Picie wody z kranu ma swoje zalety ekologiczne i ekonomiczne. Litr wody wodociągowej kosztuje mniej niż 1 grosz. Natomiast w sklepie cena wody w butelce plastikowej waha się od około 50 groszy do 2 zł za litr. Zatem woda kranowa jest nawet do 200 razy tańsza. Dodatkowo, pijąc ją, nie produkujemy odpadów.
Jednak wielu osobom nadal ciężko się przekonać do kranówki. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zapewnia, że woda produkowana przez Wodociągi Krośnieńskie ma wysoką jakość, jest czysta i zdrowa.
- Woda poddawana jest wieloetapowym procesom uzdatniania, jest w 100% bezpieczna bakteriologicznie oraz spełnia normy. Przydatność wody do spożycia jest także na bieżąco kontrolowana przez sanepid – informuje i dodaje, że można ją pić bezpośrednio z kranu, nie wymaga gotowania.
Próbki do badań pobierane są w zakładach uzdatniania oraz w kilku punktach miasta. Wyniki publikowane są na stronie MPGK co kwartał – tutaj.
Na ich podstawie można porównać jakość z poszczególnych ujęć: Sieniawy, Iskrzyni i Szczepańcowej. Miasto głównie zaopatrywane jest przez Zakład Uzdatniana Wody w Sieniawie. Woda z tego ujęcia cechuje się najniższą mętnością, jednak wartości poszczególnych wskaźników ze wszystkich miejsc są do siebie zbliżone.
Analizując wyniki można zauważyć, że Krośniczanka ma stosunkowo niską zawartość m.in. chlorków, żelaza, siarczanów czy azotanów, których wysokie stężenie jest szkodliwe. Wodę ocenia się jako średnio twardą w kierunku do miękkiej.
- Potwierdzam, że woda kierowana do sieci dystrybucji jest wodą o bardzo dobrej jakości (fizyko-chemicznej i bakteriologicznej). Zamieszczone w wykazie parametry wody z ujęcia w Sieniawie, Iskrzyni i Szczepańcowej spełniają wymagania zawarte w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi - komentuje dr hab. inż. Dorota Papciak, kierownik Zakładu Oczyszczania i Ochrony Wód Politechniki Rzeszowskiej.
Na fanpage’u Krośniczanki MPGK informuje także o składzie mineralnym:
Według tych wartości Krośniczankę można zaliczyć do wód niskozmineralizowanych. Zawartość minerałów jest porównywalna np. do Kropli Beskidu.
Dr hab. inż. Dorota Papciak podkreśla również, że ważny jest stan techniczny instalacji wewnętrznej budynku, w którym mieszkamy. Jakość wody może się nieco pogorszyć na drodze od stacji uzdatniania do naszych kranów.
Jeśli widzimy, że w naszych domach jest ona mętna lub zabrudzona, przyczyną może być skorodowana instalacja. Zdarza się, że właściciele budynków bardzo długo jej nie wymieniają.
Norma zawartości chloru wolnego w wodzie pitnej to 0.30 mg/l czyli na wyjściu ze steacji uzdatniania macie przekroczenia na Sieniawie i Szczepańcowej, w informacji MPGK nie podaje poziomu normatywnego ponieważ zgodnie z rozporządzeniem mierzy się go w punkcie czerpalnym u klienta a tego pewnie nie sprawdzacie (?). Czyli jak ze smogiem, jak jest przekroczenie to zdejmujemy czujnik.
Poleceam świetną Celestynkę w szkle, która uzdatniana jest jedynie złożem piskowym.
Już od pół roku piję wodę z kranu przefiltrowaną przez dzbanek filtrujący - polcecam! Mniej plastiku, lżejsze zakupy, w czajniku mniej kamienia a smak w zasadzie taki sam jak każda woda która ma nie wiecej składników mineralnych niż 500 mg/l. Prawda jest taka, że prawdziwa i dobra woda mineralna zaczyna się od 2000 mg/l, ale jak widzę ludzi którzy się podniecają bo piją "wodę mineralną" a w koszyku Oaza czy inne Saguaro z biedry czy lidla to aż mi się robi żal człowieka. Wszystkie takie tanie wody mają posmak PLASTIKU! Kupcie sobie wodę za 50 gr. a prawdziwą mineralną jak np. Kryniczanka Jan, Henryk czy Józef to zobaczycie, a raczej poczujecie różnicę! Fakt, że różnica w cenie jest ogromna ale jeżeli miałbym kupować plastik zwany Oazą to już wolę się napić wody prosto ze studni pod blokiem która ma pewnie więcej składników mineralnych i lepszy smak niż to dziadostwo za kilka groszy!
Co za geniusz wymyślił tę nazwę? Jak z Krosna, to chyba Krośnianka! Tak jak z Krynicy - Kryniczanka. Chyba, że Krosno to już Krośnicz albo Krośniczów. No ale najważniejsze, że na FB już jest!
Gdzie są na stronje MPGK te informacje odnośnie Ca i Mg?
Oczywiście, że jest zdrowa, przepisy sanitarne są tak ostre, że nie ma szans by była niezdrowa. To kwestia tradycji, kiedyś często woda była ze studni, a tu bywało różnie, mało kto kontrolował swoją wodę. Ze smakiem to już inna sprawa, zależy czym dezynfekują i co się ma w rurach. Ale wody mineralne też nie zawsze są smaczne
Wszystko cacy - dopóki wartości wody mierzone są na wypływie do użytkownika. Większość instalacjii w Krośnie nadaje sie do wymiany wskutek korozji, i o czystej wodzie z kranu niewielu może marzyc.
A PH jakie ma?
Odpowiedzialnym za kamień w czajniku jest zjawisko twardości wody, czyli zawartość w niej związków wapnia i magnezu.
Wodorowęglany wapnia i magnezu podczas gotowania przekształcają się w węglany, które osadzają się na ściankach naczyń w postaci białego osadu, zwanego popularnie kamieniem. Woda z wytrąconym osadem jest całkowicie bezpieczna, a samo zjawisko – naturalne.
„Wapń i magnez są pierwiastkami bardzo potrzebnymi naszemu organizmowi, a podczas gotowania wytracają się one z wody”- twierdzi prof. Teresa Latour z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
@ANNIHILATOR
"Kamień" to wapń i magnez:)
Bardzo dużo kamienia jest w tej wodzie, więc nie wiem czy to faktycznie takie przyjazne dla organizmu. Moja instalacja jest 3-letnia, wię to na pewno nie jej wina. Z resztą u sasiadów dokładnie to samo.