Joga w Krośnie. Ratunek dla ciała i ducha

Chociaż pierwsze zajęcia jogi pojawiły się w Krośnie ponad 20 lat temu, to nadal ta forma aktywności wydaje się tajemnicza. Jednak jej podstawowy cel jest prosty - utrzymanie zdrowego ciała i odciążenie skołatanych myśli. O tym, czym jest i gdzie można ją praktykować, opowiadają krośnieńskie joginki.
Joga to nie tylko wykonywanie określonych pozycji, ale także odpowiednie oddychanie i koncentracja na tym, co tu i teraz
JOANNA PROROK

Na hasło „joga” jedni wyobrażają sobie skomplikowane pozycje ciała o jeszcze bardziej skomplikowanych nazwach, inni siedzenie „po turecku” i powtarzanie „om”, a znajdą się też tacy, którzy postrzegają ją jako kult satanistyczny.

W rzeczywistości jest to cały system filozoficzny, jednak najprościej jogę można określić jako aktywność ciała (wykonywanie asan, czyli pozycji) połączoną z pracą nad oddechem i własnymi myślami (medytacją). Praktykować można w różnych stylach, od łagodnych, nastawionych na regenerację, po intensywne i dynamiczne, które wzmacniają pracę mięśni.

Poprawa postawy ciała i lepsza koordynacja ruchowa to tylko niektóre z zalet ćwiczenia jogi
archiwum prywatne klaudii janas

Jak definiują jogę krośnianki, dla których stała się ona całym życiem?

- To nie sport, tu nie ma rywalizacji. Trzeba się skupić na sobie i na tym, co ma się w głowie i w mięśniach. Dla mnie to dążenie do takiego zmęczenia, żeby myśli się oddaliły, a został tylko ruch tu i teraz oraz poczucie, że ciało mnie słucha – mówi Aneta Dzius, która jako pierwsza w Krośnie (w 1998 roku) prowadziła zajęcia jogi.

Interesowało mnie połączenie ruchu z medytacją. Wówczas w południowo-wschodniej Polsce mało kto o tym słyszał. Kurs kończyłam w Częstochowie – dodaje. Aneta jest fizjoterapeutką, joga pomogła jej w codziennej pracy. Preferuje dynamiczną praktykę przy muzyce, poprzedzoną rozgrzewką, co jest raczej rzadko spotykane.

Aby zacząć ćwiczyć jogę, nie trzeba być rozciągniętym. To właśnie regularna praktyka wpływa na elastyczność ciała
archiwum prywatne anety dzius

Dzięki Anecie jogę poznała Anna Jawor. Było to blisko 20 lat temu, kiedy zmagała się z bólami kręgosłupa. Praktyka stała się dla niej formą rehabilitacji, a po kilku latach sama została instruktorką.

Szukając stylu, który najbardziej będzie z nią współgrał, trafiła na jogę powięziową. Charakteryzuje się ona miękkością i lekkością ruchów, a jako priorytet stawia własne odczucia i potrzeby. – Chodzi o to, aby czuć własne ciało i dać sobie wolność w danej asanie. Chcesz zgiąć nogę? Puścić ramiona? To zrób to, przepuszczaj myśli swobodnie i oddychaj – mówi Ania.

Poćwiczyć z nią można w czwartki o 19:00 na hali MOSiR (ul. Bursaki 29) w salce tenisowej. – To zajęcia dla osób w każdym wieku. Przypominam sobie 80-letnią Zosię, która potrafiła stanąć na głowie – dodaje.

Joga to dla Anny relacja z własnym ciałem, sposób wyrażania siebie, to jak chodzi i jak mówi
archiwum prywatne anny jawor

Także na hali MOSIR (ale w salce Trenujemy Krosno) zajęcia jogi prowadzi Aleksandra Krężałek. Swoją społeczność zrzesza na Facebooku Joga Krosno, gdzie znajdziemy także grafik zajęć i szczegóły.

- Pierwsze spotkanie z matą często bywa trudne. Czujemy, że jesteśmy sztywni, ponapinani. Wydaje nam się, że instruktor wszystko robi z łatwością i lekkością, a my jesteśmy jak kłoda. Joga uczy cierpliwości. Z czasem ciało zaczyna słuchać, opanowujemy oddech i myśli – mówi Ola, która określa swoje zajęcia jako „dla początkujących”. Przychodzą na nie m.in. sportowcy, seniorzy, a nawet kobiety w ciąży.

