Maliniakowi podczas jazdy zepsuło się auto i musiał wysiąść w pewnej wiosce. Od razu zapytał jakie mieszkańcy mają problemy.- W sumie to problemy mamy dwa.- Jakie?- Pierwszy to nie mamy lekarza...- Chwila i to załatwię, Halo, tu prezio-dęt, potrzebny lekarz i etat. Na jutro? Ok! Będzie na 100%? Świetnie, to tę sprawę załatwiłem. A jaki jest drugi problem?- Druga to taka, że u nas nie ma zasięgu...
katolicka prawda objawiona: pis da to pis da:):):)
Przyszła mi do głowy podobna prosta zagadka, którą też można by z wyborami powiązać:
"Nie mam brata ani siostry, mimo, że moja matka urodziła dowje dzieci, dzieci żyją. Kim jestem?"
Podczas wizyty w Anglii Andrzeja Dudy został zaproszony na herbatę do Królowej.Kiedy rozmawiali zapytał ją, jaka jest mocna strona jej władzy?Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.- Jak Wasza Wysokość rozpoznaje, że są inteligentni? - spytał Andrzej Duda.- Cóż, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować.W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Theresa May:- Pani premier, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pani matka ma dziecko i pani ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pani bratem ani siostrą - kto to jest?- Oczywiście to ja nim jestem.- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuję bardzo i dobranoc.Odkłada słuchawkę i mówi:- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!Po powrocie do Warszawy Duda decyduje poddać testowi premiera - Mateusza Morawieckiego .Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:- Mateusz , chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?- Ależ oczywiście, nie krepuj się, jestem gotów.- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?Morawiecki chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?Duda zgadza się i Morawiecki wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim , po czymgłowią się nad zagadką przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie.W końcu, w akcie desperacji,Morawiecki dzwoni do Korwina Mikke i przedstawia mu problem:- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jestono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?Mikke odpowiada bez zastanowienia:- To ja, oczywiście.Uradowany Morawiecki wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Dudę i krzyczy:- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Janusz Korwin Mikke!!!Na co Andrzej Duda robiąc zdegustowaną minę:- Źle idioto! To Theresa May!!!
katolicka prawda objawiona: pis da to pis da:):):)Pan Rafał sprawdził się w Warszawie, to i na prezydenta naszego kraju się nada:) Szkoda tylko że pan tadziu tu tak bluzga, a przecież to człowiek z kultórą obeznany jest, wiersze nawet pisze a tu takie bluzgi, nieładnie.
Niestety ale istnieje ogromne zagrożenie sfałszowania wyborów. PKW jest podporządkowana Balbinie. To samo prezes Sądu Najwyższego. Jeżeli opozycja nie będzie kontrolować wyborów to PiS na pewno je sfałszuje. Zwłaszcza trzeba przyglądać się wyborom korespondencyjnym. Są kraje gdzie nie będzie możliwości bezpośredniego głosowania tylko korespondencyjne. Dle pisu to sprawa życia i śmierci. Nie powstrzymają się od żadnego draństwa i oszustwa żeby wygrać.