Ćwierć wieku Muzeum Rzemiosła

W połowie marca Muzeum Rzemiosła obchodziło 25. urodziny. Z okazji jubileuszu placówka przygotowała wystawę, na której zobaczyć można wyłącznie majstersztyki. Ona sama także jest jednym z nich - wspólnym dziełem mistrzów rzemiosła i mieszkańców Krosna.
Muzeum Rzemiosła zaprasza na wystawę przygotowaną z okazji 25-lecia placówki

Majstersztyk - popisowy wytwór danego rzemiosła, wykonywany własnoręcznie przez czeladnika ubiegającego się o stopień mistrza, przedstawiany władzom cechu jako sprawdzian opanowania zawodu. (Encyklopedia PWN)

Oraz: synonim arcydzieła.

"Majstersztyk" to także słowo-klucz dla jubileuszu 25-lecia Muzeum Rzemiosła.

W wigilię świętego Józefa

Krośnieńskie Muzeum Rzemiosła wymyślili ślusarze.

Bynajmniej nie pierwsi lepsi: i Józef Cisowski (Starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Krośnie), i Tadeusz Bochenek (Podstarszy Cechu) osiągnęli w swoim fachu mistrzostwo.

Pomysł utworzenia placówki muzealnej, w której prezentowane byłoby rzemiosło terenów historycznej Galicji, pojawił się na samym początku lat. 80. ubiegłego wieku. Przygotowania do otwarcia trwały dekadę.

Opis ich finału trafił na pierwszą stronę "Podkarpacia": "W wigilię świętego Józefa, po 10 latach od zamysłu stworzenia w Krośnie muzeum rzemiosła, placówka otworzyła podwoje dla zwiedzających. Muzeum mieści się w budynku niegdysiejszej fabryki zegarów Mięsowicza".

Wydarzenie opisane na "jedynce" tygodnika i zilustrowane dużym zdjęciem fragmentu ekspozycji miało miejsce 17 marca 1990 roku.

Muzeum powstało z inicjatywy krośnieńskich mistrzów rzemiosła

Bagatela

Ewa Mańkowska ma w pamięci lukę. Luka powstała dokładnie tam, gdzie powinny być wspomnienia sprzed 25 lat.

- Pamiętam pana Cisowskiego oprowadzającego po ekspozycji. Pamiętam, że było mnóstwo gości i że rzemieślnicy ubrani byli odświętnie. Ale ja to wszystko wiem ze zdjęć, które potem oglądałam, bo samego dnia w ogóle sobie nie przypominam. Dzień wycięty z życia - podsumowuje próbę zaspokojenia popytu na wspomnienia z dnia otwarcia dyrektor Muzeum Rzemiosła.

W placówce pracuje od pierwszego dnia jej istnienia, czyli od 1 września 1989 roku. Niedobór wspomnień rekompensuje bardzo szybko, i to z nawiązką. Trudno bowiem zdecydować, która z anegdot związanych z okresem przygotowań do otwarcia muzeum jest najbardziej zadziwiająca.

Jej ulubioną jest chyba ta o barwieniu papieru w wywarze z cebuli. Opowiadała ją już kilka lat temu. Sporo osób nie uwierzyło, że u progu lat 90. ktokolwiek zanurzał jeszcze papier pakowy z mięsnego w wodzie, w której wcześniej gotowano łupiny cebuli, a następnie rozwieszał go na sznurku niczym pranie, aby w ten sposób otrzymać kolorowy podkład do tablic. - Naprawdę tak było, naprawdę nie mieliśmy wtedy papieru i wszystko robiliśmy sami - nie ustaje w przekonywaniu niedowiarków.

Pomocy w tym udziela jej dalsza część relacji z otwarcia. W "Podkarpaciu" nie ma wprawdzie ani słowa o kraszeniu papieru, ale wspomniano o kosztach remontu siedziby muzeum: "Wiele prac remontowych rzemieślnicy wykonali własnym sumptem. Wymownym potwierdzeniem tego jest fakt, że całkowity koszt przedsięwzięcia zamknięto w 18 mln zł. Bagatela - przy miedzianym dachu, dębowych podłogach i stropach".

Za ówczesnych 18 mln zł nie można było kupić np. poloneza, ani nawet jego połowy, bo auto, w wersji podstawowej, kosztowało 37,9 mln zł.

Eksponaty, które zobaczyć można w Muzeum Rzemiosła, to przede wszystkim dary od rzemieślników i mieszkańców miasta

Wystarczy rzucić hasło

W marcu 1990 roku placówka posiadała około 470 eksponatów. Żadnego z nich nie zakupiono.

"W muzeum znajduje się ekspozycja tematyczna, obrazująca drogę w zdobywaniu mistrzowskich szlifów. Z darów pochodzi całość zbiorów. Udało się zgromadzić eksponaty z wielu branż - stolarstwa, tkactwa, ceramiki, ślusarstwa, koszykarstwa, a także zanikających - snycerstwa, ludwisarstwa. Można obejrzeć warsztaty Bochenków, Mięsowicza, J. Cisowskiego" - informował tygodnik.

