W niedzielne, mroźne popołudnie na Rynku zgromadzili się krośnianie, którzy uczestniczyli w tradycyjnej wigilii organizowanej przez lokalnych przedsiębiorców. Kolędy śpiewali harcerze z Krosna oraz dwie ukraińskie artystki z filharmonii w Charkowie Irina Pawliuczenko i Olga Bykhun, które znalazły w Polsce schronienie przed wojną.
Harcerze pod dowództwem hm. Piotra Lubasia przekazali betlejemskie światełko pokoju, które ma dać nadzieję na lepsze czasy. - Słowo “pokój” nabrało tak ważnego znaczenia po 24 lutego, kiedy poczuliśmy złowrogi oddech wojny tak blisko nas - mówił Piotr Lubaś. Proboszcz krośnieńskiej fary ks. prałat Andrzej Chmura życzył, abyśmy święta spędzali z najbliższą rodziną. - Bez trosk i obciążeń dnia codziennego - dodał prezydent Piotr Przytocki.
Przez lokalnych restauratorów przygotowane zostały wigilijne dania, którymi można było się poczęstować podczas wspólnego kolędowania.
- Czas świąteczny jest dla wszystkich, bez względu na wyznanie czy jego brak, bez względu na orientację, kolor skóry czy przynależność partyjną. Róbcie tak, abyście byli z siebie dumni, żeby wasze dzieci były z was dumne - podsumował Przemek Polański, jeden z organizatorów.