- Przejeżdżam tą kładką codziennie i zauważyłem, że pojawiły się odnowione znaki ograniczające nośność kładki do 1,5 tony. Widzę, że większość jeżdżących tam kierowców nie widzi tych ograniczeń. Są oczywiście tacy, którzy czekają aż poprzednik przejedzie na drugi brzeg lub poza połowę kładki. Na własne oczy już kilkakrotnie widziałem, a znajomi to potwierdzali, że jechały przez kładkę co najmniej trzy auta jedno za drugim. Nie były to trzy "maluchy" - alarmuje nasz Czytelnik.
Wymienia, że niejednokrotnie widział tam samochody dostawcze z przyczepami, których waga znacznie przewyższała dopuszczalny ciężar przejeżdżających przez przeprawę pojazdów.
- Kładka nie jest pierwszej młodości i nie jest chyba przewidziana na takie natężenie ruchu - domniemam ciągle zwiększające się. Uniesie ona jednorazowe obciążenie kilku pojazdów, ale długotrwałe przeciążanie może doprowadzić do zmęczenia materiału. W perspektywie jest jeszcze cztery miesiące jazdy, a już po kilku tygodniach widać znaczne ubytki nawierzchni w obrębie kładki. Nagłośnienie tego faktu być może przedłuży żywot kładki, a może nawet zapobiegnie tragedii - zwraca się do redakcji mieszkaniec.
Urząd Miasta zna problem, ale tłumaczy, że nie może zakazać mieszkańcom przejeżdżać tą trasą. Liczy na zdrowy rozsądek kierowców i stosowanie się do ograniczeń w wadze pojazdów - wtedy kładka będzie bezpieczna.
- W przetargu został wyłoniony wykonawca, który zobligowany jest do wykonywania regularnych przeglądów i napraw kładki - informuje Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Krośnie. - Stan kładki jest na bieżąco monitorowany, pilnujemy tego.
Na wiosnę kładka przeszła remont, wymienione zostały zniszczone fragmenty nawierzchni.
Magistrat przypomina też, że objazd wyznaczony w związku z budową nowego mostu nie przebiega ulicą Drzymały, a ul. Krakowską, Piłsudskiego, Okrzei i Białobrzeską.
Tymczasem budowa nowego mostu idzie pełną parą. Obecny krajobraz w niczym nie przypomina już tego sprzed kilku miesięcy. Nie ma drogi dojazdowej, ani śladu po starym moście. - Na razie prace idą zgodnie z harmonogramem - mówi Joanna Sowa. Termin wykonania mostu został wyznaczony na koniec roku, ale roboty będą uzależnione od warunków atmosferycznych.