, Szczepanik czy Mięsowicz - pisze o pomyśle Biuro Innowacji Społecznych.
KROSNOludki mogłyby także stać się wizytówkami krośnieńskich firm, restauracji, sklepów czy kancelarii. Tak jak we Wrocławiu, każdy mógłby postawić (sfinansować) własnego krasnala, nie będzie to inicjatywa przeznaczona tylko dla władz miasta.
- Jakie materiały wybierzemy na te magiczne postacie? Może klasyczne rzeźby z mosiądzu? A może odważymy się na szkło (choć tutaj trwałość to duże wyzwanie)? Drewno? A może coś zupełnie innego – na przykład twórczość z recyklingu? Każdy KROSNOludek mógłby być unikalny, stworzony z różnych materiałów, które odzwierciedlą charaktery Krosna i jego mieszkańców – dodaje BIS i zachęca do podzielenia się opinią – tutaj. Można wypowiedzieć się np. w kwestii materiałów wykonania czy propozycji lokalizacji.
Koszt takich figurek nie jest mały. Patrząc na przykłady innych miast, magistrat w porozumieniu z miejskim konserwatorem zabytków wycenił jedną rzeźbę na ok. 45-50 tys. zł. Zawarty jest w tym koszt zaprojektowania, wykonania i montażu.
- Chcemy angażować w ten proces lokalnych artystów. KROSNOludki mogą mieć różne formy i materiały wykonania – mówi Barbara Bartosik-Pękalska i dodaje: – Są przedsiębiorcy, którzy chcieliby sfinansować figurki przy swoich obiektach. W moim przypadku byłby to salon samochodowy Globcars przy ul. Podkarpackiej i kamienica przy ul. Franciszkańskiej.
Koszty pozostałych KROSNOludków musiałoby ponieść miasto. Jest propozycja, aby zgłosić ten pomysł do następnej edycji budżetu obywatelskiego (tak zrobił np. Kraków z figurkami w kształcie smoków). Jednak wówczas musiałby uzyskać odpowiednią ilość głosów mieszkańców, aby zostać zrealizowany. Być może znalazłyby się także środki z dofinansowań. Tak z funduszy europejskich postawiono rzeźby w Gnieźnie.
Dodatkowo miałaby powstać także aplikacja (koszt minimum 35 tys. zł) oraz mapa w formie papierowej z historią poszczególnych rzeźb. Jej opracowanie graficzne, redakcja tekstów i wydruk to kolejny koszt min. 25 tys. zł.
Ponadto postawienie figurek wiązałoby się z pewnymi formalności, m.in. koniecznością opracowania dokumentacji technicznej w przypadku, kiedy figurka posadowiona jest na fundamencie lub uzyskania zgody od właścicieli poszczególnych lokalizacji czy konserwatora zabytków, jeśli jest to teren objęty ochroną.
Czy realizacja pomysłu dojdzie do skutku? To zależy pewnie od entuzjazmu mieszkańców. Przypomnijmy, że to nie pierwszy pomysł Miasta związany z KROSNOludkami. W 2005 roku powstały koszulki (szczegóły tutaj), a w 2015 Miasto sprzedawało KROSNOludkowe maskotki (pisaliśmy o tym tutaj).
Ja jestem z Wrocławia. Nic nie zastąpi tego pomysłu, nawet Krosno. Może zainspirujcie się bardziej zielenią jaka jest w mieście Wrocław, zamiast wydawać niepotrzebnie pieniądze.
45-50 tys za krosnoludka?, chyba komuś mocno styki przygrzało w Magistracie. Opamiętajcie się, Krosno nigdy nie będzie Krakowem czy Wrocławiem nie liczcie na tłumy turystów, postawcie na przemysł i dobrze płane miejsca pracy. Wtedy młodzi nie będą wyjeżdzać i Krosno będzie się rozwijać. Mam nadzieję że to ponury żart.