W tym zakresie niewiele się zmieniło i nadal to przede wszystkim mieszkańcy Krosna tworzą ekspozycję Muzeum Rzemiosła. - Nasz zbiór liczy obecnie ponad 5 tys. eksponatów. Do tego dochodzą archiwalia i księgozbiór - mówi z satysfakcją dyrektor Mańkowska. - Gdy przygotowujemy jakąś wystawę czasową, powiedzmy o cukiernictwie czy krawiectwie, to wystarczy, że rzucimy hasło, a krośnianie bardzo się w tworzenie takiej wystawy angażują. Przeglądają to, co mają w domach czy w warsztatach i przynoszą do nas. Potem zostawiają to jako dary. Po każdej takiej wystawie mamy mnóstwo darów.

Dzieło mistrzów rzemiosła

Miało na niej nie być szwarcu, mydła i powidła. Miała być związana z krośnieńskim rzemiosłem, ale nie jednym, jak to było dotychczas. Miała przy tym zaprezentować kunszt ludzi, którzy w jakiś sposób związani byli z muzeum. I miała to zrobić za pomocą tylko jednego ich dzieła.

Zrobiła. Jubileuszowa wystawa jest ascetyczna, ale wysycona treścią, gdyż są na niej same majstersztyki (w niektórych przypadkach także narzędzia, które posłużyły do ich wykonania). Taki też nosi tytuł - "Majstersztyk - dzieło mistrzów rzemiosła".

- "Majstersztyk" to słowo-klucz dla jubileuszu 25-lecia placówki - wyjaśnia dyrektor Ewa Mańkowska

- Na wystawie pokazaliśmy m.in. zegar wieżowy Michała Mięsowicza, w którego dawnej fabryce mieści się muzeum. Można również zobaczyć twardościomierz z 1936 roku, dzieło warsztatu Józefa Cisowskiego - założyciela muzeum, czy podkowę, którą opatentował Tadeusz Bochenek, drugi z założycieli. Pan Kiełtyka, obecny cechmistrz, upiekł dla nas chleb z zegarem, a postać Jana Deptucha, który był cechmistrzem, przypomina model tortu, taki, który jest wykonywany jako majstersztyk na wyzwolenie czeladnika na mistrza - wylicza dyrektor Mańkowska. - Wszystkie te osoby przyczyniły się do powstania albo rozwoju Muzeum Rzemiosła, dlatego w kontekście 25-lecia placówki, to właśnie ona jest ich wspólnym majstersztykiem.

Ekspozycja czynna będzie do 28 czerwca 2015 roku.

Po lewej, po prawej

Załóżmy, że przez środek czystej kartki kreślimy pionową linię, która dzieli ją na pół. Po lewej stronie Ewa Mańkowska zapisywać będzie to, co od ćwierć wieku pozostało w Muzeum Rzemiosła niezmienne, a po prawej zmiany, które w tym czasie zaszły w placówce.

Po lewej zapisze: siedziba i tematyka.

Po prawej umieści rozrastającą się dzięki mieszkańcom Krosna ekspozycję.
Niżej wymieni inwestycje, które zrealizowano w muzeum: Piwnicę PodCieniami (oddana do użytku w 2006 r. sala przy Rynku, która służy do organizacji wystaw czasowych, koncertów oraz innych wydarzeń), Punkt Informacji Kulturalno-Turystycznej (w strukturze muzeum od 2004 r.), Wieżę Farną (od 2012 r.) oraz modernizację wystawy stałej (2013 r.).
Na końcu zapisze: zespół (w ostatnich latach do placówki przyszło sporo młodych ludzi) i wyzwania, bo te cały czas są nowe i zmieniają się wraz z pędzącym światem.

Integrować!

W placówce panuje bardzo rodzinna atmosfera, nie czuć tu powagi, która unosi się w salach większych muzeów. Pewnie dlatego, że Muzeum Rzemiosła od początku chciało opowiadać o codzienności Krosna i krośnian, a tę codzienność prezentować bez pompy i patosu. - Ludzie potrzebują czasem odpoczynku od wielkiej historii - uważa Ewa Mańkowska.

Na wystawie stałej muzeum znaleźć także można eksponaty związane z historią krośnieńskich zakładów przemysłowych, m.in. Fabosu

Zapotrzebowanie na historię regionalną, na pokazanie chociażby jak wyglądał warsztat czy jak kształciło się rzemieślników, jest duże. Zwłaszcza wśród dzieci (Muzeum Rzemiosła organizuje ponad 100 lekcji muzealnych rocznie), ale chętnie przychodzą tu także starsze osoby, które na wystawie odnajdują przedmioty należące kiedyś do ich przodków. - To są bardzo wzruszające sytuacje, bo nagle okazuje się, że dziadek czy pradziadek był w mieście kimś ważnym - opowiada dyrektor Mańkowska.

W ostatnim zdaniu relacji z otwarcia muzeum dziennikarz "Podkarpacia" zanotował: "Zamierzeniem animatorów jest, aby placówka, pokazując rodowód rzemiosła, dobrze służyła integracji środowiska".

Integracja krośnian to jeszcze jedna rzecz, która przez ostatnie ćwierć wieku na pewno się tu nie zmieniła. Jeszcze jeden majstersztyk, chyba największy. Ewa Mańkowska może dopisać go na samej górze kolumny po lewej.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)