inwestycje

Oto szczegóły zazieleniania Rynku, czyli dlaczego tyle kosztuje "kilka drzewek"

Posadzenie nowych drzew na krośnieńskim Rynku będzie największą metamorfozą tego miejsca od ponad 20 lat. Będzie więcej zieleni, a więc i cienia, schłodzi się nawierzchnia, powinna poprawić się estetyka Rynku. Zanim to jednak nastąpi, czeka nas co najmniej rok utrudnień i ogrom dyskusji.
Adrian Krzanowski
Taka jest koncepcja zazielenienia Rynku. Duża część inwestycji będzie jednak niewidoczna - prace odbędą się pod ziemią
infografika: krosno24 / fot. damian krzanowski

O pomyśle posadzenia drzew na Rynku informowaliśmy jako pierwsi już w 2020 roku - tutaj. W marcu br. – tuż przed wyborami samorządowymi – gruchnęła wiadomość, że na projekt zazieleniania Rynku Miasto pozyskało ok. 5 mln zł środków unijnych. Wtedy też pojawiła się pierwsza wizualizacja. Pisaliśmy o tym tutaj.

O konieczności zazieleniania Miasta pisaliśmy przy okazji omawiania dokumentu opracowanego przez Instytut Rozwoju Miast i Regionów. Autorzy zwracają w nim uwagę, że krośnieński Rynek i okolice to jedna wielka "wyspa ciepła".

Sugerują władzom, by starały się stosować tzw. zieloną akupunkturę. To obiekty "niewielkie w sensie zajmowanej powierzchni, jednak aranżowane w przemyślany sposób". Chodzi np. o nasadzenia drzew czy parki kieszonkowe. Szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj.

Nie trzeba nawet specjalistów, by zorientować się, że zmiany są konieczne. Wystarczy przespacerować się w letni dzień na Rynek, aby doświadczyć siły upałów wśród tzw. betonozy.

9 sierpnia 2018. Piasek w piaskownicy dla dzieci na krośnieńskim Rynku wręcz parzył. Miał niemal 50 st. Celsjusza. Pisaliśmy o tym tutaj
adrian krzanowski

O planach zazieleniania centrum zrobiło się głośno w ostatnich dniach, gdy w mediach społecznościowych zaczęły krążyć wizualizacje Rynku z nowymi nasadzeniami oraz apele o niewycinanie świerków. Przyglądamy się zatem wszystkim szczegółom tej inwestycji, aby każdy z mieszkańców miał pełną wiedzę i wyrobił sobie zdanie na ten temat.

Jedna z wizualizacji nowych nasadzeń na Rynku - widok od strony wieży farnej
um krosno

Plany wycinki

Najpierw o planach usunięcia dotychczasowych drzew. Koncepcja jest taka, by usunąć dwa (przy Poliklinice oraz naprzeciw restauracji Sweet Rock Caffe) lub wszystkie trzy świerki oraz jabłoń.

Ten świerk (po prawej) oraz jabłonka obok - na pewno zostaną usunięte
adrian krzanowski
Ten świerk (przy Poliklinice) również zostanie wycięty. Robinia akacjowa widoczna po lewej stronie (przy restauracji Posmakuj) - pozostanie
adrian krzanowski

O pozostawienie trzeciego świerku (naprzeciw Marhaby) wnosi Wojewódzki Konserwator Zabytków. Z kolei Łukasz Łuczaj, botanik z Krosna, walczy o ochronę wszystkich trzech świerków: - Jakim prawem możemy mówić o zazielenianiu Rynku, niszcząc jego istniejącą roślinność? - grzmi na filmiku:

Podsumujmy wszystkie pojawiające się w dyskusjach argumenty.

"Za" wycinką świerków:

"Za" ich pozostawieniem:

Plany nasadzeń

Według koncepcji, na Rynku ma być zasadzonych w sumie 15 nowych drzew liściastych wzdłuż kamienic (poza tą stroną, gdzie mieści się Rektorat PANS).

Wstępnie mówi się o 13 robiniach akacjowych (to taki sam gatunek drzew, jak przy Posmakuj i przy studni), ale ostatecznie mogą być też wzięte pod uwagę inne gatunki.

Dodatkowo, dla zamknięcia kompozycji, mają być nasadzone 2 graby przy fontannie (na miejscu świerka i jabłoni). Widoczne są one na tej wizualizacji po lewej stronie:

Wizualizacja zieleni w okolicach fontanny
um krosno

Drzewa mają być nasadzone wzdłuż ciągów pieszych wokół Rynku, poza ogródkami gastronomicznymi, bliżej wnętrza Rynku. Chodzi o zachowanie pewnych odległości od kamienic (by ich nie przysłaniać całkowicie) oraz latarni. Sadzonki będą miały od razu wysokość 4-5 m, ale na ich prawdziwy urok trzeba będzie poczekać kilka lat.

Taki układ kompozycji został wypracowany nie tylko z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, ale także skonsultowany np. z organizatorami wydarzeń na Rynku.

To przykład z Jasła. Drzewa liściaste na Rynku świetnie się komponują, dają poczucie chłodu i spokoju
adrian krzanowski

Wokół drzew ma być pozostawiona płaska nawierzchnia ziemi (na równi z płaszczyzną Rynku) w kształcie okręgów o średnicy ok. 6 m. Nie powstanie w nich sam trawnik, ale raczej nasadzenia niskich roślin. Wokół takich zielonych okręgów, w cieniu drzew, będą mogły być postawione ławeczki. Dobrze widać to na tej wizualizacji:

Tak może wyglądać Rynek od strony ul. Portiusa
um krosno

Również te siedziska z piaskowców, które obecnie są zainstalowane wokół drzew, mogą być zdemontowane. Chodzi nie tylko o to, aby ujednolić miejsca wokół wszystkich drzew, ale także o to, aby ich korzenie miały lepsze warunki do rozwoju. Decyzja zapadnie jednak po wykonaniu analizy dendrologicznej, która planowana jest przed rozpoczęciem prac.

