W Polsce poziom egzaminowania jest najsurowszy na świecie. Jeśli ktoś się nie opamięta i nie zmieni tych utopijnych, przesadnie surowych przepisów dot. egzaminowania osób ubiegających się o prawo jazdy. To WORD-y padną śmiercią naturalną. Egzaminator jest urzędnikiem państwowym, którego cechuje etyka. Na Boga czy etycznie jest oblać kursantkę, tylko za to: że dwukrotnie nie włączyła kierunkowskazu na zupełnie pustym parkingu? Albo za to, że jadąc obwodnicą nie dała 4 biegu i jechała 50 km/h. To jest robienie z ludzi idiotów i żywcem wydzieranie im pieniędzy, niby zgodnie z prawem! "Prawo które nie służy narodowi jest bezprawiem." /cyt. Kornel Morawiecki/
"– To egzaminatorzy przynoszą dochody, a traktuje się nas jako... ."
Konkretnie mówiąc, to ilość przeprowadzonych egzaminów w określonym czasie wyznacza wielkość przychodu, dochodu czy po prostu zysku tej, jak się okazuje FIRMY.
"Wojewódzki ośrodek ruchu drogowego – jednostka samorządowa, której celem jest promocja bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz nadzór nad egzaminami na prawo jazdy w Polsce. Formalnie wojewódzkie ośrodki mają status samodzielnych jednostek organizacyjnych podległych marszałkowi województwa..." (wikipedia)
Jeśli WORD to instytucja państwowa (sam już nie wiem ale chyba tak jest), to nie powinno być tak, że płace pracowników zależą od obrotów, kosztów itd. ... . Raczej powinny one być ustalane odgórnie, na szczeblu rządowym.
Więcej egzaminów to większe przychody. Ilość egzaminów zależy od ilości kandydatów oraz, o czym się mało mówi od procentu zdawalności. Czyli im więcej oblanych egzminów, tym więcej egzaminów w ogóle. Przez takie zależności może dochodzić do nieuczciwych praktyk oblewania. A przecież Egzaminator, który jest jak sędzia powinien być nieskazitelny, niezależny, uczciwy. Itp., itd. .
Teraz rzecz, o której tu nie wspomniano. Mamy najniższy od lat przyrost dorosłych, gdyż 17-20 lat temu był kryzys urodzeń. Także "czas covidowy" może zniechęcać niektórych do robienia prawka. I tak jak jeszcze kilka lat temu na egzamin czekało sie 2-3 tygodnie, tak teraz nie będzie kogo egzaminować.
Tak więc do drzwi WORD-ów puka kryzys. Mądre przedsiębiorstwo aby przetrwać kryzys, szuka oszczędności. Np. obniża pensje... .
Nie współczuję. Wogole nauczanie jazdy jest pod psem, mozna popaśc w nerwicę. Moja znajoma zdawala kilka razy az wyjechała do USA i w pierwszym miesiącu miala dokument. No ale Polska to nie USA! Fakt
Ludzie a ile mają zarabiać wydają albo nie wydają dokumenty dla kierowców. Mają zarabiać najniższą krajowa???
Zarabiają po 5000 zł siedza w ciepłym zadaszonym budynku pracuja tylko po 8 godzin dziennie i weekendy maja wolne świeta również i nadal uważają że maja mało to w końcu czas zmienic prace.
A co to za figura ten Radzio Banaszkiewicz? Kto mu płaci za to całe zamieszanie?
Dyrektorze wszystkich którzy głosowali za strajkiem na bruk. I wrócą z podkulonym ogonem. Won !
13 pensja to zawsze była z wypracowanych zysków. Jak zakład nie wypracował zysków to 13 pensji nie było. Jakie zyski qrwa wypracowuje urzędnik, policjant, nauczyciel i inni.
...I bardzo dobrze że egzaminatorzy WORDu są surowi. Powinni jeszcze przeegzaminować prlowskich niedouczonych dziadków. Wyjedzie taki nieuk na drogę i powoduje wypadki zabijając innych uczestników ruchu. I jeszcze wielce zdziwiony bo w aucie był zawieszony różaniec i zdjęcie rydzola...