Zawsze byłem przeciwko artystycznym pomysłom władzy, a teraz jestem na tak i to powinno być postawione. Krytykowałem, gdy w 2009 roku postawiono rzeźby piszczeli do dmuchania szkła, gdyż je znają jedynie hutnicy, a nie turyści. Proponowałem raczej wtedy galerie znanych postaci wykonanych z tworzywa podobnego do szkła, bo miasto szkła. Rzeźba z brązu makiety miasta na studni raczej wygląda jak coś na pastwisku, więc nie zdobyła uznania. Szkoda, że replika szklanej piramidy z Paryża nie zdobyła dofinansowania. Sama rzeźba Portiusa jest tylko dla osób interesujących się winem, dla reszty obojętna.
Śmiem zaproponować kontr propozycje do tego szaleństwa: Wydrukujmy te obrazeczki z pseudo Sztucznej Inteligencji – koszt z ramką i instalacji wyniesię Ok. 50 zł sztuka. A efekt będzie dokładnie taki sam! Dziekuje – 500 tysi zaoszczędzone.
A tak BTW robię w branży artystycznej ale cena za projekt figurki w tym wypadku jest PORAŻAJĄCA! Chciałbym poznać historie wyceny tego projektu… bo jedyna co się na język pcha to malwersacja lub srogi wał finansowy dla ZNAJOMEGO jednego z włodarzy Krosna.
Kiedy powstana nowe zaklady pracy dla krasnoludków?
Krosno miasto na miare krasnoludków...
Włodarze już odpłynęli zupelnie. Pogonić tych darmozjadów. Wspieranie kolesiostwa przygłupawymi pomysłami na koszt mieszkańców.
50 tysięcy za sztukę to mało. Na końcu wyjdzie, że projekt źle oszacowany i 75 tys. To będzie minimum into tylko za projekt. Uśmiechnięta Polska rozpycha się łokciami na prowincji
No i już wiemy, kto pisze wystąpienia wyborcze....
A promocją Krosna byłoby, gdyby CDS postawił na design najwyższej klasy, warsztaty twórcze, targi szkła... czyli gdyby miasto nie traktowalo CDSu jak budki z goframi, tylko jak szansę porównywalną z targami w Mediolanie. Jakość, misiu, jakość... a nie fiku miku...
Co do kosztów, bo zakładam, że spora ich część to zapłata artyście... a ja uważam, że należy do tego zaciągnąć uczniów krośnieńskiego liceum plastycznego i w ramach pracy semestralnej czy dyplomowej uzyskać gotowe projekty do odlewu :) Kurcze tu naprawdę trzeba być kreatywnym, a nie po najmniejszej linii oporu do razu niech zrobi "Artysta" za absurdalne pieniądze z naszych podatków... jak uda się obniżyć cenę Krosnoludka to naprawdę firmy same będą się angażować :D
Sam pomysł jest ok, ale wg mnie powinni się w to zaangażować przedsiębiorcy. Czyli fundować Krosnoludki nawiązujące do ich działalności i stawiać w okolicach firm. Dzięki temu jest to reklama dla nich i dla miasta. Miasto natomiast powinno przygotować przetarg na stworzenie figurek np. 30-40 szt, wówczas koszt znacząco spadnie. Miasto sfinansowało by te przy budynkach jak CDS, RCKP, UM, Szpital, Basen... a resztę pociągnęli by przedsiębiorcy. tak to widzę... ale nie za 50 tys od Krosnoludka bo to jakiś absurd...
Zerżnięty pomysł ma być atrakcją? Chyba błazenadą. Wrocławskie krasnale są unikatowe, bo są wrocławskie. Nie stać was na własny pomysł? Co za brak wiedzy o własnym regionie i pomysłowości. Moglibyście postawić postacie z bajek Marii Konopnickiej, zrobić przy okazji jakiś festiwal bajek dla dzieci, ale to trzeba ruszyć głową i wykrzesać z siebie chęć działania, a nie tylko czekać na piąteczek, piątunio.
