Może My i Europa, Japonia się przejmuje śmieciami, reszta świata w większości ma to gdzieś. I nie mówimy tu o Afryce (śmieci są wszędzie) ale o Azji (z Indiami i ... gdzie śmieci też są wszędzie /kto byl w Indiach ten wie/). Żeby nie było Chiny i Indie to połowa populacji.
Wielkie brawa za podjęcie inicjatywy. Świetny artykuł, do jego treści dodam jeszcze mlekomaty, do których trafia świerze mleko z pobliskich Polan, więc mamy prawdziwie ekologiczny produkt z minimalnym śladem węglowym ( o ile butelkę mamy swoją)!
U naszych przyjaciół z zachodu-śmieci pakuje sie do duzych czarnych worków szcelnie zamknietych i zasypuje sie w 40-metrowym wykopie na ktorym to po zasypaniu warstwa ziemi-sadzi sie las.
W 2018 od wprowadzenia ustawy recyklingowej, każdy sklep dając woreczki foliowe jednorazowe lub podobne wytwarza tym samym śmieci, dlatego musimy płacić min. 0,20 gr do nawet 1 zł od reklamówki. Swego czasu pamiętam, jak otworzyłem kredens w kuchni przeraziłem się ile ja tego mam. Aby uniknąć kupowania reklamówek staram się pamiętać o nich i wożę je w aucie, zawsze używam tych samych. Ale trzeba coś z tym zrobić i zacząć od producenta a nie konsumenta, dlaczego nie powrócą dawne mleko w butelce i inne produkty, które spokojnie spalimy w piecu czy kominku jako papier, czy aluminiowe opakowania sprzedamy na złomie, opłaty za śmieci zmniejszą się o 60%, ale niestety tak się nie stanie bo jest to dochodowy biznes dla innych, za który płacimy MY wszyscy.
Przykładem ekologicznych krajów z których powinniśmy czerpać inspirację są kraje skandynawskie. Nauka sortowania odpadków od najmłodszych lat i system zwrotnych opakowań po napojach, zarówno szklanych jak i plastikowych i aluminiowych. Nikt ne wyrzuca w krzaki butelki lub puszki po napoju bo można je zwrócić i otrzymać za to pieniądze w 90% sklepów. Spółdzielnie mieszkaniowe i gminy same dostarczają mieszkańcom worki na śmieci: biodegradowalne lub czarne do odpadków bio i białe na odpadki drobne, a na każdym osiedlu jest miejsce na kontenery na szkło, plastik, metal i papier. W każdej gminie są małe wysypiska śmieci z wielkimi kontenerami do których jest dojazd odpowiednimi rampami. Każy kontener jest opisany, są także grafiki więc nawet obcokrajowiec czy analfabeta wie co i gdzie wyrzuca, a dodatkowo pilnują tego pracwnicy. Każdy może tam wyrzucić odpady za darmo, a czystość i porządek w takich miejscach zawstydziłby niejedne polskie ulice. Trzeba po prostu edukacji i zmiany mentalności.
Jakoś nie wyobrażam sobie wrzucenia do jednego wora chemicznych jabłek czy innych owoców, chemicznych pomidorów luzem, chleba/bułek i surowego mięsa luzem, ociekające chemią wędliny też z tym worem się słabo komponują.
Pewnie bym mógł używać super hiper wora/kosza/pojemnika z izolowanymi przegródkami ale jakoś słabo to widzę. Mocno by się wszystko uprościło gdyby był do wyboru tylko jeden-dwa rodzaje chleba, miesa, wędlin, owoców, makaronu i pozostałych rzeczy. Ograniczony wybór=mało opakowań.
Opakowania zwrotne też robią robotę ale w PL jest problem oddać zwrotne butelki z piwa a co dopiero z innymi butelkami. W cywilizacji są automaty, sklep obraca danym rodzajem butelek, puszek więc przyjmuje każdą ilość (żeby nie było zaraz za granicą tak jest więc da się).
Bardzo ciekawy temat. Tak samo jak ten o oczyszczalni. Właśnie takimi sprawami według mnie powinny zajmować się lokalne media. Może wtedy " polcom " coś niechcący wleci do łba i coś zacznie się zmieniać na lepsze w tym mieście i kraju.
Ja pakuje we własne torby. Ogromny plus, że torbę bawełnianą można wyprać i użyć kilkukrotnie.
https://miropak.pl/