Ostatnie ulewy spowodowały, że poziom wody w rzece Jasiołka znacząco się podniósł i nastąpiło przerwanie wału przeciwpowodziowego. Wyrwa pojawiła się w bezpośrednim sąsiedztwie budowanej przepławki dla ryb. To wydzielony strumyk, którym ryby mogły omijać jaz i migrować wzdłuż rzeki. Budową przepławki zajmują się Wody Polskie.
– W wyniku wezbrania rzeki, woda zamiast przepływać przez jaz, popłynęła bokiem – tłumaczy Krzysztof Obrzut, kierownik Zakładu Uzdatniania Wody „Jasiołka” w Szczepańcowej.
ZUW „Jasiołka” dostarcza wodę częściowo dla mieszkańców Krosna (miasto głównie zaopatrywane jest przez ZUW w Sieniawie) oraz Jedlicza, Dobieszyna i Świerzowej Polskiej. Przerwanie wału mogło doprowadzić do przerw w dostawie wody, ponieważ zakład nie miał możliwości spiętrzenia, pobierania i dalszego uzdatniania wody. - Pobór wody na zakład został zamknięty i korzystaliśmy z zapasów – mówi Krzysztof Obrzut. Takie zapasy wystarczą na ok. 3 dni.
Na dzień dzisiejszy część wyrwy jest zablokowana kamieniami. To rozwiązanie tymczasowe. – Dzięki temu możemy częściowo spiętrzyć wodę i pobrać ją na zakład. Teraz sytuacja jest opanowana i nie ma problemów w dostarczaniu wody, ale istnieje zagrożenie, że w przypadku ponownych ulew zabezpieczenie zostanie przerwane – wyjaśnia kierownik zakładu.
Aby całkowicie naprawić wał, woda w Jasiołce musi opaść. Wtedy także będzie wiadomo, czy konstrukcja jazu nie jest zagrożona. Budowa przepławki dla ryb miała zakończyć się jeszcze tego lata. Teraz inwestycja musi zostać wykonana od nowa.
Ujęcie wody na rzece Jasiołka jest najstarszym ujęciem, które funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Powstało w 1938 roku. – Od tego czasu nie było tak dużych szkód. Zdarzały się powodzie, ale nigdy wał powodziowy nie został przerwany – mówi Krzysztof Obrzut.