- Joga uczy świadomości ciała. Gdy czuję w jakimś miejscu ból, od razu stosuję pozycję, która mnie odciąży – przyznaje.

Podczas praktyki koncentrujemy się na ciele i oddechu. W ten sposób możemy odciągnąć uwagę od codziennych zmartwień i problemów
archiwum prywatne aleksandry krężałek

Od kiedy ćwiczę, bardzo rzadko choruję – mówi Joanna Prorok, która swoją przygodę z jogą zaczęła kilkanaście lat temu z powodu bólu pleców. Zajęcia prowadzi na siłowni BullGym (al. Jana Pawła II 28a) we wtorki o godz. 20:00.

Specjalizuje się w stylu Iyengara, wyróżniającym się stosowaniem różnego rodzaju akcesoriów (m.in. pasków, drewnianych klocków, wałków), dzięki którym łatwiej wejść w pozycje. – Styl ten ma charakter terapeutyczny. Asany dobieram do konkretnych schorzeń, np. bólu w dolnej części pleców. Dodatkowo przy wchodzeniu i trwaniu w pozycji zwracam uwagę na mnóstwo szczegółów, a także na oddech – wyjaśnia Joanna. Na swoich zajęciach skupia się również na wzmacnianiu mięśni. – Pewnie z tego powodu są bardzo lubiane przez mężczyzn – dodaje. Swoją pasją dzieli się tutaj

Na zajęcia Joanny przychodzą różni ludzie, wśród nich dużo jest osób pracujących przy biurku, które chcą odciążyć plecy i utrzymać sprawność fizyczną
archiwum prywatne Joanny prorok

Terapeutyczny wpływ joga wywarła również na Klaudię Janas. – Nie tylko zapomniałam, że coś mnie kiedyś bolało, ale także znalazłam w sobie więcej spokoju i opanowałam chaos. Zaczęłam zwracać uwagę na szczegóły, a zamiast w telefon patrzę na przyrodę – przyznaje. – Joga dla każdego będzie czymś innym. Jest jak kochanie, trzeba to spróbować i poczuć.

 Klaudia zaczyna kurs na nauczyciela jogi. Na co dzień jest studentką, a praktykę rozpoczęła jako nastolatka
archiwum prywatne klaudii janas

Klaudię można znaleźć na profilu Yummy Yoga Krosno. W tygodniu prowadzi zajęcia m.in. na siłowni Xtreme Fitness (ul. Podkarpacka 3c i ul. Legioniów 17), a w weekendy w Winnicy Widokowej. – Lubię ćwiczyć w pięknych okolicznościach przyrody, dlatego w przyszłości będę organizować spotkania w plenerze – dodaje.

Krośnianka prowadzi zajęcia także dla piłkarzy Karpat Krosno. Dzięki nim mogą się rozluźnić po ciężkich treningach
konrad kwolek

W jodze zakochała się również Daria Bełch. – Pierwszy raz spotkałam się z nią w Zespole Tańca Współczesnego Strecz. Na jednych z warsztatów w ramach rozgrzewki zrobiliśmy Powitanie Słońca (przyp. red. nazwa sekwencji ruchów). Bardzo mi się to spodobało! – opowiada.

Daria przyznaje, że ta forma aktywności zrewolucjonizowała jej życie. Kiedyś była roztrzepana, dzisiaj jest w niej dużo spokoju
archiwum prywatne Darii bełch

Swoją przygodę kontynuowała na studiach w Poznaniu i w Chinach. Podczas wakacji spędzonych w rodzinnym mieście założyła Jogowanie w Krośnie i zorganizowała zajęcia stacjonarnie. Po powrocie do Poznania postanowiła prowadzić praktykę online dla krośnieńskiej społeczności.

- Joga to zbliżanie się do swojego ciała, poznawanie go, akceptowanie, bycie z nim w kontakcie. To większa świadomość tego co czuję, myślę i robię – mówi Daria i dodaje: - To droga, którą cały czas się poznaje.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (8)