- Nowy parking będzie posiadał 56 miejsc postojowych dla samochodów osobowych. Wjazd znajdował się będzie od ul. Legionów, a zjazd od ul. Fortecznej. W ramach tego zadania powstanie też ciąg pieszy od ul. Franciszkańskiej do ul. Fortecznej, w tym schody łączące obydwie ulice – informuje Joanna Sowa, rzecznik magistratu.
Kolejne miejsca postojowe być może powstaną na rozległym, zapuszczonym terenie między bazarem a stadionem przy ul. Legionów. Na wspomnianej sesji rady miasta prezydent Przytocki przyznał, że jest taki pomysł. - Prowadzimy uzgodnienia z właścicielami gruntów w tzw. niecce przy ul. Legionów. Jesteśmy bliscy porozumienia i uporządkowania spraw własnościowych w tamtym rejonie, po to, aby przygotować projekt parkingu. Jest to miejsce widokowe na stare miasto, więc musi to być odpowiednio zaprojektowana przestrzeń – opowiadał prezydent.
Obecnie trwają tam prace prowadzone przez Krośnieńskie Stowarzyszenie Motorowe. Teren, który przez lata zamienił się w dzikie wysypisko śmieci, jest zasypywany i równany. Prezes KSM-u Janusz Steliga nie potwierdza jednak, czy Miasto prowadzi z nim rozmowy na temat nowej inwestycji.
Szczegółów nie zdradza także Joanna Sowa. - Na terenie przy ul. Legionów może powstać przestrzeń np. do uprawiania sportu lub rekreacji – boisko, kort czy tereny bulwarowo-parkowe. O szczegółach nie można póki co mówić – ucina. Ewentualne prace przy zagospodarowaniu terenu na pewno nie ruszą zbyt szybko. Na 2018 rok przewidziano etap projektowy.
Czasem znaleźć miejsce parkingowe w centrum miasta graniczy z cudem! Dlatego zgłaszam się do Zarządu Dróg o zainwestowanie w czujniki zajętości miejsc parkingowych. Wyobraźcie sobie, że zamiast tracić czas na jeżdżenie w kółko w poszukiwaniu wolnych miejsc parkingowych, wchodzicie w apkę i sprawdzacie sobie gdzie się znajdują. No coś pięknego!
Poczytajcie o tym:
Kiedy ktoś wreszcie zrobi porządek na ulicy Grodzkiej na terenie starego szpitala. Brakuje miejsc parkingowych Ulicą na ktorej mieści się tylko jedno auto jeździ się w obie strony. Dochodzi do kłótni i rękoczynów. Taka sytuacja trwa od lat i nikogo to nie interesuje. Blaszane garaże które straszą swoją brzydotą zajmują miejsce które mogłoby być wykorzystane na poszerzenie drogi i nowe miejsca parkingowe. Czy w Urzędzie Miasta nie ma nikogo kto by się tym zajął ??
Nie lepiej połączyć obie koncepcje - pod spodem parking a nad nim teren rekreacyjny z widokiem na koryto Wisłoka?