A może po prostu jaość oferty jest marna? O klienta trzeba powalczyć. Znacie np. jakąś dobra pizzerię na rynku, bo ja nie. I nie piszcie o pizzopodobnych plackach.
Straż miejska powinna wynająć jeden albo i dwa lokale , będą wówczs na miejscu !
propozycja rynek ogrodzić parkanem i zrobić jako muzeum upadłości
czynsze wysokie -czyli koszty utrzymania a po rynku spacerują tylko szkolniki bez kasy
Galerie handlowe mają skoncetrowaną ofertę w jednym miejscu, duże parkingi. Klientom jest po prostu znacznie wygodniej. Co można byłoby zrobic, żeby ludzie odwiedzali rynek?
A UM i tak to wszystko ma w d..ie, za jakiś czas przejmie to za free na jakieś wydumane Etno coś tam przez kolejnego wizjonera w um, ratusz ma recepte na wszystko kosztem mieszkańców i ich podatków kt podniesie a uzasadnienie to łatwe poduma że mieszkańcy coś tam tego typu nie segregują śmieci, przeszacowanie działek i koszty działki wzrosły bo tak biegły podumał - jest podkładka pod uchwałę jest, wilk cały i kasa się zgadza nie to przeksięgujemy w budżet na przyszły rok a co tam oby do następnej kadencji.
A szkoła językowa Succes się trzyma! Ma dobrą prasę, dobrą opinię, jest zainteresowanie nauką języków obcych. A i obcokrajowcy chcą się uczyć polskiego. Otwierajcie więc szkoły językowe. Szkoły nauki jazdy,, szkoły tańca, itp. ośrodki kształcące. Właśnie w rynku, w przępieknym otoczeniu odrestaurowanych kamienic. Chętnych do nauki nie brakuje, a za lekcje niemało się płaci i jest to proces rozciągnięty w czasie na rok, dwa, zatem zapewnione jest finansowanie, utrzymanie.
To normalne że ludzie wolą kupować tam gdzie wygodniej gdzie jest dogodny bezpłatny parking, duże przestronne pomieszczenia ogrzewane i bezpłatne toalety z XXI wieku. Tak się dzieje w każdym mniej turystycznie mieśie w Polsce. A w okresie zomowym zwłaszcza. Ludzie wolą kupować w dużych nowoczesnych galeriach. Handel w Krośnie kwitnie ale w tworzącej się dzielnicy handlowej na ul. Bieszczadzkiej koło Vivo. Rejestracje samochodów od Leska aż po Gorlice.
Co do knajp, barów, pizzeri i przesiadywania na rynku. Po prostu na parasole i ogródki piwne nie ma sezonu i rynek pustoszeje. Za to w letnie ciepłe wieczory wszystkie miejsca pod parasolami zajęte jest gwar jak w Krakowie zwłaszcza w weekendy.
Jest wiele fajnych pubów nie daleko od rynku i wszystkie radzą sobie bardzo dobrze cały sezon. Zawsze trzeba rezerwować stoliki. Może problem jest w innym miejscu?wysokie czynsze na rynku "jak z kosmosu" przekreślają utrzymanie się biznesu.
No dobra jeśli rynek jest pusty to ok. Ale co powiecie o galerii na dworcu ? Tam nowa dobodówka jest cała pusta został tylko spożywczak na parterze, a cześć głowna też świeci pustkami??? D Pana Adrian Krzanowski: Jakim aparatem robi Pan zdjęcia, bo fanie wychodzą.