Chodzili po łąkach w regionie. Tak odkryli nieznanego owada

Zrówieńki to owady, które wyglądają jak pasikoniki. W Polsce wyróżnić można zaledwie kilka ich gatunków, które szczególnie upodobały sobie południową część Podkarpacia. Współodkrywcą jednego z nich jest krośnianin Piotr Guzik. Znalazł go nocą, eksplorując łąki Pogórza Przemyskiego.
Krośnianin Piotr Guzik (na zdjęciu) odkrył razem z Szymonem Czyżewskim, że w Polsce występuje gatunek owadów Isophya modesta. Zaproponowali, aby jego polska nazwa brzmiała "zrówieńka turnicka"
Archiwum prywatne

Piotr Guzik zawodowo jest astronomem. Niedawno pisaliśmy o jego udziale w misji kosmicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego (zobacz tutaj). Pasjonuje się także przyrodą, a szczególnie owadami. Swoje hobby dzieli z bratem Wojtkiem, ornitologiem, który parę lat temu dokonał wyjątkowego odkrycia – pisaliśmy o tym tutaj.

- Już jako dziecko fascynowałem się owadami. Wówczas dostęp do wiedzy był ograniczony do tego, co można było znaleźć w bibliotece. Dlatego interesowałem się głównie motylami, bo o nich mogłem dowiedzieć się najwięcej. Gdy miałem może 10 lat, moją uwagę zaczęły przyciągać owady prostoskrzydłe, czyli wszystkie świerszcze, pasikoniki, koniki polne – mówi krośnianin.

Rzadko spotykanych gatunków owadów należy szukać w miejscach ciekawych przyrodniczo, szczególnie na łąkach bogatych w różne gatunki roślin
Piotr Guzik

Piotr nie mógł znaleźć zbyt wiele informacji na ich temat, ale obserwował je i widział, że się różnią. Przez dłuższy czas jego pasja pozostała „uśpiona”, a on poświęcał czas innym hobby. Aż do momentu, gdy parę lat temu razem z bratem wędrował po okolicy i przemierzając łąki, spod nóg usłyszał nieznany mu wcześniej dźwięk. Okazało się, że to piechotek błotny - gatunek świerszcza, który w Polsce po raz pierwszy zauważony został w 2016 roku, jednak wtedy ta informacja jeszcze nie była publicznie znana. W jego identyfikacji pomógł znajomy biolog z Krakowa - Szymon Czyżewski.

Gatunek, którego nigdy wcześniej w Polsce nie odkryto

Z czasem krośnianin spotykał coraz więcej nowych gatunków. Jednym z nich była zrówieńka bieszczadzka, która w Polsce widziana była wcześniej tylko raz, ponad 50 lat temu. To od niej rozpoczęła się jego fascynacja tym rodzajem owadów.

Zrówieńki swoim wyglądem przypominają pasikoniki, ale mają bardzo krótkie skrzydła. Ciężko je znaleźć. Najłatwiej zidentyfikować je po charakterystycznych dźwiękach, które wydają. Występują na terenach wyżynnych, szczególnie łąkach, które nie są intensywnie użytkowane i charakteryzują się wysoką bioróżnorodnością. W Europie stwierdzono ponad 45 gatunków, w Polsce dotychczas 6. Ostatni z nich był właśnie odkryciem Piotra.

Zrówieńkę turnicką trudno dostrzec. Najłatwiej namierzyć ją przez dźwięk, który słyszalny jest już z ok. 10 metrów. Jednak owady te najbardziej aktywne są wieczorami
Piotr Guzik

 Zaprosiłem Szymona na eksplorowanie terenu. Wybraliśmy Pogórze Przemyskie, bo tamte tereny są mało zbadane – mówi krośnianin. – W jednym z wytypowanych przez Szymona miejsc znaleźliśmy kilka zrówieniek, jednak nie potrafiliśmy rozpoznać dokładnie co to za gatunek. Najłatwiej rozpoznaje się je po głosie, bo każdy gatunek wydaje inny dźwięk. Odzywają się głównie wieczorami, a my byliśmy tam za dnia, więc wówczas nie udało nam się ich usłyszeć.

Jednak Piotr po kilku dniach wrócił w to samo miejsce nocą i wtedy już wyraźnie usłyszał ich koncert. Poniżej film z tego spotkania (oglądajcie koniecznie z dźwiękiem):

- Ten dźwięk był przedziwny. Skonsultowałem się z Szymonem i potwierdził, że to gatunek o łacińskiej nazwie Isophya modesta.

Polskiej nazwy nie miał, bo nigdy wcześniej go tutaj nie stwierdzono.

Piotr i Szymon wydali pracę naukową podsumowującą ich odkrycie. Zaproponowali w niej, aby polska nazwa tego gatunku brzmiała „Zrówieńka turnicka”, ze względu na to, że dwa stanowiska odkryli w otulinie planowanego Turnickiego Parku Narodowego (mapa planowanego parku, której autorem jest redakcja "Gazety Wyborczej" znajduje się tutaj).

Miłośnicy tych terenów od wielu lat postulują o objęcie ich najwyższą formą ochrony, aby zachować ich pierwotny charakter i ocalić lasy przed wycinką. Pisaliśmy o sprawie tutaj, przy okazji jednego z protestów.

Pogórze Przemyskie charakteryzuje się dużą bioróżnorodnością. Na zdjęciu: szczyt Kopystanka w rezerwacie o tej samej nazwie
adrian krzanowski

- Chcieliśmy w ten sposób okazać nasze poparcie dla planowanego Turnickiego Parku Narodowego, uhonorować pracę niezliczonych miłośników przyrody na rzecz jego utworzenia, a także podkreślić wyjątkowy charakter przyrodniczy tego obszaru – przyznają badacze. - Występowanie tam zrówieniek jest znacznikiem tego, że są to tereny bardzo ciekawe, o wysokiej bioróżnorodności. Wskazują na pierwotny charakter łąk i muraw Pogórza Przemyskiego – dodają.

Nocne przygody

Piotr przyznaje, że w ciągu ostatnich lat spędził razem z bratem kilkaset godzin nocnych na badaniach w terenie. – Najpierw typujemy miejsca, które są ciekawe pod względem roślinnym, a następnie odwiedzamy je wieczorami i nocą. Większość gatunków zrówieniek ciężko usłyszeć, dlatego używamy specjalnego detektora do nietoperzy, który wyłapuje z otoczenia ultradźwięki i zamienia je w coś słyszalnego dla człowieka – opowiada.

- To nie jest tak, że docieramy na miejsce i od razu coś znajdujemy. Trzeba trochę po tych trawach połazić, czasem zmoknąć, nałapać kleszczy – śmieje się. – To fajna przygoda – zachęca do eksploracji.

Tak wygląda siedlisko zrówieńki
Piotr Guzik

Piotr zapewnia, że w okolicy Krosna jest jeszcze sporo miejsc, w których można znaleźć te wyjątkowe owady. Są to niezbyt intensywnie użytkowane tereny łąkowe na obszarze Kotliny Jasielsko-Krośnieńskiej, Pogórza Jasielskiego, Pogórza Bukowskiego, Pogórza Przemyskiego, Beskidu Niskiego czy Bieszczad.

- Warto o nie dbać, bo podobnie jak stare lasy, są to ostoje niespotykanej gdzie indziej bioróżnorodności. Zrówieńki są tylko maleńkim jej wycinkiem. Oprócz nich można tu spotkać setki gatunków innych organizmów, w tym także tych objętych ścisłą ochroną owadów, ptaków i roślin. Niestety, łąki te w ostatnich latach znikają w naszej okolicy w bardzo szybkim tempie, zamieniane na wielkoobszarowe pola uprawne lub przeznaczane na inwestycje - mówi. 

Zrówieńki są najbardziej aktywne podczas ciepłych, bezdeszczowych nocy. Najwięcej osobników można znaleźć właśnie w lipcu. Bracia Guzikowie zebrali wskazówki do ich poszukiwania – tutaj.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
wed
12.07.2023 16:20

Ładna nazwa , ale przy obecnej władzy o Turnickim PN można spokojnie zapomnieć. Jeszcze parę lat dewastacji lasów i nie będzie tam już co chronić

wed
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (3)