Koniec cierpliwości: z płotu stadionu znikają reklamy

W ostatnim czasie z ogrodzenia stadionu przy ul. Legionów zniknęła spora część banerów. Reklamy ściągnięto, bo MOSiR stracił cierpliwość do osób, które nie chciały dostosować się do nowych wytycznych.
Widać pierwsze efekty starań o uporządkowanie reklam na ogrodzeniu stadionu

Jeszcze do niedawna na ogrodzeniu stadionu wisiało prawie siedemdziesiąt reklam, przede wszystkim banerów. Wielu mieszkańców miasta narzekało, że z ich powodu ten fragment miasta wyglądał szpetnie, zwłaszcza, że wiele z nich zamontowanych było w kiepski sposób i wystarczył już nieco silniejszy wiatr, aby zerwać mocowania. Inne cięte lub zrywane były przez gapiów oglądających zza ogrodzenia zawody sportowe.

Właściciel obiektu - MOSiR w Krośnie - już ponad rok temu podjął kroki mające na celu uporządkowanie bałaganu na ogrodzeniu stadionu: opracowano jednolite wymiary oraz konstrukcję tablicy (jej podłoże musiało być sztywne). Wytyczne przekazano klubom - Krośnieńskiemu Stowarzyszeniu Motorowemu, Klubowi Sportowemu Karpaty Krosno i Krośnieńskiemu Klubowi Biegacza - które wynajmowały powierzchnię reklamową, zasilając w ten sposób swoje budżety. Ustalono, że ujednolicenie reklam powinno nastąpić do końca 2014 roku.

Niektóre banery były źle zamontowane, inne zostały pocięte przez gapiów

Do połowy 2015 roku zmiany przebiegały bardzo opornie. Antoni Dębiec, dyrektor MOSiRu, tłumaczył, że problemem były pieniądze - ani klubów, ani reklamodawców nie było stać na dostosowanie się do nowych wytycznych. Sprawa utknęła w martwym punkcie.

W ostatnim czasie banery zaczęły jednak znikać z ogrodzenia. Obecnie zostało ich już mniej niż połowa. - Mieliśmy i tak bardzo dużo cierpliwości, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że wynajem reklam był dla klubów pomocą. Ale niestety, mijały kolejne terminy i nic się nie działo. Trzeba było wreszcie ten bałagan uprzątnąć, dlatego musieliśmy podjąć zdecydowane kroki i teraz sukcesywnie usuwamy reklamy niezgodne z wytycznymi - informuje Antoni Dębiec.

Dyrektor MOSiRu przyznaje jednocześnie, że nie wszyscy reklamodawcy wycofali się z kupna miejsca na ogrodzeniu stadionu. Są osoby, które godzą się na nowe warunki i stosują się do nich, mówi. Ma również nadzieję, że w niedługiej przyszłości problem reklam na ul. Legionów zostanie ostatecznie rozwiązany.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)