Maliniakowi podczas jazdy zepsuło się auto i musiał wysiąść w pewnej wiosce. Od razu zapytał jakie mieszkańcy mają problemy.- W sumie to problemy mamy dwa.- Jakie?- Pierwszy to nie mamy lekarza...- Chwila i to załatwię, Halo, tu prezio-dęt, potrzebny lekarz i etat. Na jutro? Ok! Będzie na 100%? Świetnie, to tę sprawę załatwiłem. A jaki jest drugi problem?- Druga to taka, że u nas nie ma zasięgu...
katolicka prawda objawiona: pis da to pis da:):):)