No i już wiemy, kto pisze wystąpienia wyborcze....
A promocją Krosna byłoby, gdyby CDS postawił na design najwyższej klasy, warsztaty twórcze, targi szkła... czyli gdyby miasto nie traktowalo CDSu jak budki z goframi, tylko jak szansę porównywalną z targami w Mediolanie. Jakość, misiu, jakość... a nie fiku miku...
Co do kosztów, bo zakładam, że spora ich część to zapłata artyście... a ja uważam, że należy do tego zaciągnąć uczniów krośnieńskiego liceum plastycznego i w ramach pracy semestralnej czy dyplomowej uzyskać gotowe projekty do odlewu :) Kurcze tu naprawdę trzeba być kreatywnym, a nie po najmniejszej linii oporu do razu niech zrobi "Artysta" za absurdalne pieniądze z naszych podatków... jak uda się obniżyć cenę Krosnoludka to naprawdę firmy same będą się angażować :D
Pseudo rzeźby są niewypałem, bo zrobiono je za ciężkie pieniądze z ciężkiego aczkolwiek kruchego szkła... więc większość nie przetrwała próby czasu. W przypadku szklanych rzeźb ktoś nie pomyślał, że materiał po prostu jest za delikatny...
Sam pomysł jest ok, ale wg mnie powinni się w to zaangażować przedsiębiorcy. Czyli fundować Krosnoludki nawiązujące do ich działalności i stawiać w okolicach firm. Dzięki temu jest to reklama dla nich i dla miasta. Miasto natomiast powinno przygotować przetarg na stworzenie figurek np. 30-40 szt, wówczas koszt znacząco spadnie. Miasto sfinansowało by te przy budynkach jak CDS, RCKP, UM, Szpital, Basen... a resztę pociągnęli by przedsiębiorcy. tak to widzę... ale nie za 50 tys od Krosnoludka bo to jakiś absurd...
Zerżnięty pomysł ma być atrakcją? Chyba błazenadą. Wrocławskie krasnale są unikatowe, bo są wrocławskie. Nie stać was na własny pomysł? Co za brak wiedzy o własnym regionie i pomysłowości. Moglibyście postawić postacie z bajek Marii Konopnickiej, zrobić przy okazji jakiś festiwal bajek dla dzieci, ale to trzeba ruszyć głową i wykrzesać z siebie chęć działania, a nie tylko czekać na piąteczek, piątunio.
Mam pytanie, czy ta pani będzie fundatorką tych potworków?
Krosnem rządzą ludzie upośledzeni w stopniu ciężkim lub bardzo ciężkim. Dziury w drogach po zimie połatajcie a nie stawiajcie jakieś karykatury za dziesiątki tysięcy.
A potem postawią nad Wisłokiem smoka wawelskiego a nad Lubatówką syrenkę. Ludzie! Czy wy wszystko musicie zgapiać od innych miast? Poziom pomysłowości "kopiuj, wklej"
50 tysięcy za sztukę to mało. Na końcu wyjdzie, że projekt źle oszacowany i 75 tys. To będzie minimum into tylko za projekt. Uśmiechnięta Polska rozpycha się łokciami na prowincji