Pracownia Artystyczna „Malowany Piec” mieszcząca się przy ulicy Chopina 28 działa od 2017 roku. Małgorzata mówi, że założyła to miejsce z miłości i pasji do tworzenia.
Wchodzę do pierwszego pomieszczenia i wiem już, że trafiłam do wyjątkowego miejsca. Po lewej stronie na starej szafce stoją kolorowe, o różnych wzorach ceramiczne kubki, czajniki, patery, wazony, filiżanki, misy, mydelniczki i wiele innych przedmiotów wykonanych przez krośniankę.
Naprzeciwko wejścia, pod oknem, widzę stół z przyrządami do rzeźbienia, modelowania, kształtowania, skrobania i wygładzania gliny. Po jednej stronie stołu stoi sztaluga, obok niej podobrazia, a na ścianach z cegły wiszą namalowane przez Małgorzatę obrazy.
Po drugiej stronie, koło szafy, na regale znajdują się ceramiczne przedmioty, które schną przed pierwszym wypałem. Natomiast tuż przy wejściu do drugiego pomieszczenia stoi stolik i dwa fotele, w których można usiąść, napić się kawy i porozmawiać z właścicielką.
Umiejętność rzeźbienia, którą Małgorzata nabyła w trakcie licealnych lat w krośnieńskim „Plastyku” i studiów na Uniwersytecie Śląskim, ułatwiły jej pracę z gliną. – Jest to bardzo plastyczny materiał, z którego można wykonać praktycznie wszystko – mówi. - Tworzę głównie formy użytkowe, ale pojawiają się też rzeźby i biżuteria.
Podchodzimy do stołu. Małgorzata zaczyna mi opowiadać i pokazywać proces tworzenia ceramiki. – Najpierw pojawia się pomysł, własny lub klienta składającego zamówienie. Wykonuję szablon i lepię daną rzecz z gliny. Następnie czekam kilka dni, aż wyschnie. Później wkładam ją do pieca, który nagrzewam do temperatury 850 stopni Celsjusza i wypalam. Taka wstępnie spieczona ceramika nazywa się biskwitem. Nakładam na niego szkliwo o odpowiednim kolorze. Szkliwiona rzecz musi wyschnąć, wówczas wkładam ją do pieca i wypalam – opisuje w skrócie.
W drugim pomieszczeniu, podobnym do pierwszego, znajduje się piec do wypału, który, aby osiągnąć temperaturę 800-1200 stopni Celsjusza, nagrzewa się nawet 5-6 godzin. – Bardzo ważny jest dobór temperatury do rodzaju gliny, a następnie biskwitu pokrytego szkliwem. Inaczej wypalana rzecz, kiedy temperatura jest za wysoka, może nam się na przykład stopić. Po wypale czekam, aż piec ostygnie. Wyjmuję z niego rzeczy dopiero przy 40 stopniach. Wcześniej można się oparzyć – tłumaczy artystka.
Ceramiczne przedmioty Małgorzata wykonuje na różne sposoby: skleja płaty lub wałki gliny, toczy na kole albo wylepia gipsową formę. Mi pokazuje, jak płatami oblepić tekturową tubę, aby powstał kubek. By połączyć poszczególne skrawki, drapie ich krawędzie i smaruje szlamem, czyli wodą z gliną, po czym skleja je ze sobą. Ulepiony przedmiot oklepuje klepaczką lub ubijaczką.
Przedmioty wykonywane przez artystkę mają rozmaite wzory. Sama je rysuje za pomocą różnych narzędzi albo wykonuje odbijając w glinie fragmenty roślin lub materiałów takich jak stare serwetki z pięknymi wzorami. Inspiracje czerpie z otaczającej przyrody i własnej wyobraźni.
– Wszystko co nas otacza, może stać się dla mnie natchnieniem. Na przykład przez pewien czas byłam zafascynowana ptakami. Ozdabiałam nimi kubki i patery lub tworzyłam osobne rzeźby przedstawiające np. kury – opowiada i pokazuje mi misę, wokół której przysiadły drobne ptaszki.
W ceramice najbardziej lubi plastyczność materiału, jakim jest glina, a także efekty kolorystyczne, jakie daje szkliwo. –To samo szkliwo tylko na innej glinie lub wypalone w innej temperaturze, może dać zupełnie inną tonacje barwną – tłumaczy Małgorzata. –To jest coś charakterystycznego i niepowtarzalnego.
U krośnianki kupują ludzie z Polski i zagranicy. Zamawiają ceramikę, obrazy olejne i rzeźby. Wszystkie swoje prace Małgorzata wykonuje z zaangażowaniem, dbałością i szczyptą artystycznej duszy. Klienci zamawiają u niej prezenty na różne okazje, np. śluby. Tworzyła komplety małych filiżanek albo figurek, które para młodych chciała podarować swoim gościom jako upominek.
– Raz realizowałam zamówienie na aniołki, które przedstawiały weselnych gości. Każdego ulepiłam z charakterystycznym dla danej postaci przedmiotem np. okularami, kwiatami lub zwierzęciem, jakie posiadał. Innym razem wykonałam malutkie filiżanki, podobne do tych, w których pije się kawę espresso, ze wzorem rośliny występującej w Hiszpanii. Pan młody pochodził z tego kraju.
Przedmioty tworzone przez krośniankę można nabyć osobiście w pracowni „Malowany Piec” lub zamówić przez fanpage'a albo telefonicznie pod numerem: 504 951 094.