Mam pytanie, czy ta pani będzie fundatorką tych potworków?
A potem postawią nad Wisłokiem smoka wawelskiego a nad Lubatówką syrenkę. Ludzie! Czy wy wszystko musicie zgapiać od innych miast? Poziom pomysłowości "kopiuj, wklej"
McKinsey & Company przeprowadziła szeroko cytowane badania na temat skuteczności akcji promocyjnych. Wyniki były dosyć zaskakujące i pokazały, że:
- tylko 16% promocji rzeczywiście prowadziło do trwałego wzrostu zainteresowania i sprzedaży,
- średnio tylko około 11% promocji powodowało wzrost zysków
Promocja tego typu nie pomoże. Zróbcie coś, dzięki czemu Krosno będzie się naprawdę wyróżniało i dzięki czemu będzie się lepiej żyło. Komunikacja to jest coś, co trzeba gruntownie poprawić.
Wpuśćcie tory wgłąb, tworząc jedyne "metro" na Podkarpaciu. Na wierzchu mogą być powstać tereny zielone, cokolwiek. Inwestycja, oprócz bycia genialnym rozwiązaniem problemów komunikacyjnych, może być podciągnięta pod standard "budowli adaptowanej do funkcji ochronnej" (wg ustawy o Obronie Ojczyzny Dz.U. 2022 poz. 655, art. 211–212 oraz Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego). To będzie krok milowy dla miasta.
Widzę, że nasi włodarze nie mają pomysłu jak przyciągnąć ludzi do naszego miasta i wymyślają takie głupoty za nasze podatki. Jam mogę podsunąć pomysł jak przyciągnąć do naszego miasta tłumy ludzi. Wystarczy obniżyć podatki, zmniejszyć opłaty za śmieci, bilety MKS itp. Ale przede wszystkim wygonić z Krosna na cztery wiatry hipermarkety, które drenują nasze portfele, Krosno to powinno być miasto ludzi przedsiębiorczych, którzy prowadzą własne małe sklepy, małe rodzinne zakłady pracy itp.
Po co krasnale. Wystarczyło kiedyś pomalować pomnik w Polance na czerwono
Brudne ulice, sypiące się schody, opustoszałe lokale z brudnymi witrynami( w centrum miasta np ul. Słowackiego) i pośród tego krasnale? Groteskowy pomysł!Może lepiej zainwestować w zwykłe sprzątanie?
Pomysł wtórny i bardzo kosztowny. Żeby to miało sens potrzeba na początek dziesięć takich KROSNOludków, czyli około pół miliona zł. Czy to zwiekszy ruch turystyczny? Nie sądzę...
50 000 złotych za jednego karła? Haha a co... Postawmy ze 30, wyjdzie 1 500 000 złotych z kasy miasta i dzięki temu za 2-3 lata w Krośnie będą tłumy turystów... OMG...
W 2009 roku były też Krogaliki czyli rogaliki krośnieńskie ;)
Nic nowego i inspirującego, tylko ciągłe "odgapianie"... betonowali rynki zbytkowe miast, my też, wycinali drzewa w Śródmieściu, my też, robili ronda na każdym skrzyżowaniu, my też, w każdym mieście tężnia, u nas też.... a może by tak coś, co nas wyróżni od pozostałych?
Mam nadzieję, że to ponury żart ?
A może...KroGawrony i KroKawki?!?
Np. Duży GawronRondel na każdym rondzie... i każdy KroKierowca objeżdżałby rondo dookoła, a nie na wprost.
A do tego TęgaKawka przy tężni, aby każdy mógł ją znaleźć!
I jeszcze GawronZmieszany przy PSZOKu...
PS. Pomysł ciekawy, przypominam jednak "o wielkiej popularności" i rozpoznawalności "szklanych pał" i "GlassFigur", które już na mieście stoją... i chyba nie magnesują turystów. A może jednak przyciągają?