Piotr Babinetz, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Krosna wystosował do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka zapytanie w sprawie likwidacji kasy biletowej na dworcu głównym PKP w Krośnie. O sprawie pisaliśmy we wrześniu, kiedy brak możliwości zakupienia biletu na miejscu stał się faktem. Najbliższa kasa znajduje się teraz w Jaśle.
"Dla mieszkańców stanowi to kolejny element utrudnień w dostępności komunikacyjnej zarówno miasta Krosna, jak i powiatu krośnieńskiego, zwłaszcza w sytuacji znaczących opóźnień w budowie drogi ekspresowej S19 oraz trudności z modernizacją lotniska w Krośnie" - pisze poseł Piotr Babinetz. - "Możliwość zakupienia biletu jedynie w jasielskiej kasie lub przez Internet nie odpowiada potrzebom podróżnych. Wielu z nich to ludzie starsi, którzy w praktyce nie korzystają z usług internetowych związanych z zakupami on-line. Innym aspektem tej trudnej sytuacji jest również zlikwidowanie ławek, służących podróżnym oczekującym na pociąg. Oba wyżej wymienione działania pozbawiają dworzec główny w Krośnie jego podstawowej funkcji, przekształcając go jedynie w jeden z przystanków."
Przypominał też o stopniowej likwidacji połączeń kolejowych, na trasie których znajduje się Krosno oraz braku modernizacji linii kolejowej w tym rejonie, m.in. Jasło-Krosno-Zagórz. Podkreśla, że działania te przyczyniają się do dalszego zmniejszania ilości pasażerów PKP i degradacji naszego regionu.
- Czy minister zgadza się z tymi odczuciami i czy rozważane jest podjęcie działań prowadzących do rozwiązania tego problemu - pytał w liście Piotr Babinetz.
W imieniu ministra odpowiedział podsekretarz stanu Jan Engelhardt: "Decyzję odnośnie uruchomienia bądź likwidacji punktu kasowego na danej stacji podejmują przewoźnicy kolejowi w oparciu o analizę kosztowo-przychodową funkcjonowania takiego punktu. Likwidacja kasy nie oznacza braku możliwości nabycia biletu. Dokumenty przewozowe nadal będzie można nabyć bezpośrednio w pociągu, a z uwagi na brak kasy biletowej na stacji Krosno, czynność ta będzie dokonywana bez dodatkowych opłat."
Minister podkreślił też, że jednym z możliwych rozwiązań w celu dostosowania standardu dworca do oczekiwań społecznych jest jego przejęcie przez samorząd. "Warunkiem przekazania ma być zachowanie na terenie budynku dworca funkcji związanych z obsługą podróżnych. W zamian za przekazaną nieruchomość zobowiązania PKP SA z tytułu podatku od nieruchomości wobec przejmującej gminy mają wygasnąć."
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Piotra Przytockiego, prezydenta Krosna. - Wiem o tym od dwóch lat, to nie jest nowina - mówi. - Tylko ciągle w tym prawie brakuje czegoś, aby to przedsięwzięcie doprowadzić do finału, aby przejęcia nie były za wielkie pieniądze, które nijak się mają do stanu obiektu i miejsca. Pierwotne oferty ze strony PKP opiewały na kwoty, za które można byłoby zbudować taki dworzec, a nie kupić ruinę. To jest wszystko źle zorganizowane, podzielono PKP na spółki, które nie potrafią ze sobą współpracować. Kpiny sobie robią z tego wszystkiego - ucina.
Sytuacja jest więc patowa. W odpowiedzi na zapytanie posła Babinetza, Jan Engelhardt dodał też, że zarządca infrastruktury kolejowej PKP PLK SA zamierza zmodernizować niektóre fragmenty linii 108 Stróże - Krościenko. Zrewitalizowane mają być odcinki Jasło Niegłowice - Jedlicze oraz Zarszyn - Sanok. W zakres robót ma wejść m.in. wymiana nawierzchni, naprawa i przebudowa obiektów inżynieryjnych, naprawa urządzeń sterowania ruchem oraz peronów. Po zakończeniu realizacji czas przejazdu pociągu na tej linii ma się skrócić o około pół godziny.