Co tu tyle kosztuje?!

"6 mln zł za kilka drzewek?! Kogoś chyba p…"– to tylko jeden z komentarzy, które można przeczytać pod postami w mediach społecznościowych (niestety, jak zwykle bez pogłębionych treści i wyjaśnień, jak w Krosno24).

Wszystko, co opisujemy na temat tej inwestycji, wynika z tzw. programu funkcjonalno-użytkowego. Czyli koncepcji, która była potrzebna, aby starać się o środki zewnętrzne na inwestycję. Firma, która wygra przetarg, będzie musiała to wszystko dopiero skrupulatnie zaprojektować, otrzymać wszelkie zgody, a następnie wykonać (wcześniej planowane są jeszcze społeczne konsultacje).

Ale to, co można zobaczyć na bardzo prostych wizualizacjach ("kilka drzewek"), to dopiero końcowy efekt wszelkich prac. Te zaczną się od prac ziemnych na powierzchni 1400 m2 Rynku:

Kolorem żółtym zaznaczyliśmy teren, który zostanie przekopany na głębokość 1 m
infografika: krosno24 / fot. damian krzanowski

Prace te będą polegały na demontażu kostki i wykopach na głębokość ok. 1 m. Wtedy zaczną się prace archeologiczne, bo te fragmenty Rynku nie były przebadane w latach 1999-2000. Archeolodzy mogą pracować tylko w okresie wiosna-jesień, więc może się okazać, że terminy realizacji całej inwestycji wydłużą się.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - zdjęcie z lipca 2000 roku. Więcej zdjęć z tego okresu można zobaczyć tutaj
ARCHIWUM ADRIANA KRZANOWSKIEGO / SKAN ZE ZDJĘCIA PAPIEROWEGO

Urząd Miasta obiecuje, że wykopy będą prowadzone etapami. Tak, aby zachować ciągłość "życia" w Rynku i nie utrudniać funkcjonowania kawiarniom i restauracjom. Złamanie tych zasad było jednym z większych błędów władz w latach 1999-2001, co skończyło się symbolicznym pogrzebem Rynku. Pisaliśmy o tym tutaj.

Dopiero po zakończeniu prac archeologicznych w kluczowych miejscach, będzie można rozpocząć realizację docelowej inwestycji.

Rynek Krosna w 1941 roku. Drzewa wzdłuż centralnego ciągu komunikacyjnego najprawdopodobniej uschły. Tym razem ma temu przeciwdziałać nowy rodzaj gleby i nowoczesny system nawadniający
narodowe archiwum cyfrowe / koloryzowane przez krosno24

Pod ziemią musi zostać zainstalowana cała sieć instalacji nawadniającej drzewa. To m.in. rury, pompy, czujniki wilgotności. Powstaną też prawdopodobnie dwa podziemne zbiorniki retencyjne (zbierające wodę opadową). To wszystko może spowodować konieczność przełożenia dotychczasowych instalacji elektrycznych czy gazowych.

- Drzewa na Rynku nie mają dobrych warunków siedliskowych. Trzeba im zapewnić wilgoć, odpowiednią ziemię i przestrzeń – tłumaczy Magdalena Galicka z Wydziału Komunalnego, Ochrony Środowiska i Gospodarki Lokalami Urzędu Miasta.

Dlatego, oprócz wspomnianych instalacji, wszystkie wykopy zostaną zasypane mieszanką kamienno-glebową, która utrzymuje wilgoć i pozwala korzeniom na rozrost. Będą one miały dodatkowo zainstalowane tzw. systemy antykompresyjne. To rodzaj skrzyń, które zakłada się korzeniom po to, aby grunt się nie uklepywał, a gleba była "rozluźniona". Jak one wyglądają pokazała "Gazeta Rybnicka" tutaj.

Przykładowy system antykompresyjny i jego funkcja
źródło: katalog produktów GCL Sp. z o.o.

Na końcu wykonawca będzie musiał odtworzyć nawierzchnię z tych samych materiałów, które zdemontuje.

Ostatecznie z Rynku znikną obecnie stojące pomiędzy latarniami szare donice z roślinnością. Dookoła drzew zostaną zainstalowane nowe ławki. O ile to możliwe, zostaną umiejscowione tam, gdzie najczęściej pada cień.

Czy to już jasne, dlaczego na zadanie przeznaczono 6 mln zł (z czego 5 mln zł to dofinansowanie z UE)? Nadal nie? Wystarczy przyjrzeć się wynikom pierwszego przetargu. Wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyła ją firma Park - M POLAND Sp. z o.o. ze Starego Sącza. Jej oferta opiewała na prawie 13 mln zł! Przetarg unieważniono.

Kiedy usiądziemy w cieniu drzew?

Ustalenie terminów realizacji tej inwestycji nie jest takie proste. Przede wszystkim - jak widać - już na etapie przetargu pojawiają się problemy ekonomiczne z wyłonieniem wykonawcy.

Jeśli jednak uda się powtórzyć postępowanie i znaleźć odpowiednią firmę, wykonawca musi zacząć od opracowania całej dokumentacji inwestycji i uzyskać wszystkie zgody. To może potrwać nawet do lata 2025 roku.

Wykopy, prace archeologiczne, przygotowanie podłoża, montaż instalacji podziemnych, nasadzenia i prace wykończeniowe to kolejny rok (do jesieni 2026 roku).

Realnie, w cieniu drzew będziemy więc mogli usiąść najszybciej wiosną lub latem 2027 roku.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: